Panna z Bajki Katarzyna Michalak Książka
Wydawnictwo: | Znak JednymSłowem |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 320 |
Format: | 144x205 |
Rok wydania: | 2021 |
Kup w zestawie
Hania Ruczaj ma dwie wielkie miłości: pisanie scenariuszy filmowych oraz uroczy, wtulony w zieleń lasu domek, który nazwała Bajką. To w nim chroni się przed światem. I w nim stara się zapomnieć o wydarzeniach sprzed dwóch lat. Tam też niczym huragan odwiedzają ją dwie ukochane przyjaciółki. Magda jest asystentką znanego reżysera i nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. No, może jest jedna… wyznanie szefowi, że od lat się w nim kocha. Lena natomiast potrafi uwieść każdego mężczyznę i zawiązać niejedną intrygę, ale nikomu się nie przyzna, że w głębi serca marzy o prawdziwej miłości. Gdy przyjaciółki wpadają na genialny plan ziszczenia marzeń Hani o realizacji scenariusza filmowego, nie wiedzą jeszcze, że zapoczątkują lawinę miłosnych wydarzeń. Będzie wesoło! I romantycznie! Dopóki przeszłość nie zapuka do drzwi dziewczyny… NIC NIE JEST WAŻNIEJSZE OD SZCZĘŚCIA TYCH, KTÓRYCH SIĘ KOCHA KATARZYNA MICHALAK: Autorka pięćdziesięciu bestsellerów, których nakład przekroczył trzy miliony egzemplarzy. Jej pełne emocji powieści skradły serca czytelniczek w Polsce i za granicą. W roku 2015 zajęła pierwsze miejsce w rankingu najpopularniejszych pisarzy według badań Biblioteki Narodowej, wyprzedzając m.in. Norę Roberts, Paula Coelha i Stephena Kinga. Przeczytaj wywiad z Katarzyną Michalak >> FRAGMENT 1 – Chciałabym takiego Olgierda – odezwała się nagle Hania rozmarzonym głosem. – Pal sześć moje uprzedzenia do facetów. Jego bym chciała… – Nic prostszego. Wyjdź za swoje szczelne ogrodzenie i go poszukaj. – Magda w ciemnościach wzruszyła ramionami. – Przypominam, że w domku na kurzej nóżce takiego Olgierda nie znajdziesz. – W ogóle go nie znajdzie, bo to facet z jej scenariusza. On nie istnieje – zauważyła trzeźwo Lenka. – Gdzieś tam jest – upierała się Magda. – Ja bym znalazła. – To wyczaruj go Hani. – A wiesz co? Właśnie że to zrobię. Lenka uniosła się na łokciu i wyciągnęła do Magdy dłoń. – Zakład, że nie? – Zakład. – Daję ci miesiąc… – Miesiąc? – jęknęła tamta. – W miesiąc dla siebie bym nie znalazła! A co dopiero dla naszej wybrednej kumpeli! – Nie jestem wybredna – wtrąciła Hania. – Po prostu mam uraz do mężczyzn. – To co? – Magda poderwała się nagle. – Idziemy go szukać! – Teraz? W środku nocy? – Zegar tyka: tik-tak, tik-tak. Jeśli przegram? – zwróciła się w stronę Lenki. – Sprzedajesz swojego rzęcha i kupujesz coś fajnego. – Ale ja kocham swoją oploidę! – Złom na czterech łysych oponach… – Okej, sprzedam ją. – Magda uśmiechnęła się nagle. – Jeśli zaś wygram… – zawiesiła głos dla lepszego efektu – ty, Lenoido droga, w ciągu pół roku wychodzisz za mąż. – Nie! – Tak, tak. Twój mąż za mojego opla. To uczciwa wymiana. – No chyba żartujesz! – Lenka zamachała rękami. – Porównuje rozpadający się samochód do żywego człowieka i twierdzi, że to uczciwe? Hanka, powiedz coś jej! Hania pokręciła tylko głową. Była coraz bardziej ciekawa, czym skończy się ten zakład. Kto wyjdzie za mąż, kto znajdzie miłość, a kto miłość – do opla, wypłowiałego niczym gatki babci – utraci… FRAGMENT 2 – A jeśli ktoś zna powód, dla którego to małżeństwo nie może być zawarte, niech powie teraz albo zamilknie na wieki – rzekł z powagą ksiądz. Po jego słowach zapadła zwyczajowa cisza. I nagle w tej ciszy rozległ się dźwięczny, męski głos: – Ja znam. Brwi księdza pofrunęły do góry. Uśmiech na twarzy pana młodego zgasł. Panna młoda wyszarpnęła ręce z jego uścisku i, jak wszyscy, zwróciła się w stronę drzwi kościoła, teraz szeroko otwartych. Stał w nich młody, diabelnie przystojny mężczyzna. Nagle zrobił krok na przód i powtórzył: – Ja znam. Czy pan młody wie, że jego urocza oblubienica spodziewa się dziecka? – Zrobił chwilę przerwy, dorzucił: – Mojego dziecka? – i… uśmiechnął się. Patrzyli na niego w milczeniu przez trzy, może cztery uderzenia serca. Jedni mieli wymalowany na twarzy szok, inni konsternację. Cisza nabrzmiewała… Przerwał ją wreszcie czyjś zirytowany głos: – Co to ma być, do jasnej cholery?! Kim jest ten koleś?! A potem padło rozbawione: – Cięcie! To się nazywa wejście! Goście siedzący w ławach ożyli jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zaczęli między sobą komentować pojawienie się nieznajomego, ale już bez zbytniej ciekawości. Ot, reżyser znów wyciął im numer i wprowadził do obsady nowego amanta, całkiem, całkiem zresztą. – Znasz go? – Anka, grająca pannę młodą, zwróciła się półgłosem do Marka, swojego „narzeczonego”. – Na oczy faceta nie widziałem. Skąd szef wytrzasnął takiego…? – Obciął mężczyznę nieprzyjaznym spojrzeniem. Ten, nic sobie nie robiąc z wywołanego zamieszania, zmierzał pewnym krokiem do miejsca, gdzie zasiadał reżyser. – Piętnaście minut przerwy! – zakrzyknął gromkim głosem ten ostatni, co ekipa przyjęła ze słabo skrywaną ulgą. FRAGMENT 3 Hania Ruczaj miała dwie wielkie miłości: seriale oraz domek letniskowy taty. Ociepliła go – domek, rzecz jasna, nie tatę. Położyła nowy dach, doprowadziła wodę, gaz i szybki internet. Uprzytulniła zasłonami w bratki, plecionymi ręcznie dywanikami, stertą poduszek oraz najrozmaitszymi kurzołapkami. W godnym miejscu postawiła wygodną kanapę, w jeszcze godniejszym spory telewizor. Na koniec ochrzciła chałupkę Bajką i przeprowadziła się do niej z centrum Warszawy, gdzie dotąd mieszkała w zabytkowej kamienicy razem z tatą. Ani przez chwilę nie żałowała tego kroku. W Bajce była szczęśliwa. Gdy dom był gotowy, ściągała do Bajki swoje dwie ukochane psiapsióły, a znały się od piaskownicy, i czytała im swój scenariusz. Wieczorem wykładały na kawowy stolik co tam która przyniosła pysznego, włączały telewizor, podpinały go do kompa i z zapartym tchem śledziły ciąg dalszy serialu. Cóż to były za emocje, gdy Hania rozwinęła akcję lepiej niż uznani scenarzyści! Ile było radości i triumfalnych okrzyków, gdy udało jej się trafić w fabułę serialu. – Hanuś, jesteś genialna! – wrzeszczała Lenka Maryś, młodsza od Hani o rok drobna blondynka. – Ja bym tego nie wymyśliła! ONI tego nie wymyślili! Pisz dalej, dokończ, a potem ślemy do producentów i zrobisz karierę w telewizji. Gdzie tam w telewizji, w Netfliksie! Cały świat będzie z zapartym tchem oglądał twoje seriale. Oscara dostaniesz! – Lenka nigdy nie poprzestawała na małym. Rozkręcała się dotąd, aż osiągała górny pułap. W tym przypadku Oscara, w innym papieża. OPINIE CZYTELNICZEK Długo wyczekiwana powieść Katarzyny Michalak zachwyca! „Panna z Bajki” to cudowny powrót autorki. Co więcej, dostałam dokładnie to, za czym się stęskniłam. Mnóstwo emocji, garść humoru, wyjątkowe relacje między bohaterami, przyjaźń na dobre i na złe, poruszające serce emocje! Cudo! Jestem zakochana w tej powieści. Anna1989 Katarzyna Michalak, jaką znamy i kochamy! Urocza, zachwycająca, wrażliwa i nie przebierająca w słowach. Książka z humorem i pazurem! Nie mam pojęcia, jak autorce udało się połączyć wszystkie te cechy, ale gwarantuję, że będziecie zachwycone! Ja byłam! MonikaS No i bach. Mam trzy przyjaciółki! Czuję się, jakbym z Hanią, Magdą i Lenką przyjaźniła się od lat. Fantastyczne dziewczyny, od pierwszej strony bardzo im kibicowałam. Pozostaje mi podziękować za szczery uśmiech i łzy wzruszenia. Bardzo wam polecam! „Panna z Bajki” to powieść, którą musicie przeczytać! Daria Kosik Przeczytaj wywiad z Katarzyną Michalak >>
Szczegółowe informacje na temat książki Panna z Bajki
Wydawnictwo: | Znak JednymSłowem |
EAN: | 9788324076451 |
Autor: | Katarzyna Michalak |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 320 |
Format: | 144x205 |
Rok wydania: | 2021 |
Data premiery: | 2021-09-29 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Panna z Bajki
Inne książki Katarzyna Michalak
Inne książki z kategorii Literatura obyczajowa
Oceny i recenzje książki Panna z Bajki
Jak ja żałuję, jak ubolewam, że wcześniej nie sięgnęłam po książki Pani Katarzyny Michalak, że nie miałam okazji zatopić się w wykreowanym przez nią świecie, poznać cudownych bohaterów i przeżyć ich historie. "Panna z bajki" to pierwsze, ale napewno nie ostatnie spotkanie z twórczością autorki, już przeglądam, już wybieram następne książki i wrzucam na półkę MUST HAVE.W tej książce nie ma jednego głównego bohatera - są trzy wierne sobie przyjaciółki, niosące sobie wzajemnie pomoc i otuchę w trudnych chwilach, jak i cieszące się z szczęścia i sukcesu najbliższych. Hania - niepoprawna romantyczka, wierząca w księcia na białym koniu, miłość aż po grób, uwielbiająca swój malutki domek, jak i kobieta o wielkim pisarskim talencie. Madzia - oddana w pełni swojej pracy, mniejsze problemy załatwiająca przy śniadaniu, a te olbrzymie do obiadu, podkochująca się w swoim szefie w tajemnicy. Lenka to natomiast kobieta petarda, potrafiąca zmienić zdanie w jednej chwili tak samo jak zawód, wielbicielka mody oraz wizażu, która jednym spojrzeniem powala mężczyzn na kolana. Każda o innym charakterze, ale razem tworzące zgrane trio, które nie raz swoimi pomysłami i żartami to mnie powaliło na kolana. Dla mnie ta książka to instny rollercoaster emocji - raz śmiałam się z postaciami, a raz wzruszyłam czytając ich historie. Każda z nich miała swoją tajemnicę, wstydliwą i bolesną, po poznaniu której inaczej spojrzałam na ich profile. Wiecie co jeszcze spodobało mi się w "Pannie z bajki"? Właśnie tytułowa bajka - czyli domek Hani, który był w mojej opinii bezbłędnie przedstawiony i ociekał z niego wręcz sielanka klimat. A ja czytając w myślach siedziałam na schodkach przed domem, leżałam na hamaku, popijałam gorącą herbatę razem z dziewczynami. Teraz pewnie po moich zachwytach zastanawiacie się skąd taka ocena. Już wyjaśniłam, chociaż fabula była ciekawa i poczułam powiew świeżości nie obyło się też bez takich fragmentów, które mi się nie spodobały, takich zachowań bohaterek, które nie popierałam jak zbyt szybkie zakochiwanie się oraz opisów przedstawiających pracę na planie filmowym czy serialowym.Podsumowując dla tej książki jestem jak najbardziej na TAK! W niej było tyle różnorodnych emocji - od smutku i rozpaczy, aż po euforię i wielką miłość. Tak - uczuć w tej książce nie brakowało, przecież bohaterki szukały tego jedynego, który zauroczy je od pierwszego wejrzenia. Książka pełna ciepła, romantyczna i wciągająca, bo od słów autorki ciężko się oderwać, które trafiają bezpośrednio do serca i dlatego wierzę, że taka historia mogła zdarzyć się naprawdę. A teraz marzę i myślę, że może kiedyś "Panna z bajki" zostanie zekranizowana.
Z tego miejsca muszę się wam do czegoś przyznać. Twórczość @katarzynamichalak_pisarka nie jest mi co prawda obca, jednak do tej pory zaczytywałam się w tych mroczniejszych, bardziej niegrzecznych jej książkach.Aż tu nagle pojawiła się Panna z Bajki i sprawiła, że musiałam po nią sięgnąć."Panna z Bajki" to przepięknie wydana historia o miłości, o marzeniach,które warto w życiu mieć i o które warto walczyć. To historia o sile przyjaźni która przetrwa wszystko.Trzy kobiety, trzy najlepsze przyjaciółki które nie miały szczęścia do poznawanych mężczyzn, do czasu. Przypadek, zrządzenie losu stawia na drodze każdej z nich mężczyznę. Co z tego wyniknie? Czy passa nieszczęśliwych miłości zostanie wreszcie przerwana?Sielsko- anielska sceneria wiejskiej chatki w Bajce, a pośród tej scenerii splatają się losy naszych bohaterów. Przyznam szczerze że najbardziej kibicowałam Hani i Kasjanowi. Ta para jakoś wzbudziła moją największą sympatię.Dlaczego? Przekonajcie się sami sięgając po "Pannę z Bajki".Jak potoczą się losy głównych bohaterek? Czy wszystkie odnajdą wreszcie swoje szczęście ? Jaki scenariusz dla każdej z nich napisało samo życie?Jeśli lubicie takie przyjemne, otulające historie, które dają czytelnikowi nadzieję na to,że los się jeszcze uśmiechnie, to "Panna z Bajki" jest zdecydowanie dla was.Uronicie z dziewczynami niejedną łzę, niejeden raz wybuchniecie śmiechem na ich dzikie pomysły. Takich przyjaciółek sobie i wam życzę. Znajdziecie tutaj dużo ciepła, humoru, miłości, przyjaźni, czyli tego co w życiu naprawdę ważne.Za egzemplarz recenzencki dziękuję @wydawnictwoznakpl
Choć to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, to jestem zaskoczona. Tak samo, jak piękną okładką, która ma w sobie tyle magii, że nie można oderwać wzroku. Ale czy środek jest równie zachwycający?Historia opowiada o trzech przyjaciółkach: Hani, Lenie i Magdzie. Uparcie każda z nich pragnie znaleźć swojego Księcia z bajki, jednakże to nie jest takie proste, bo bohaterki nie należą do tych, którym dopisuje szczęście w miłości... ale do czasu. Kiedy na horyzoncie zaczynają pojawiać się "ideały" wszystko się zmienia. Jednakże, czy związki zwykłych mało znanych dziewczyn i mężczyzn z polskiej branży filmowej przetrwają? Wszystkiego dowiecie się z książki, jak i będziecie mieli okazję poznać te zwariowane trio.Historia jest nieco zagmatwana, jednakże ma ona swój urok. Nie jest to coś popularnego, bo takiej fabuły nie miałam jeszcze okazji czytać. Czyli ta książka się wyróżnia na tle innych, a to ogromny plus. Panna z bajki, ktoś może pomyśleć: A zapewne słodka historyjka, aż chce się... zwracać tęczą ;) O nie! Znajdziemy w niej wielką bombę emocji. Chwilami mimowolnie kąciki ust same drgały z rozbawienia. Poczułam też wielki żal i ścisk w sercu, gdy bohaterowie przechodzili ciężkie chwile. Autorka właśnie porusza wiele takich życiowych tematów. Tych bardziej przykrych, jak i dobrych. Ta historia ma taki przekaz, a bynajmniej ja tak to odebrałam, że warto wybaczać. Żyć tu i teraz, bo życie jest zbyt krótkie, aby stać w miejscu. A przede wszystkim się nie poddawać i mieć nadzieję. Kochać i się tego nie wstydzić.
Choć to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, to jestem zaskoczona. Tak samo, jak piękną okładką, która ma w sobie tyle magii, że nie można oderwać wzroku. Ale czy środek jest równie zachwycający?Historia opowiada o trzech przyjaciółkach: Hani, Lenie i Magdzie. Uparcie każda z nich pragnie znaleźć swojego Księcia z bajki, jednakże to nie jest takie proste, bo bohaterki nie należą do tych, którym dopisuje szczęście w miłości... ale do czasu. Kiedy na horyzoncie zaczynają pojawiać się "ideały" wszystko się zmienia. Jednakże, czy związki zwykłych mało znanych dziewczyn i mężczyzn z polskiej branży filmowej przetrwają? Wszystkiego dowiecie się z książki, jak i będziecie mieli okazję poznać te zwariowane trio.Historia jest nieco zagmatwana, jednakże ma ona swój urok. Nie jest to coś popularnego, bo takiej fabuły nie miałam jeszcze okazji czytać. Czyli ta książka się wyróżnia na tle innych, a to ogromny plus. Panna z bajki, ktoś może pomyśleć: A zapewne słodka historyjka, aż chce się... zwracać tęczą ;) O nie! Znajdziemy w niej wielką bombę emocji. Chwilami mimowolnie kąciki ust same drgały z rozbawienia. Poczułam też wielki żal i ścisk w sercu, gdy bohaterowie przechodzili ciężkie chwile. Autorka właśnie porusza wiele takich życiowych tematów. Tych bardziej przykrych, jak i dobrych. Ta historia ma taki przekaz, a bynajmniej ja tak to odebrałam, że warto wybaczać. Żyć tu i teraz, bo życie jest zbyt krótkie, aby stać w miejscu. A przede wszystkim się nie poddawać i mieć nadzieję. Kochać i się tego nie wstydzić.
Z tego miejsca muszę się wam do czegoś przyznać. Twórczość @katarzynamichalak_pisarka nie jest mi co prawda obca, jednak do tej pory zaczytywałam się w tych mroczniejszych, bardziej niegrzecznych jej książkach.Aż tu nagle pojawiła się Panna z Bajki i sprawiła, że musiałam po nią sięgnąć."Panna z Bajki" to przepięknie wydana historia o miłości, o marzeniach,które warto w życiu mieć i o które warto walczyć. To historia o sile przyjaźni która przetrwa wszystko.Trzy kobiety, trzy najlepsze przyjaciółki które nie miały szczęścia do poznawanych mężczyzn, do czasu. Przypadek, zrządzenie losu stawia na drodze każdej z nich mężczyznę. Co z tego wyniknie? Czy passa nieszczęśliwych miłości zostanie wreszcie przerwana?Sielsko- anielska sceneria wiejskiej chatki w Bajce, a pośród tej scenerii splatają się losy naszych bohaterów. Przyznam szczerze że najbardziej kibicowałam Hani i Kasjanowi. Ta para jakoś wzbudziła moją największą sympatię.Dlaczego? Przekonajcie się sami sięgając po "Pannę z Bajki".Jak potoczą się losy głównych bohaterek? Czy wszystkie odnajdą wreszcie swoje szczęście ? Jaki scenariusz dla każdej z nich napisało samo życie?Jeśli lubicie takie przyjemne, otulające historie, które dają czytelnikowi nadzieję na to,że los się jeszcze uśmiechnie, to "Panna z Bajki" jest zdecydowanie dla was.Uronicie z dziewczynami niejedną łzę, niejeden raz wybuchniecie śmiechem na ich dzikie pomysły. Takich przyjaciółek sobie i wam życzę. Znajdziecie tutaj dużo ciepła, humoru, miłości, przyjaźni, czyli tego co w życiu naprawdę ważne.Za egzemplarz recenzencki dziękuję @wydawnictwoznakpl
Jak ja żałuję, jak ubolewam, że wcześniej nie sięgnęłam po książki Pani Katarzyny Michalak, że nie miałam okazji zatopić się w wykreowanym przez nią świecie, poznać cudownych bohaterów i przeżyć ich historie. "Panna z bajki" to pierwsze, ale napewno nie ostatnie spotkanie z twórczością autorki, już przeglądam, już wybieram następne książki i wrzucam na półkę MUST HAVE.W tej książce nie ma jednego głównego bohatera - są trzy wierne sobie przyjaciółki, niosące sobie wzajemnie pomoc i otuchę w trudnych chwilach, jak i cieszące się z szczęścia i sukcesu najbliższych. Hania - niepoprawna romantyczka, wierząca w księcia na białym koniu, miłość aż po grób, uwielbiająca swój malutki domek, jak i kobieta o wielkim pisarskim talencie. Madzia - oddana w pełni swojej pracy, mniejsze problemy załatwiająca przy śniadaniu, a te olbrzymie do obiadu, podkochująca się w swoim szefie w tajemnicy. Lenka to natomiast kobieta petarda, potrafiąca zmienić zdanie w jednej chwili tak samo jak zawód, wielbicielka mody oraz wizażu, która jednym spojrzeniem powala mężczyzn na kolana. Każda o innym charakterze, ale razem tworzące zgrane trio, które nie raz swoimi pomysłami i żartami to mnie powaliło na kolana. Dla mnie ta książka to instny rollercoaster emocji - raz śmiałam się z postaciami, a raz wzruszyłam czytając ich historie. Każda z nich miała swoją tajemnicę, wstydliwą i bolesną, po poznaniu której inaczej spojrzałam na ich profile. Wiecie co jeszcze spodobało mi się w "Pannie z bajki"? Właśnie tytułowa bajka - czyli domek Hani, który był w mojej opinii bezbłędnie przedstawiony i ociekał z niego wręcz sielanka klimat. A ja czytając w myślach siedziałam na schodkach przed domem, leżałam na hamaku, popijałam gorącą herbatę razem z dziewczynami. Teraz pewnie po moich zachwytach zastanawiacie się skąd taka ocena. Już wyjaśniłam, chociaż fabula była ciekawa i poczułam powiew świeżości nie obyło się też bez takich fragmentów, które mi się nie spodobały, takich zachowań bohaterek, które nie popierałam jak zbyt szybkie zakochiwanie się oraz opisów przedstawiających pracę na planie filmowym czy serialowym.Podsumowując dla tej książki jestem jak najbardziej na TAK! W niej było tyle różnorodnych emocji - od smutku i rozpaczy, aż po euforię i wielką miłość. Tak - uczuć w tej książce nie brakowało, przecież bohaterki szukały tego jedynego, który zauroczy je od pierwszego wejrzenia. Książka pełna ciepła, romantyczna i wciągająca, bo od słów autorki ciężko się oderwać, które trafiają bezpośrednio do serca i dlatego wierzę, że taka historia mogła zdarzyć się naprawdę. A teraz marzę i myślę, że może kiedyś "Panna z bajki" zostanie zekranizowana.