Zimne bagno Liza Marklund Książka
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 368 |
Format: | 13.5x21.0cm |
Rok wydania: | 2023 |
Kup w zestawie
Szczegółowe informacje na temat książki Zimne bagno
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
EAN: | 9788382520996 |
Autor: | Liza Marklund |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 368 |
Format: | 13.5x21.0cm |
Rok wydania: | 2023 |
Data premiery: | 2023-05-29 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Czarna Owca Wspólna 35/5 00-519 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Zimne bagno
Inne książki Liza Marklund
Inne książki z kategorii Kryminał
Oceny i recenzje książki Zimne bagno
Przed przeczytaniem książki "Zimne bagno" nie miałam pojęcia, że to jest drugi tom "Trylogii Kamiennego Bagna". Wielka szkoda i oczywiście moja strata. Gdybym przeczytała pierwszy tom "Krąg Polarny", może lepiej zrozumiałabym poczynania głównych bohaterów. Niestety nie wkręciłam się w ten skandynawski kryminał. Nie za bardzo wiem, co poszło nie tak. W połowie książki miałam ochotę odstawić ją na półkę. Jednak nie byłabym sobą, gdybym nie przeczytała jej do końca.Mamy tutaj do czynienia z przeskokami w czasie, które się ze sobą przeplatają. Poznajemy wydarzenia z XX i XXI wieku.Na początku naszej historii brałam udział w bardzo przerażającym odkryciu. Dosłownie miałam ciarki na plecach. Dalej nie było lepiej, ale o tym przekonacie się, czytając "Zimne bagno".Poznałam tajemniczego Wikinga Stormberga. Dosyć intrygująca postać. Czy przeżył życie, tak jak chciał? Biorąc do ręki tę książkę, poznacie jego historię. Nie jest to prosta historia. Na bagnach spotkała Wikinga ogromna życiowa tragedia. Zginęła tam jego ukochana żona Helena. Jej ciała nigdy nie odnaleziono. Co się stanie, gdy po trzydziestu latach ich wspólny syn otrzyma list napisany pismem jego tragicznie zmarłej matki Heleny? Czy to są tylko jakieś zwidy? Czy jakimś cudem Helena przeżyła? A może, ktoś się pod nią podszywa? Tę zagadkę będziecie musieli rozwiązać sami. Czy wierzycie w istnienie duchów? Czy możliwe jest, że Helena domaga się pochówku?Autorka w swoje najnowsze dzieło wplotła pandemię koronawirusa. Jak sobie z nią poradzili jej bohaterowie?Jeżeli lubicie skandynawskie kryminały, to przeczytajcie "Zimne bagno".
Przed przeczytaniem książki "Zimne bagno" nie miałam pojęcia, że to jest drugi tom "Trylogii Kamiennego Bagna". Wielka szkoda i oczywiście moja strata. Gdybym przeczytała pierwszy tom "Krąg Polarny", może lepiej zrozumiałabym poczynania głównych bohaterów. Niestety nie wkręciłam się w ten skandynawski kryminał. Nie za bardzo wiem, co poszło nie tak. W połowie książki miałam ochotę odstawić ją na półkę. Jednak nie byłabym sobą, gdybym nie przeczytała jej do końca.Mamy tutaj do czynienia z przeskokami w czasie, które się ze sobą przeplatają. Poznajemy wydarzenia z XX i XXI wieku.Na początku naszej historii brałam udział w bardzo przerażającym odkryciu. Dosłownie miałam ciarki na plecach. Dalej nie było lepiej, ale o tym przekonacie się, czytając "Zimne bagno".Poznałam tajemniczego Wikinga Stormberga. Dosyć intrygująca postać. Czy przeżył życie, tak jak chciał? Biorąc do ręki tę książkę, poznacie jego historię. Nie jest to prosta historia. Na bagnach spotkała Wikinga ogromna życiowa tragedia. Zginęła tam jego ukochana żona Helena. Jej ciała nigdy nie odnaleziono. Co się stanie, gdy po trzydziestu latach ich wspólny syn otrzyma list napisany pismem jego tragicznie zmarłej matki Heleny? Czy to są tylko jakieś zwidy? Czy jakimś cudem Helena przeżyła? A może, ktoś się pod nią podszywa? Tę zagadkę będziecie musieli rozwiązać sami. Czy wierzycie w istnienie duchów? Czy możliwe jest, że Helena domaga się pochówku?Autorka w swoje najnowsze dzieło wplotła pandemię koronawirusa. Jak sobie z nią poradzili jej bohaterowie?Jeżeli lubicie skandynawskie kryminały, to przeczytajcie "Zimne bagno".
Liza Marklund to szwedzka autorka kryminalna, której sławę światową przyniósł cykl o detektywce-dziennikarce Annice Bengtzon. Ja jednak z jej twórczością zapoznałam się po raz pierwszy dopiero przy drugim tomie cyklu trylogii kamiennego bagna pt. „Zimne bagno", tym samym udowadniając, że tomy można czytać oddzielnie. I była to mocno oryginalna przygoda literacka, kryminał dziwnie surowy, pozornie spokojny, a jednak mocno zaskakujący. Historia toczy się w małej szwedzkiej miejscowości położonej na północy kraju, latem, które wcale letnich temperatur nie dostarcza. Skupia się na policjancie, Wikingu, który próbuje wytropić tego, kto groził w liście jego synowi podając się za dawno zmarłą matkę... Fabuła toczy się powoli, my oglądamy ją jakby z boku - narrator nie jest chętny, by dzielić się z nami emocjami postaci. W pewnym momencie wątek głównego bohatera bierze górę, ale to wydaje się sprytnym zabiegiem usypiającym czujność, gdyż nagle historia wskakuje na całkiem inny tor. Pomiędzy zdarzeniami teraźniejszymi zamieszczone są retrospekcje z lat 80tych opisujące historię poznania i związku Wikinga i Heleny, która została jego żoną, jednak i ta historia ograbiona została z czaru towarzyszącemu pierwszym chwilom zakochania - jest brutalnie, bezlitośnie szczera i dosadna. Dziwne doświadczenie, czegoś z tak surowym, ponurym, burym klimatem jeszcze nie czytałam! Ciężko nawet skierować książkę do jakiejś konkretnej grupy odbiorców, ale może powiem tak: fani małomiasteczkowych kryminałów i fani niespecjalnie dynamicznej sensacji znajdą tu fragmenty dla siebie :)
Liza Marklund to szwedzka autorka kryminalna, której sławę światową przyniósł cykl o detektywce-dziennikarce Annice Bengtzon. Ja jednak z jej twórczością zapoznałam się po raz pierwszy dopiero przy drugim tomie cyklu trylogii kamiennego bagna pt. „Zimne bagno", tym samym udowadniając, że tomy można czytać oddzielnie. I była to mocno oryginalna przygoda literacka, kryminał dziwnie surowy, pozornie spokojny, a jednak mocno zaskakujący. Historia toczy się w małej szwedzkiej miejscowości położonej na północy kraju, latem, które wcale letnich temperatur nie dostarcza. Skupia się na policjancie, Wikingu, który próbuje wytropić tego, kto groził w liście jego synowi podając się za dawno zmarłą matkę... Fabuła toczy się powoli, my oglądamy ją jakby z boku - narrator nie jest chętny, by dzielić się z nami emocjami postaci. W pewnym momencie wątek głównego bohatera bierze górę, ale to wydaje się sprytnym zabiegiem usypiającym czujność, gdyż nagle historia wskakuje na całkiem inny tor. Pomiędzy zdarzeniami teraźniejszymi zamieszczone są retrospekcje z lat 80tych opisujące historię poznania i związku Wikinga i Heleny, która została jego żoną, jednak i ta historia ograbiona została z czaru towarzyszącemu pierwszym chwilom zakochania - jest brutalnie, bezlitośnie szczera i dosadna. Dziwne doświadczenie, czegoś z tak surowym, ponurym, burym klimatem jeszcze nie czytałam! Ciężko nawet skierować książkę do jakiejś konkretnej grupy odbiorców, ale może powiem tak: fani małomiasteczkowych kryminałów i fani niespecjalnie dynamicznej sensacji znajdą tu fragmenty dla siebie :)