Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Kryminał na talerzu
02/10/2023
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Kobieta z biblioteki" to pierwsza książce australijskiej pisarki Sulari Gentill, która ukazała się w Polsce. Jest to powieść kryminalna mocno niebanalna. Książka w książce, proza, która ma wiele płaszczyzn do rozpatrzenia. Zbudowana jest na zasadzie naprzemiennej: dostajemy jeden rozdział powieści, którą pisze Hannah, o morderstwie w bibliotece i czwórce postaci, która angażuje się w rozwiązanie tej zagadki - tu historia pisana jest z perspektywy jednej z tych postaci, bohaterki-pisarki, która przyjechała do Bostonu na stypendium. Po rozdziale dostajemy list od Leo do Hannah, który ewidentnie jest jej pierwszym czytelnikiem, analizuje jej książkę i wskazuje różnice kulturowe - Hannah to Australijka, a trójka z jej postaci do Amerykanie, no i historia też toczy się przecież w Stanach. Leo zatem przyjmuje trochę naszą zwyczajową rolę, rozkłada książkę na czynniki pierwsze przy okazji zwracając uwagę na tematy, które od dawna zaprzątają czytelników i pisarzy jak np. czy kryminał powinien być jak najbliższy rzeczywistości, czy kwestie rasowe. Historia z biblioteki zbudowana jest na klasycznych założeniach gatunku, pisana w lekkim, momentami zabawnym stylu, ale z solidną intrygą kryminalną. Książka kilka razy solidnie zaskakuje, a przez te listy od Leo zyskuje na głębi. To była bardzo ciekawe doświadczenie literackie, pogłębiające lekturę, ale i pozwalające spojrzeć na książki trochę inaczej. No i zmusza do refleksji! Bardzo mi się podobało, mam nadzieję, że to pierwsza z wielu książek autorki, jakie ukażą się w naszym kraju :)
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Kobieta z biblioteki" to pierwsza książce australijskiej pisarki Sulari Gentill, która ukazała się w Polsce. Jest to powieść kryminalna mocno niebanalna. Książka w książce, proza, która ma wiele płaszczyzn do rozpatrzenia. Zbudowana jest na zasadzie naprzemiennej: dostajemy jeden rozdział powieści, którą pisze Hannah, o morderstwie w bibliotece i czwórce postaci, która angażuje się w rozwiązanie tej zagadki - tu historia pisana jest z perspektywy jednej z tych postaci, bohaterki-pisarki, która przyjechała do Bostonu na stypendium. Po rozdziale dostajemy list od Leo do Hannah, który ewidentnie jest jej pierwszym czytelnikiem, analizuje jej książkę i wskazuje różnice kulturowe - Hannah to Australijka, a trójka z jej postaci do Amerykanie, no i historia też toczy się przecież w Stanach. Leo zatem przyjmuje trochę naszą zwyczajową rolę, rozkłada książkę na czynniki pierwsze przy okazji zwracając uwagę na tematy, które od dawna zaprzątają czytelników i pisarzy jak np. czy kryminał powinien być jak najbliższy rzeczywistości, czy kwestie rasowe. Historia z biblioteki zbudowana jest na klasycznych założeniach gatunku, pisana w lekkim, momentami zabawnym stylu, ale z solidną intrygą kryminalną. Książka kilka razy solidnie zaskakuje, a przez te listy od Leo zyskuje na głębi. To była bardzo ciekawe doświadczenie literackie, pogłębiające lekturę, ale i pozwalające spojrzeć na książki trochę inaczej. No i zmusza do refleksji! Bardzo mi się podobało, mam nadzieję, że to pierwsza z wielu książek autorki, jakie ukażą się w naszym kraju :)