Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Ewelina Gąsiorowska
28/02/2022
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Ostatnio dość popularną książką jest powieść o tytule „Łabędź". Postanowiłam więc przekonać się czy jest taka dobra jak inni piszą. No niestety. Mnie nie porwała. Zastanawiałam się nawet czy w połowie nie skończyć czytać.Autorka w pierwszym rozdziale zabiera nas do mojego Krakowa i przedstawia nam starszą panią, która podobnie jak ja kocha to miasto. Uwielbia spacery po Plantach, gwar turystów, hejnał mariacki. Szczególnie upodobała sobie wyprawy nad Wisłę, koło Wawelu by pokarmić łabędzie, chociaż wiedziała, że nie można tego robić. Często spacerowało po tym mieście, tak często na ile pozwalały jej na to bolące stawy i kolana. Mawiała, że na ból na kolan są leki, ale na wyrzuty sumienia już nie. Co ona takie zrobiła, że miała taka przemyślenia?Po obejrzeniu programu o Gustwie Guderianie, postanawia skontaktować się z dziennikarzem Arturem Wolnym. Chciała opowiedzieć mu prawdziwą historię o ów mordercy, a tym samym przystąpić do ostatniej spowiedzi. Aby udzielić wywiadu wyjechała do Szcześcina. Miasta wspomień i duchów. Do miasta, do którego już nigdy miała nie wracać.Do tego momentu, książka bardzo mi się podobała i myślałam, że kolejne rozdziały zainteresują mnie tak jak pierwsze. W kolejnych autorka zabiera nas do Fordona, do roku 1938.Fordon to mała i cicha miejscowość do której licznie przybywali ludzie po wielkiej wojnie. Poznajemy Jana Łabędzia i jego rodzinę. Autorka w szczególności skupiła się na córce Jana - Annie. Młoda dziewczyna, zawsze dobrze się uczyła i chciała coś w życiu osiągnąć. Dlatego pracowała w restauracji a zarobione pieniądze odkładała na studia pielęgniarskie w Warszawie. W tej restauracji poznała Gustawa Guderiana, w którym jak można się domyśleć, zakochała się z wzajemnością.Jak potoczyły się losy Anny i Gustawa przeczytajcie sami.Chociaż początek był bardzo dobry i wciągający to jednak cała książkę oceniam 4/10. Rozczarowała mnie i brakowało mi czegoś w niej. Czyta się ją łatwo i szybko, ale momentami jest bardzo nudna.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Ostatnio dość popularną książką jest powieść o tytule „Łabędź". Postanowiłam więc przekonać się czy jest taka dobra jak inni piszą. No niestety. Mnie nie porwała. Zastanawiałam się nawet czy w połowie nie skończyć czytać.Autorka w pierwszym rozdziale zabiera nas do mojego Krakowa i przedstawia nam starszą panią, która podobnie jak ja kocha to miasto. Uwielbia spacery po Plantach, gwar turystów, hejnał mariacki. Szczególnie upodobała sobie wyprawy nad Wisłę, koło Wawelu by pokarmić łabędzie, chociaż wiedziała, że nie można tego robić. Często spacerowało po tym mieście, tak często na ile pozwalały jej na to bolące stawy i kolana. Mawiała, że na ból na kolan są leki, ale na wyrzuty sumienia już nie. Co ona takie zrobiła, że miała taka przemyślenia?Po obejrzeniu programu o Gustwie Guderianie, postanawia skontaktować się z dziennikarzem Arturem Wolnym. Chciała opowiedzieć mu prawdziwą historię o ów mordercy, a tym samym przystąpić do ostatniej spowiedzi. Aby udzielić wywiadu wyjechała do Szcześcina. Miasta wspomień i duchów. Do miasta, do którego już nigdy miała nie wracać.Do tego momentu, książka bardzo mi się podobała i myślałam, że kolejne rozdziały zainteresują mnie tak jak pierwsze. W kolejnych autorka zabiera nas do Fordona, do roku 1938.Fordon to mała i cicha miejscowość do której licznie przybywali ludzie po wielkiej wojnie. Poznajemy Jana Łabędzia i jego rodzinę. Autorka w szczególności skupiła się na córce Jana - Annie. Młoda dziewczyna, zawsze dobrze się uczyła i chciała coś w życiu osiągnąć. Dlatego pracowała w restauracji a zarobione pieniądze odkładała na studia pielęgniarskie w Warszawie. W tej restauracji poznała Gustawa Guderiana, w którym jak można się domyśleć, zakochała się z wzajemnością.Jak potoczyły się losy Anny i Gustawa przeczytajcie sami.Chociaż początek był bardzo dobry i wciągający to jednak cała książkę oceniam 4/10. Rozczarowała mnie i brakowało mi czegoś w niej. Czyta się ją łatwo i szybko, ale momentami jest bardzo nudna.