Kiedy nadejdziesz Anna Karpińska Książka
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 440 |
Format: | 12.5x19.5cm |
Rok wydania: | 2022 |
Kup w zestawie
Szczegółowe informacje na temat książki Kiedy nadejdziesz
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
EAN: | 9788382342260 |
Autor: | Anna Karpińska |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 440 |
Format: | 12.5x19.5cm |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 2021-09-07 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Prószyński Media Sp. z o.o. Rzymowskiego 28 02-697 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Kiedy nadejdziesz
Inne książki Anna Karpińska
Inne książki z kategorii Literatura obyczajowa
Oceny i recenzje książki Kiedy nadejdziesz
Takie książki lubię, takie książki chcę czytać, takie książki pozostają w mojej pamięci...„Kiedy nadejdziesz" to powieść o ogromnym ładunku emocjonalnym. Opowiada o pełnym trosk życiu dwóch kobiet - Oli i Marysi.Ola to kobieta z pozoru szczęśliwa, ma kochającego męża, wspaniały dom, pracę dającą jej satysfakcję. Do szczęścia brakuje jej tylko dziecka. Kilkakrotnie już poroniła, lekarze nie dają jej większych nadziei na szczęśliwe donoszenie ciąży. Ola postanawia jednak zrealizować marzenia o macierzyństwie, namawia męża na wynajęcie surogatki.Marysia nie ma lekkiego życia. Nie udało się jej skończyć wymarzonej polonistyki. Jej mama ciężko zachorowała i ona musiała podjąć pracę i przejąć część obowiązków. Obecnie jest mężatką, ma nastoletnią córkę. Jednak w małżeństwie nie jest szczęśliwa, zdaje sobie sprawę, że dokonała złego wyboru wychodząc za mąż za Władka. Ponadto jej dramatem jest niepełnosprawność córki, która powstała na skutek nieszczęśliwego wypadku samochodowego. Istnieje nadzieja, żeby młoda dziewczyna stanęła na nogi, ale na nowatorską operację potrzebne są ogromne pieniądze.Losy Oli i Marysi splotły się. Marysia zgodziła się być matką zastępczą dla dziecka Oli i jej męża Janka. Za wszelką cenę chciała ona zdobyć fundusze na leczenie córki. Zapłata za urodzenie dziecka miała jej w tym w dużym stopniu pomóc. Plan kobiet wydaje się idealny, w jego założeniach obie mają wynieść korzyści z zawartej umowy. Nastawione są optymistycznie, tym bardziej, że polubiły się, znalazły wspólny język. Ale jak to w życiu bywa, plany planami, a los stawia przeszkody na drodze do ich realizacji. Ciąża noszona przez Marysię przebiega z problemami, co jest powodem wielu stresów zarówno u Oli jak i matki zastępczej. Ponadto mężowie obu pań okazali się nielojalni wobec swoich partnerek. Nie potrafili walczyć tak dzielnie jak ich małżonki o dobro i szczęście rodziny. Autorka - Anna Karpińska nie ukazała męskich bohaterów książki w pozytywnym świetle. Nie są oni tak silni i zdeterminowani jak postacie kobiece - uciekają od problemów, nie potrafią szczerze rozmawiać ze swoimi partnerkami.Anna Karpińska nie bała się podjąć tak trudnych i wywołujących duże kontrowersje tematów, jak zapłodnienie pozaustrojowe czy korzystanie z pomocy matek zastępczych. Poruszony został również bardzo ważny problem braku regulacji prawnych dotyczących surogatek i praw rodzicielskich do dzieci urodzonych przez matki zastępcze.„Kiedy nadejdziesz" to pierwszy tom serii „Kolory szczęścia". Z ogromną niecierpliwością będę oczekiwała kontynuacji opowieści o dalszych losach Oli, Marysi i ich rodzinach. Pierwsza część zakończyła się wieloma niewyjaśnionymi wątkami, aż byłam na Annę Karpińską trochę zła za takie zakończenie. Dlatego Pani Anno mam dużą prośbę o jak najszybsze napisanie kolejnego tomu, proszę nie kazać czekać czytelnikom za długo na kolejne spotkanie z bohaterami.Książka warta jest przeczytania ze względu na duży ładunek emocjonalny, trudne tematy podejmowane przez autorkę oraz na jej „życiowy charakter". Problemy, jakich doświadczali bohaterowie powieści, nie dotyczą wyłącznie fikcyjnych postaci literackich, niestety są również obecne w prawdziwym życiu.
Pieniądze szczęścia nie dają i nie gwarantują zdrowia... Przynajmniej tej osobie, która jest ich właścicielem. „Kiedy nadejdziesz" to powieść o dwóch cierpiących w duchu kobietach, które razem są w stanie sobie pomóc. To historia o macierzyństwie, kobiecości, poświęceniu i tak po prostu, o życiu, o tym jak skomplikowane potrafi być.Już od pierwszych zdań poczułam, że jestem w domu. Nie wiem, jak inaczej to określić, to taki czytelniczy komfort, kiedy od razu wiesz, że lektura ci się spodoba. Postacie pojawiły się przede mną, przedstawiły i z miejsca stałyśmy się przyjaciółkami. Aleksandra chwyciła mnie za jedną dłoń, a Maria za drugą i na zmianę opowiadały mi swoje historie.Autorkę poznałam przy okazji dwóch jej powieści o Chorwacji („Chorwacka przystań" i „Chorwackie powroty"). Pamiętam, jak pochłaniałam te książki na zmianę w papierze i audiobooku, żeby tylko szybciej poznać dalsze losy bohaterów. W swojej najnowszej książce Anna Karpińska również mnie nie zawiodła. Czyta się to tak, że nie sposób zauważyć upływu czasu i stron.Z fabuły więcej nie zdradzę, ale mogę jeszcze trochę opowiedzieć o wrażeniach. Postacie żyją i są skomplikowane w swoich charakterach, ciężko jednoznacznie kogoś ocenić, wskazać, kto postępuje dobrze, a kto źle. Lektura wywołuje w czytelniku dużo emocji, porusza, potrafi na chwilę zatrzymać serce w przestrachu.W "Kiedy nadejdziesz" znajduje się również to, czego doświadczyłam przy okazji chorwackiej dylogii - w fabułę zręcznie wplecione są informacje dotyczące innego kraju i jego kultury, w tym wypadku chodziło akurat o Łotwę. Dla zapalonych czytelników miłym smaczkiem będą wątki związane z pracą tłumacza, osadzenie różnych książek wewnątrz tej, postać pisarza czy praca w księgarni innej bohaterki. Nie dość, że dostajemy świetną obyczajówkę, która chwyta za serce i skłania do myślenia, to jeszcze możemy się dowiedzieć i doświadczyć w wyobraźni tylu rzeczy, na które pewnie na co dzień byśmy się nie natknęli.Dla rozrywki, dla wzruszeń, dla oderwania się od rzeczywistości - polecam.
Takie książki lubię, takie książki chcę czytać, takie książki pozostają w mojej pamięci...„Kiedy nadejdziesz" to powieść o ogromnym ładunku emocjonalnym. Opowiada o pełnym trosk życiu dwóch kobiet - Oli i Marysi.Ola to kobieta z pozoru szczęśliwa, ma kochającego męża, wspaniały dom, pracę dającą jej satysfakcję. Do szczęścia brakuje jej tylko dziecka. Kilkakrotnie już poroniła, lekarze nie dają jej większych nadziei na szczęśliwe donoszenie ciąży. Ola postanawia jednak zrealizować marzenia o macierzyństwie, namawia męża na wynajęcie surogatki.Marysia nie ma lekkiego życia. Nie udało się jej skończyć wymarzonej polonistyki. Jej mama ciężko zachorowała i ona musiała podjąć pracę i przejąć część obowiązków. Obecnie jest mężatką, ma nastoletnią córkę. Jednak w małżeństwie nie jest szczęśliwa, zdaje sobie sprawę, że dokonała złego wyboru wychodząc za mąż za Władka. Ponadto jej dramatem jest niepełnosprawność córki, która powstała na skutek nieszczęśliwego wypadku samochodowego. Istnieje nadzieja, żeby młoda dziewczyna stanęła na nogi, ale na nowatorską operację potrzebne są ogromne pieniądze.Losy Oli i Marysi splotły się. Marysia zgodziła się być matką zastępczą dla dziecka Oli i jej męża Janka. Za wszelką cenę chciała ona zdobyć fundusze na leczenie córki. Zapłata za urodzenie dziecka miała jej w tym w dużym stopniu pomóc. Plan kobiet wydaje się idealny, w jego założeniach obie mają wynieść korzyści z zawartej umowy. Nastawione są optymistycznie, tym bardziej, że polubiły się, znalazły wspólny język. Ale jak to w życiu bywa, plany planami, a los stawia przeszkody na drodze do ich realizacji. Ciąża noszona przez Marysię przebiega z problemami, co jest powodem wielu stresów zarówno u Oli jak i matki zastępczej. Ponadto mężowie obu pań okazali się nielojalni wobec swoich partnerek. Nie potrafili walczyć tak dzielnie jak ich małżonki o dobro i szczęście rodziny. Autorka - Anna Karpińska nie ukazała męskich bohaterów książki w pozytywnym świetle. Nie są oni tak silni i zdeterminowani jak postacie kobiece - uciekają od problemów, nie potrafią szczerze rozmawiać ze swoimi partnerkami.Anna Karpińska nie bała się podjąć tak trudnych i wywołujących duże kontrowersje tematów, jak zapłodnienie pozaustrojowe czy korzystanie z pomocy matek zastępczych. Poruszony został również bardzo ważny problem braku regulacji prawnych dotyczących surogatek i praw rodzicielskich do dzieci urodzonych przez matki zastępcze.„Kiedy nadejdziesz" to pierwszy tom serii „Kolory szczęścia". Z ogromną niecierpliwością będę oczekiwała kontynuacji opowieści o dalszych losach Oli, Marysi i ich rodzinach. Pierwsza część zakończyła się wieloma niewyjaśnionymi wątkami, aż byłam na Annę Karpińską trochę zła za takie zakończenie. Dlatego Pani Anno mam dużą prośbę o jak najszybsze napisanie kolejnego tomu, proszę nie kazać czekać czytelnikom za długo na kolejne spotkanie z bohaterami.Książka warta jest przeczytania ze względu na duży ładunek emocjonalny, trudne tematy podejmowane przez autorkę oraz na jej „życiowy charakter". Problemy, jakich doświadczali bohaterowie powieści, nie dotyczą wyłącznie fikcyjnych postaci literackich, niestety są również obecne w prawdziwym życiu.
Kobieca, przepełniona emocjami, dotkliwa i niezwykle wzruszająca... To tylko niektóre z wyrażeń, opisujących historię zaprezentowaną na kartach powieści Anny Karpińskiej „Kiedy nadejdziesz".Aleksandra i Maria pochodzą z zupełnie różnych środowisk. Jedna z nich za wszelką cenę pragnie urodzić dziecko, druga jest matką niepełnosprawnej córki. Przyglądając się im z boku trudno odnieść wrażenie, że za sprawą nieoczekiwanych wydarzeń ich losy niespodziewanie się ze sobą połączą. A jednak wspólna droga życiowa, a właściwie odcinek, który będą pokonywały razem będzie trudny i niejako naznaczony cierpieniem...Bohaterki wykreowane przez autorkę to niezwykle silne osobowości, posiadające w głębi siebie moc, ale też opanowane, które tym spokojem podczas lektury dzielą się z czytelnikiem.Zaprezentowana przez autorkę akcja toczy się swoim tempem nadając wyrazistości całej historii, ale jednocześnie nie pozbawiając jej subtelności i delikatności. Na próżno można szukać tutaj zbędnych słów czy opisów. Wszystkie emocje są doskonale wywarzone i odpowiednio nakierowane na ich odbiór przez czytelnika. I choć przytoczone problemy nie są proste i niejednokrotnie dotyczą bardzo wrażliwych sfer człowieczeństwa i moralności nie zostają poddane krytyce, są pozbawione przez autorkę werdyktów i rozstrzygnięć. Tak, aby czytelnik po zakończonej lekturze mógł sam poddać ich zachowanie i wybory ocenie, wg swoich życiowych kryteriów.Polecam serdecznie. Zdecydowanie to jedna z tych historii, które pozostają z czytelnikiem na dłużej i zmuszają do refleksji, do poszukiwania rozwiązań zgodnych z obowiązującym prawem czy ze swoim sumieniem ...
Kobieca, przepełniona emocjami, dotkliwa i niezwykle wzruszająca... To tylko niektóre z wyrażeń, opisujących historię zaprezentowaną na kartach powieści Anny Karpińskiej „Kiedy nadejdziesz".Aleksandra i Maria pochodzą z zupełnie różnych środowisk. Jedna z nich za wszelką cenę pragnie urodzić dziecko, druga jest matką niepełnosprawnej córki. Przyglądając się im z boku trudno odnieść wrażenie, że za sprawą nieoczekiwanych wydarzeń ich losy niespodziewanie się ze sobą połączą. A jednak wspólna droga życiowa, a właściwie odcinek, który będą pokonywały razem będzie trudny i niejako naznaczony cierpieniem...Bohaterki wykreowane przez autorkę to niezwykle silne osobowości, posiadające w głębi siebie moc, ale też opanowane, które tym spokojem podczas lektury dzielą się z czytelnikiem.Zaprezentowana przez autorkę akcja toczy się swoim tempem nadając wyrazistości całej historii, ale jednocześnie nie pozbawiając jej subtelności i delikatności. Na próżno można szukać tutaj zbędnych słów czy opisów. Wszystkie emocje są doskonale wywarzone i odpowiednio nakierowane na ich odbiór przez czytelnika. I choć przytoczone problemy nie są proste i niejednokrotnie dotyczą bardzo wrażliwych sfer człowieczeństwa i moralności nie zostają poddane krytyce, są pozbawione przez autorkę werdyktów i rozstrzygnięć. Tak, aby czytelnik po zakończonej lekturze mógł sam poddać ich zachowanie i wybory ocenie, wg swoich życiowych kryteriów.Polecam serdecznie. Zdecydowanie to jedna z tych historii, które pozostają z czytelnikiem na dłużej i zmuszają do refleksji, do poszukiwania rozwiązań zgodnych z obowiązującym prawem czy ze swoim sumieniem ...
Takie książki lubię, takie książki chcę czytać, takie książki pozostają w mojej pamięci...„Kiedy nadejdziesz" to powieść o ogromnym ładunku emocjonalnym. Opowiada o pełnym trosk życiu dwóch kobiet - Oli i Marysi.Ola to kobieta z pozoru szczęśliwa, ma kochającego męża, wspaniały dom, pracę dającą jej satysfakcję. Do szczęścia brakuje jej tylko dziecka. Kilkakrotnie już poroniła, lekarze nie dają jej większych nadziei na szczęśliwe donoszenie ciąży. Ola postanawia jednak zrealizować marzenia o macierzyństwie, namawia męża na wynajęcie surogatki.Marysia nie ma lekkiego życia. Nie udało się jej skończyć wymarzonej polonistyki. Jej mama ciężko zachorowała i ona musiała podjąć pracę i przejąć część obowiązków. Obecnie jest mężatką, ma nastoletnią córkę. Jednak w małżeństwie nie jest szczęśliwa, zdaje sobie sprawę, że dokonała złego wyboru wychodząc za mąż za Władka. Ponadto jej dramatem jest niepełnosprawność córki, która powstała na skutek nieszczęśliwego wypadku samochodowego. Istnieje nadzieja, żeby młoda dziewczyna stanęła na nogi, ale na nowatorską operację potrzebne są ogromne pieniądze.Losy Oli i Marysi splotły się. Marysia zgodziła się być matką zastępczą dla dziecka Oli i jej męża Janka. Za wszelką cenę chciała ona zdobyć fundusze na leczenie córki. Zapłata za urodzenie dziecka miała jej w tym w dużym stopniu pomóc. Plan kobiet wydaje się idealny, w jego założeniach obie mają wynieść korzyści z zawartej umowy. Nastawione są optymistycznie, tym bardziej, że polubiły się, znalazły wspólny język. Ale jak to w życiu bywa, plany planami, a los stawia przeszkody na drodze do ich realizacji. Ciąża noszona przez Marysię przebiega z problemami, co jest powodem wielu stresów zarówno u Oli jak i matki zastępczej. Ponadto mężowie obu pań okazali się nielojalni wobec swoich partnerek. Nie potrafili walczyć tak dzielnie jak ich małżonki o dobro i szczęście rodziny. Autorka - Anna Karpińska nie ukazała męskich bohaterów książki w pozytywnym świetle. Nie są oni tak silni i zdeterminowani jak postacie kobiece - uciekają od problemów, nie potrafią szczerze rozmawiać ze swoimi partnerkami.Anna Karpińska nie bała się podjąć tak trudnych i wywołujących duże kontrowersje tematów, jak zapłodnienie pozaustrojowe czy korzystanie z pomocy matek zastępczych. Poruszony został również bardzo ważny problem braku regulacji prawnych dotyczących surogatek i praw rodzicielskich do dzieci urodzonych przez matki zastępcze.„Kiedy nadejdziesz" to pierwszy tom serii „Kolory szczęścia". Z ogromną niecierpliwością będę oczekiwała kontynuacji opowieści o dalszych losach Oli, Marysi i ich rodzinach. Pierwsza część zakończyła się wieloma niewyjaśnionymi wątkami, aż byłam na Annę Karpińską trochę zła za takie zakończenie. Dlatego Pani Anno mam dużą prośbę o jak najszybsze napisanie kolejnego tomu, proszę nie kazać czekać czytelnikom za długo na kolejne spotkanie z bohaterami.Książka warta jest przeczytania ze względu na duży ładunek emocjonalny, trudne tematy podejmowane przez autorkę oraz na jej „życiowy charakter". Problemy, jakich doświadczali bohaterowie powieści, nie dotyczą wyłącznie fikcyjnych postaci literackich, niestety są również obecne w prawdziwym życiu.
Pieniądze szczęścia nie dają i nie gwarantują zdrowia... Przynajmniej tej osobie, która jest ich właścicielem. „Kiedy nadejdziesz" to powieść o dwóch cierpiących w duchu kobietach, które razem są w stanie sobie pomóc. To historia o macierzyństwie, kobiecości, poświęceniu i tak po prostu, o życiu, o tym jak skomplikowane potrafi być.Już od pierwszych zdań poczułam, że jestem w domu. Nie wiem, jak inaczej to określić, to taki czytelniczy komfort, kiedy od razu wiesz, że lektura ci się spodoba. Postacie pojawiły się przede mną, przedstawiły i z miejsca stałyśmy się przyjaciółkami. Aleksandra chwyciła mnie za jedną dłoń, a Maria za drugą i na zmianę opowiadały mi swoje historie.Autorkę poznałam przy okazji dwóch jej powieści o Chorwacji („Chorwacka przystań" i „Chorwackie powroty"). Pamiętam, jak pochłaniałam te książki na zmianę w papierze i audiobooku, żeby tylko szybciej poznać dalsze losy bohaterów. W swojej najnowszej książce Anna Karpińska również mnie nie zawiodła. Czyta się to tak, że nie sposób zauważyć upływu czasu i stron.Z fabuły więcej nie zdradzę, ale mogę jeszcze trochę opowiedzieć o wrażeniach. Postacie żyją i są skomplikowane w swoich charakterach, ciężko jednoznacznie kogoś ocenić, wskazać, kto postępuje dobrze, a kto źle. Lektura wywołuje w czytelniku dużo emocji, porusza, potrafi na chwilę zatrzymać serce w przestrachu.W "Kiedy nadejdziesz" znajduje się również to, czego doświadczyłam przy okazji chorwackiej dylogii - w fabułę zręcznie wplecione są informacje dotyczące innego kraju i jego kultury, w tym wypadku chodziło akurat o Łotwę. Dla zapalonych czytelników miłym smaczkiem będą wątki związane z pracą tłumacza, osadzenie różnych książek wewnątrz tej, postać pisarza czy praca w księgarni innej bohaterki. Nie dość, że dostajemy świetną obyczajówkę, która chwyta za serce i skłania do myślenia, to jeszcze możemy się dowiedzieć i doświadczyć w wyobraźni tylu rzeczy, na które pewnie na co dzień byśmy się nie natknęli.Dla rozrywki, dla wzruszeń, dla oderwania się od rzeczywistości - polecam.
Takie książki lubię, takie książki chcę czytać, takie książki pozostają w mojej pamięci...„Kiedy nadejdziesz" to powieść o ogromnym ładunku emocjonalnym. Opowiada o pełnym trosk życiu dwóch kobiet - Oli i Marysi.Ola to kobieta z pozoru szczęśliwa, ma kochającego męża, wspaniały dom, pracę dającą jej satysfakcję. Do szczęścia brakuje jej tylko dziecka. Kilkakrotnie już poroniła, lekarze nie dają jej większych nadziei na szczęśliwe donoszenie ciąży. Ola postanawia jednak zrealizować marzenia o macierzyństwie, namawia męża na wynajęcie surogatki.Marysia nie ma lekkiego życia. Nie udało się jej skończyć wymarzonej polonistyki. Jej mama ciężko zachorowała i ona musiała podjąć pracę i przejąć część obowiązków. Obecnie jest mężatką, ma nastoletnią córkę. Jednak w małżeństwie nie jest szczęśliwa, zdaje sobie sprawę, że dokonała złego wyboru wychodząc za mąż za Władka. Ponadto jej dramatem jest niepełnosprawność córki, która powstała na skutek nieszczęśliwego wypadku samochodowego. Istnieje nadzieja, żeby młoda dziewczyna stanęła na nogi, ale na nowatorską operację potrzebne są ogromne pieniądze.Losy Oli i Marysi splotły się. Marysia zgodziła się być matką zastępczą dla dziecka Oli i jej męża Janka. Za wszelką cenę chciała ona zdobyć fundusze na leczenie córki. Zapłata za urodzenie dziecka miała jej w tym w dużym stopniu pomóc. Plan kobiet wydaje się idealny, w jego założeniach obie mają wynieść korzyści z zawartej umowy. Nastawione są optymistycznie, tym bardziej, że polubiły się, znalazły wspólny język. Ale jak to w życiu bywa, plany planami, a los stawia przeszkody na drodze do ich realizacji. Ciąża noszona przez Marysię przebiega z problemami, co jest powodem wielu stresów zarówno u Oli jak i matki zastępczej. Ponadto mężowie obu pań okazali się nielojalni wobec swoich partnerek. Nie potrafili walczyć tak dzielnie jak ich małżonki o dobro i szczęście rodziny. Autorka - Anna Karpińska nie ukazała męskich bohaterów książki w pozytywnym świetle. Nie są oni tak silni i zdeterminowani jak postacie kobiece - uciekają od problemów, nie potrafią szczerze rozmawiać ze swoimi partnerkami.Anna Karpińska nie bała się podjąć tak trudnych i wywołujących duże kontrowersje tematów, jak zapłodnienie pozaustrojowe czy korzystanie z pomocy matek zastępczych. Poruszony został również bardzo ważny problem braku regulacji prawnych dotyczących surogatek i praw rodzicielskich do dzieci urodzonych przez matki zastępcze.„Kiedy nadejdziesz" to pierwszy tom serii „Kolory szczęścia". Z ogromną niecierpliwością będę oczekiwała kontynuacji opowieści o dalszych losach Oli, Marysi i ich rodzinach. Pierwsza część zakończyła się wieloma niewyjaśnionymi wątkami, aż byłam na Annę Karpińską trochę zła za takie zakończenie. Dlatego Pani Anno mam dużą prośbę o jak najszybsze napisanie kolejnego tomu, proszę nie kazać czekać czytelnikom za długo na kolejne spotkanie z bohaterami.Książka warta jest przeczytania ze względu na duży ładunek emocjonalny, trudne tematy podejmowane przez autorkę oraz na jej „życiowy charakter". Problemy, jakich doświadczali bohaterowie powieści, nie dotyczą wyłącznie fikcyjnych postaci literackich, niestety są również obecne w prawdziwym życiu.