Powiedz nam, co myślisz!
                    Pomóż innym i zostaw ocenę!
                    Zaloguj się, aby dodać opinię
                             
         
        
                        
    
                
            Kamila Zając
        
                12/02/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Nie możesz mnie naprawić, Gabrielu.Muszę uleczyć się sama.Crystal to pewna siebie kobieta pracująca jako strptizerkaW Platinum Pearl spotkała bodaj wszystkie istniejące typy mężczyzn.. od razu więc zorientowała się, że chłopak siedzący przy jednym ze stolików zupełnie nie pasuje do tego miejsca. Z jego spojrzenia wyzierała bowiem łagodność o którą w jej świecie było niezwykle trudno.Wydawał się być aniołem, który znalazł się w klubie całkiem przypadkowo.. wkrótce okazuje się, że owo założenie było błędne, a prawda jest zupełnie nieoczywista i skomplikowana.Jesteś piękna. Potrzebujesz tylko w to uwierzyć.Gabriel w dzieciństwie został uprowadzony i przeżył prawdziwy koszmar.Wciąż zmaga się z demonami przeszłości. Najtrudniej przychodzi mu zniesienie ludzkiego dotyku.. ten bowiem przywołuje niechciane wspomnienia i obrazy.Tych dwoje nie spotkałoby się pewnie nigdy, gdyby nie pragnienie Gabe'a by uwolnić się od brzemienia przygniatającego jego barki przez lata.Szybko okazuje się, że.. łączy ich więcej niż przypuszczali.Most of all you jest.. przepiękną niesamowicie emocjonalną i zaskakującą historią.Porusza czule struny od samego początku, od pierwszych słów prologu w którym poznajemy losy małej skrzywdzonej przez los dziewczynki o imieniu Ellie.Kim jest? Kim stała się teraz?Gabriel naprawdę zasłużył na swoje imię. Poraniony , przytłoczony tym, czego doświadczył stara się czerpać radość z małych rzeczy i.. czuje, że Crystal jest dla niego ważna..Mimo ,że go od siebie odsuwa mężczyzna nie poddaje sięi wytrwale dąży do utrzymania kontaktu.Wkrótce potem.. jedno dramatyczne wydarzenie diametralnie odmienia losy tej niezwyklej pary stając się początkiem drogi do uleczenia dwóch dusz..Nie potrafię ubrać w słowa zachwytu w jaki wprawiła mnie najnowsza powieść Mii Sheridan.Otrzymałam ukochane motywy - rozwijającą się stopniowo głęboką relację, trudne przeżycia i niesamowite zwroty akcji doprawadzające do śmiechu i wzruszeń zaś Gabriel.. zdecydowanie jest jednym z najbardziej niezwykłych i ujmujących bohaterów jakich dane mi było poznać.COŚ CUDOWNEGO , COŚ NIESAMOWITEGO.Magiczna i niezapomniana.Polecam całym swoim czytelniczym sercem
    
             
    
                
            Karolina Kujawa-Leśko
        
                13/02/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Moja przygoda z książkami @miasheridanauthorzaczęła się od wznowienia Archers voice, widziałam że po niej zapragne więcej, ona jest obok romansów militarnych Yarros jest moim topem jeśli chodzi o wywoływanie emocji. Przeczytałam ją w 2.5 godziny, nie mogłam się oderwać, Mia piękne włada słowem pisanym, ma niezwykle emocjonalny styl, który w pełni oddaje sens książki. Jej moc. Most of all you to piękna książka, to historia dwóch poranionych dusz, które jakoś starają odnaleźć w życiu, ich drogi krzyżują się w dziwnym miejscu i momencie i nie jest to łatwe spotkanie, ale los jak to los ma swoje plany. Sheridan nie boi się podejmować wyzwań, prowadzi swoje postaci przez życie pełne bólu, cierpienia, walki czy woli przeżycia. Umiejętnie tchnęła w nie życie, sprawiała że są niezwykle prawdziwe, OMG Gabriel 
    
             
    
                
            Dominika
        
                16/02/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        To moje drugie podejście do „Most of All You. Dotyk miłości". Gdy czytałam ją po raz pierwszy nie wywołała we mnie tak wielkich emocji jak „Archer's voice". A jak było teraz?Odkryłam tą historię na nowo. Zakochałam się w tych bohaterach. Płakałam, gdy życie raz za razem rzucało Ellie coraz to większe kłody pod nogi. Denerwowałam się na każdego, kto wykorzystał tą dziewczynę, byłam wściekła w chwilach, gdzie ludzie zamiast jej pomoc wykorzystywali ją, odwracali się od niej plecami.Gabriel o iście anielskim imieniu to postać idealna. Jest czuły, nie wstydził się pokazywać prawdziwych uczuć przy kobiecie, która bardzo szybko skradła jego serce. Przedarł się przez jej pancerz, potrafił czytać między wersami dostrzegając kruchą istotę zasłaniającą się pod fałszywym imieniem. Sam przeżył piekło i to właśnie on jak nikt inny rozumiał główną bohaterkę. Trwał przy jej boku pozwalając, by dostrzegła swoje wewnętrzne piękno. By uwierzyła w siebie, pokochała. Wspierał ją, stawiał na pierwszym miejscu, pokazywał, ze jest warta wszystkiego co najlepsze.To niesamowicie emocjonalna historia. Mam wrażenie, ze podczas czytania jej teraz dotarła do mnie głębiej, dalej, weszła pod moją skórę i nie chce stamtąd wyjść.Nie wiem, od czego to zależy, w końcu to ta sama powieść, może lekko odświeżona. nie sprawdzałam, czy tłumaczenie jest to samo czy inne. Musze jednak przyznać, ze poruszyła czule struny w moim sercu. Mia udowodniła, ze dwoje złamanych ludzi potrafi kochać, jednakże pierwsze muszą zaufać samym sobie i to właśnie siebie postawić na pierwszym miejscu. Gabriel o tym doskonale wiedział, a Ellie, niczym piasek potrzebowała czasu, by przerodzić się w twardy kamień i trwać wiernie przy boku miłości swego życia.
    
             
    
                
            Klaudia Emma Grabowska
        
                19/02/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Ja już oficjalnie stwierdzam w tym momencie, że Mia Sheridan pisze najpiękniejsze książki jakie było mi dane przeczytać! Jej historie są pełne bólu, który łamie serca, jednak zawsze jest w nich także małe światełko nadziei, które uzdrawia i powoduje uśmiech."Most of all you" to bardzo trudna książka, która mocno we mnie uderzyła. Złamała mi serce i wywołała wiele łez. Na koniec, jednak otuliła mnie jak ciepły kocyk i dała poczucie komfortu oraz bezpieczeństwa.Autorka ma niesamowicie piękny styl pisania , który pozwala się wczuć w historię, dzięki czemu jej się nie czyta, tylko przeżywa.Bohaterowie, których Mia stworzyła nie byli idealni, ale na swój sposób cudowni. Zakochałam się w nich i kibicowałam z całych sił.Rzeczą, którą kocham chyba najbardziej w książkach Mii jest wątek 
    
             
    
                
            Patrycja Ramian
        
                26/02/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Szukacie książki, która złamie wam serce, by później je odbudować? Jeżeli tak, to zdecydowanie polecam wam tę książkę.Główna bohaterka pod pseudonimem pracuje w nocnym klubie jako striptizerka m. Już od dziecka miała trudne życie i nie pozwala zbliżać się do siebie ludziom. Pewnego wieczoru w klubie pojawia się on. Od razu zwraca uwagę głównej bohaterki, która uważa, że tam nie pasuje.Gabriel to mężczyzna, który w przeszłości został porwany i przez wiele lat był przetrzymywany i przeżywał traumatyczne momenty. Z tego powodu nie potrafi znosić bliskości drugiej osoby. Udaje się do tego klubu, by spróbować to zmienić i zauważa właśnie ją.Początkowo główna bohaterka nie zgadza się mu pomóc, jednak zmienia zdanie. I taka właśnie zaczyna nam się relacja między tą dwójką. To ona miała go uczyć, ale tak naprawdę on również ją czegoś uczy.Kolejna książka od autorki, na której przepadłam.Piór Mii jest fenomenalne, wszystkie uczucia bohaterów, przeżywałam razem z nimi.Nie powiem, że nie, książka złamała moje serce i parę razy miałam łzy w oczach.Dwóję złamanych ludzi, którzy próbują walczyć ze swoimi traumami na różne sposoby, aż w końcu na siebie trafiają. Zdecydowanie zasługują na cały świat. Ale czy razem uda im się je przezwyciężyć?Ich relacja miała wzloty i upadki, nic nie działo się za szybko, wręcz powiedziałabym, że idealnie. Bohaterowie poznawali się powoli i z każdym dniem byli sobie bliżsi.Zdecydowanie polecam wszystkim fanom Archer's voice, ale i nie tylko. Myślę, że warto dać tej książce szansę.
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Szukacie książki, która złamie wam serce, by później je odbudować? Jeżeli tak, to zdecydowanie polecam wam tę książkę.Główna bohaterka pod pseudonimem pracuje w nocnym klubie jako striptizerka m. Już od dziecka miała trudne życie i nie pozwala zbliżać się do siebie ludziom. Pewnego wieczoru w klubie pojawia się on. Od razu zwraca uwagę głównej bohaterki, która uważa, że tam nie pasuje.Gabriel to mężczyzna, który w przeszłości został porwany i przez wiele lat był przetrzymywany i przeżywał traumatyczne momenty. Z tego powodu nie potrafi znosić bliskości drugiej osoby. Udaje się do tego klubu, by spróbować to zmienić i zauważa właśnie ją.Początkowo główna bohaterka nie zgadza się mu pomóc, jednak zmienia zdanie. I taka właśnie zaczyna nam się relacja między tą dwójką. To ona miała go uczyć, ale tak naprawdę on również ją czegoś uczy.Kolejna książka od autorki, na której przepadłam.Piór Mii jest fenomenalne, wszystkie uczucia bohaterów, przeżywałam razem z nimi.Nie powiem, że nie, książka złamała moje serce i parę razy miałam łzy w oczach.Dwóję złamanych ludzi, którzy próbują walczyć ze swoimi traumami na różne sposoby, aż w końcu na siebie trafiają. Zdecydowanie zasługują na cały świat. Ale czy razem uda im się je przezwyciężyć?Ich relacja miała wzloty i upadki, nic nie działo się za szybko, wręcz powiedziałabym, że idealnie. Bohaterowie poznawali się powoli i z każdym dniem byli sobie bliżsi.Zdecydowanie polecam wszystkim fanom Archer's voice, ale i nie tylko. Myślę, że warto dać tej książce szansę.
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Ja już oficjalnie stwierdzam w tym momencie, że Mia Sheridan pisze najpiękniejsze książki jakie było mi dane przeczytać! Jej historie są pełne bólu, który łamie serca, jednak zawsze jest w nich także małe światełko nadziei, które uzdrawia i powoduje uśmiech."Most of all you" to bardzo trudna książka, która mocno we mnie uderzyła. Złamała mi serce i wywołała wiele łez. Na koniec, jednak otuliła mnie jak ciepły kocyk i dała poczucie komfortu oraz bezpieczeństwa.Autorka ma niesamowicie piękny styl pisania , który pozwala się wczuć w historię, dzięki czemu jej się nie czyta, tylko przeżywa.Bohaterowie, których Mia stworzyła nie byli idealni, ale na swój sposób cudowni. Zakochałam się w nich i kibicowałam z całych sił.Rzeczą, którą kocham chyba najbardziej w książkach Mii jest wątek 
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        To moje drugie podejście do „Most of All You. Dotyk miłości". Gdy czytałam ją po raz pierwszy nie wywołała we mnie tak wielkich emocji jak „Archer's voice". A jak było teraz?Odkryłam tą historię na nowo. Zakochałam się w tych bohaterach. Płakałam, gdy życie raz za razem rzucało Ellie coraz to większe kłody pod nogi. Denerwowałam się na każdego, kto wykorzystał tą dziewczynę, byłam wściekła w chwilach, gdzie ludzie zamiast jej pomoc wykorzystywali ją, odwracali się od niej plecami.Gabriel o iście anielskim imieniu to postać idealna. Jest czuły, nie wstydził się pokazywać prawdziwych uczuć przy kobiecie, która bardzo szybko skradła jego serce. Przedarł się przez jej pancerz, potrafił czytać między wersami dostrzegając kruchą istotę zasłaniającą się pod fałszywym imieniem. Sam przeżył piekło i to właśnie on jak nikt inny rozumiał główną bohaterkę. Trwał przy jej boku pozwalając, by dostrzegła swoje wewnętrzne piękno. By uwierzyła w siebie, pokochała. Wspierał ją, stawiał na pierwszym miejscu, pokazywał, ze jest warta wszystkiego co najlepsze.To niesamowicie emocjonalna historia. Mam wrażenie, ze podczas czytania jej teraz dotarła do mnie głębiej, dalej, weszła pod moją skórę i nie chce stamtąd wyjść.Nie wiem, od czego to zależy, w końcu to ta sama powieść, może lekko odświeżona. nie sprawdzałam, czy tłumaczenie jest to samo czy inne. Musze jednak przyznać, ze poruszyła czule struny w moim sercu. Mia udowodniła, ze dwoje złamanych ludzi potrafi kochać, jednakże pierwsze muszą zaufać samym sobie i to właśnie siebie postawić na pierwszym miejscu. Gabriel o tym doskonale wiedział, a Ellie, niczym piasek potrzebowała czasu, by przerodzić się w twardy kamień i trwać wiernie przy boku miłości swego życia.
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Moja przygoda z książkami @miasheridanauthorzaczęła się od wznowienia Archers voice, widziałam że po niej zapragne więcej, ona jest obok romansów militarnych Yarros jest moim topem jeśli chodzi o wywoływanie emocji. Przeczytałam ją w 2.5 godziny, nie mogłam się oderwać, Mia piękne włada słowem pisanym, ma niezwykle emocjonalny styl, który w pełni oddaje sens książki. Jej moc. Most of all you to piękna książka, to historia dwóch poranionych dusz, które jakoś starają odnaleźć w życiu, ich drogi krzyżują się w dziwnym miejscu i momencie i nie jest to łatwe spotkanie, ale los jak to los ma swoje plany. Sheridan nie boi się podejmować wyzwań, prowadzi swoje postaci przez życie pełne bólu, cierpienia, walki czy woli przeżycia. Umiejętnie tchnęła w nie życie, sprawiała że są niezwykle prawdziwe, OMG Gabriel 
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Nie możesz mnie naprawić, Gabrielu.Muszę uleczyć się sama.Crystal to pewna siebie kobieta pracująca jako strptizerkaW Platinum Pearl spotkała bodaj wszystkie istniejące typy mężczyzn.. od razu więc zorientowała się, że chłopak siedzący przy jednym ze stolików zupełnie nie pasuje do tego miejsca. Z jego spojrzenia wyzierała bowiem łagodność o którą w jej świecie było niezwykle trudno.Wydawał się być aniołem, który znalazł się w klubie całkiem przypadkowo.. wkrótce okazuje się, że owo założenie było błędne, a prawda jest zupełnie nieoczywista i skomplikowana.Jesteś piękna. Potrzebujesz tylko w to uwierzyć.Gabriel w dzieciństwie został uprowadzony i przeżył prawdziwy koszmar.Wciąż zmaga się z demonami przeszłości. Najtrudniej przychodzi mu zniesienie ludzkiego dotyku.. ten bowiem przywołuje niechciane wspomnienia i obrazy.Tych dwoje nie spotkałoby się pewnie nigdy, gdyby nie pragnienie Gabe'a by uwolnić się od brzemienia przygniatającego jego barki przez lata.Szybko okazuje się, że.. łączy ich więcej niż przypuszczali.Most of all you jest.. przepiękną niesamowicie emocjonalną i zaskakującą historią.Porusza czule struny od samego początku, od pierwszych słów prologu w którym poznajemy losy małej skrzywdzonej przez los dziewczynki o imieniu Ellie.Kim jest? Kim stała się teraz?Gabriel naprawdę zasłużył na swoje imię. Poraniony , przytłoczony tym, czego doświadczył stara się czerpać radość z małych rzeczy i.. czuje, że Crystal jest dla niego ważna..Mimo ,że go od siebie odsuwa mężczyzna nie poddaje sięi wytrwale dąży do utrzymania kontaktu.Wkrótce potem.. jedno dramatyczne wydarzenie diametralnie odmienia losy tej niezwyklej pary stając się początkiem drogi do uleczenia dwóch dusz..Nie potrafię ubrać w słowa zachwytu w jaki wprawiła mnie najnowsza powieść Mii Sheridan.Otrzymałam ukochane motywy - rozwijającą się stopniowo głęboką relację, trudne przeżycia i niesamowite zwroty akcji doprawadzające do śmiechu i wzruszeń zaś Gabriel.. zdecydowanie jest jednym z najbardziej niezwykłych i ujmujących bohaterów jakich dane mi było poznać.COŚ CUDOWNEGO , COŚ NIESAMOWITEGO.Magiczna i niezapomniana.Polecam całym swoim czytelniczym sercem