Miłość przyjdzie pocztą Agnieszka Jeż Książka
Wydawnictwo: | Filia |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 400 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2023 |
Kup w zestawie
Szczegółowe informacje na temat książki Miłość przyjdzie pocztą
Wydawnictwo: | Filia |
EAN: | 9788383570372 |
Autor: | Agnieszka Jeż |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 400 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2023 |
Data premiery: | 2023-10-20 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Grupa Wydawnicza Filia Sp. z o.o Kleeberga 2 61-615 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Miłość przyjdzie pocztą
Inne książki Agnieszka Jeż
Inne książki z kategorii Literatura obyczajowa
Oceny i recenzje książki Miłość przyjdzie pocztą
Człowiek potrzebuje innych osób. Potrzebuje być dla kogoś ważnym.Hania jest czterdziestoletnią samotną kobietą.Mieszka w niewielkiej podwarszawskiej miejscowości Sulejówek , gdzie prowadzi swój sklep z rękodziełem i kwiatami.Wraz z nadchodzącymi świętami do kobiety przychodzi dość smutna skądinąd refleksja - nie jest szczęśliwa i nie ma w jej życiu zbyt wielu bliskich osób, zaś kontakty,które utrzymuje są raczej powierzchowne.Wszystko zmienia się stopniowo. Najpierw Hania znajduje na wycieraczce przed swoimi drzwiami przewiązaną czerwoną wstążką pomarańczę. Innym razem jest to pudełko ekskluzywnych czekoladek.Kim jest tajemniczy wiwlbiciel bohaterki? I jaką rolę w jej życiu odegrają sąsiadki Łucja i Malwina?Feliks przez całe życie był osobą najbardziej ceniącą własne towarzystwo. Osobie z zewnątrz mógł wydać się mrukliwy, a nawet gburowaty. Co więcej mogła do mężczyzny przylgnąć łatka maminsynka.W jaki sposób drogi dwójki nieznajomych się przetną?Czy zgodnie z przeczytanym w prasie zdaniem Magia jest w zasięgu ręki?Uwielbiam zanurzać się w powieściach o świętach, po prostu. Nadają klimat, otulają i są idealne na zimne dni ogrzewając serca.W swojej najnowszej powieści Agnieszka Jeż po raz kolejny oddaje w fabule swoją wrażliwość i empatię, pokazując jak ważne w naszej codzienności są relacje międzyludzkie i czarując świątecznym urokiem.Serdecznie polecam.
Co jedna książka świąteczna, to naprawdę innym stylem napisana. Tutaj początek historii ma nas przygotować na wydarzenia, które będą piękne, magiczne i urocze. Autorka opisuje dużo szczegółów, które wydają się być nieistotne, ale później dopiero dochodzi do nas jej zamysł, jaki chciała przekazać. Przede wszystkim lubi nas zaskakiwać i odwracać uwagę od tych rzeczy istotniejszych. W ten sposób to, co dalej się dzieje jest nie do przewidzenia. Kiedy już naprawdę sądziłam, że nic mnie tutaj nie pobudzi, zdarzało się coś, co było ogromnie miłe. Nawet nie da się opisać jakiej doznałam wtedy euforii. To był moment jakby na czubek nosa naszego małego dziecka spadł płatek śniegu, a ono zaskoczone miłym łaskotaniem zaśmiało by się uroczo marszcząc nosek:-) Tych sytuacji bywało później znacznie więcej. Ktoś ewidentnie zostawiał tutaj małe prezenciki dla wybranki swojego serca. Rozpoczęło się to wtedy, kiedy naszą postać dopadła nostalgia i tęsknota za kimś, komu mogłoby na niej zależeć. Bardzo chciałaby być kochana i podczas lektury my też jej tego życzymy. Kiedy już do pierwszych podchodów dochodzi, robi nam się tak cieplutko na serduszku, aż uśmiech sam wykwita na naszej twarzy. Czytając ją miałam wrażenie, że wpierw musi tu stać się coś złego, by mogło nastąpić coś pięknego. Sama postać zdaje sobie sprawę też z tego jaka była i często poprawia się, by przekonać nas i siebie, że już taka nie jest. Pragnie porzucić negatywne myślenie, a my obserwujemy jej postępy. Jak sądzicie, czy pod koniec roku może spotkać ją to, czego pragnie? Bardzo podobało mi się ukazanie człowieka za pomocą jego przeszłości i zmagań, by zrobić dla siebie coś dobrego. Ta lektura choć świąteczna, to jednak idealna do przeczytania w momencie, kiedy chcemy coś w życiu zmienić, ale nie wiemy co. Takie przepracowanie przeszłości względem przyszłości. Jeśli są jakieś książki świąteczne, które mają wydźwięk terapeutyczny, to ta właśnie tak jest. Trzeba pamiętać, że każdy z nas zasługuje na odrobinę szczęścia:-) Bardzo ją polecam!
Co jedna książka świąteczna, to naprawdę innym stylem napisana. Tutaj początek historii ma nas przygotować na wydarzenia, które będą piękne, magiczne i urocze. Autorka opisuje dużo szczegółów, które wydają się być nieistotne, ale później dopiero dochodzi do nas jej zamysł, jaki chciała przekazać. Przede wszystkim lubi nas zaskakiwać i odwracać uwagę od tych rzeczy istotniejszych. W ten sposób to, co dalej się dzieje jest nie do przewidzenia. Kiedy już naprawdę sądziłam, że nic mnie tutaj nie pobudzi, zdarzało się coś, co było ogromnie miłe. Nawet nie da się opisać jakiej doznałam wtedy euforii. To był moment jakby na czubek nosa naszego małego dziecka spadł płatek śniegu, a ono zaskoczone miłym łaskotaniem zaśmiało by się uroczo marszcząc nosek:-) Tych sytuacji bywało później znacznie więcej. Ktoś ewidentnie zostawiał tutaj małe prezenciki dla wybranki swojego serca. Rozpoczęło się to wtedy, kiedy naszą postać dopadła nostalgia i tęsknota za kimś, komu mogłoby na niej zależeć. Bardzo chciałaby być kochana i podczas lektury my też jej tego życzymy. Kiedy już do pierwszych podchodów dochodzi, robi nam się tak cieplutko na serduszku, aż uśmiech sam wykwita na naszej twarzy. Czytając ją miałam wrażenie, że wpierw musi tu stać się coś złego, by mogło nastąpić coś pięknego. Sama postać zdaje sobie sprawę też z tego jaka była i często poprawia się, by przekonać nas i siebie, że już taka nie jest. Pragnie porzucić negatywne myślenie, a my obserwujemy jej postępy. Jak sądzicie, czy pod koniec roku może spotkać ją to, czego pragnie? Bardzo podobało mi się ukazanie człowieka za pomocą jego przeszłości i zmagań, by zrobić dla siebie coś dobrego. Ta lektura choć świąteczna, to jednak idealna do przeczytania w momencie, kiedy chcemy coś w życiu zmienić, ale nie wiemy co. Takie przepracowanie przeszłości względem przyszłości. Jeśli są jakieś książki świąteczne, które mają wydźwięk terapeutyczny, to ta właśnie tak jest. Trzeba pamiętać, że każdy z nas zasługuje na odrobinę szczęścia:-) Bardzo ją polecam!
Człowiek potrzebuje innych osób. Potrzebuje być dla kogoś ważnym.Hania jest czterdziestoletnią samotną kobietą.Mieszka w niewielkiej podwarszawskiej miejscowości Sulejówek , gdzie prowadzi swój sklep z rękodziełem i kwiatami.Wraz z nadchodzącymi świętami do kobiety przychodzi dość smutna skądinąd refleksja - nie jest szczęśliwa i nie ma w jej życiu zbyt wielu bliskich osób, zaś kontakty,które utrzymuje są raczej powierzchowne.Wszystko zmienia się stopniowo. Najpierw Hania znajduje na wycieraczce przed swoimi drzwiami przewiązaną czerwoną wstążką pomarańczę. Innym razem jest to pudełko ekskluzywnych czekoladek.Kim jest tajemniczy wiwlbiciel bohaterki? I jaką rolę w jej życiu odegrają sąsiadki Łucja i Malwina?Feliks przez całe życie był osobą najbardziej ceniącą własne towarzystwo. Osobie z zewnątrz mógł wydać się mrukliwy, a nawet gburowaty. Co więcej mogła do mężczyzny przylgnąć łatka maminsynka.W jaki sposób drogi dwójki nieznajomych się przetną?Czy zgodnie z przeczytanym w prasie zdaniem Magia jest w zasięgu ręki?Uwielbiam zanurzać się w powieściach o świętach, po prostu. Nadają klimat, otulają i są idealne na zimne dni ogrzewając serca.W swojej najnowszej powieści Agnieszka Jeż po raz kolejny oddaje w fabule swoją wrażliwość i empatię, pokazując jak ważne w naszej codzienności są relacje międzyludzkie i czarując świątecznym urokiem.Serdecznie polecam.