Widzialna ciemność William Golding Książka
Wydawnictwo: | Zysk i S-ka |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 448 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2023 |
Szczegółowe informacje na temat książki Widzialna ciemność
Wydawnictwo: | Zysk i S-ka |
EAN: | 9788382029031 |
Autor: | William Golding |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 448 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2023 |
Data premiery: | 2023-05-23 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Zysk i S-ka Wydawnictwo S.J Wielka 10 61-774 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Widzialna ciemność
Inne książki William Golding
Inne książki z kategorii Proza
Oceny i recenzje książki Widzialna ciemność
,, Zbliżało się ku nim dziecko. Ujrzeli je wyraźnie, kiedy ominęli nowo powstałą wyrwę. Chłopiec był nagi i wielokilometrowa jasność oświetlała jego postać ze wszystkich stron. "Przed wami książka, której wydarzenia są wręcz namacalne. Rozpoczyna się opisem ogromnego bombardowania świata, gdzie tak naprawdę nie ma miejsca na jakiekolwiek życie. Miejsce to zostało starannie opróżnione pod względem dzieci i rodzin, dlatego początkowa ludzka sylwetka w ogniu bomb wydaje się być jedynie wyobrażeniem. Autor opisuje nam drastyczne sytuacje, kiedy to nawet rzeczy pod wpływem ognia zdawały się poruszać, a nie były osobą, która potrzebowała pomocy. Jego styl przekazywania swojej wiedzy, a także wydarzeń jest niemal majestatycznie wyważony, jakby wzniesiony na wyższy szczebel inteligencji. Widać tutaj poetyckie pióro, które nie używa zwyczajnych słów czy też określeń. Następnie, kiedy jakimś cudem ktoś zauważa, że to, co widzą nie jest zwidą, tylko małym chłopcem, od razu biegną mu na ratunek. Ocalenie jego określają jako zwierzęcy instynkt przetrwania, gdyż nie krzyczy, ani nie wyraża bólu, choć jego ciało jest nagie i bardzo poparzone. Ktoś ma tutaj myśli, że takie pojawienie się znikąd powinno być czymś wielkim, tylko jeszcze nie potrafi uchwycić tej myśli na tyle, by ją rozważyć i pojąć znaczenie. O chłopcu czytamy, że długo nie mówi, a kiedy zaczyna, to nie wiadomo skąd jest, gdyż nie można rozpoznać jego akcentu. On sam jest bardzo zagubiony. Wie jak okropnie wygląda, lecz nie wie czym czy kim jest. Jego postać jest ukazana jako bardzo skrzywdzona. Mimo iż nadali mu dziwne imię, bo wcześniej był zwyczajnym numerem siedem, to jednak ludzie widzieli w nim tyko ślady po oparzeniu. Autor podkreślił tutaj jak bardzo szufladkujemy ludzi ze względu na to jak wyglądają, a nie kim są i co mogą nam oferować. Jest przy tym dość wylewny i stosuje bardzo dużo dosadnych porównań i ozdobników. Piękno miesza się tutaj z brzydotą, jakby sama postać chciała, byśmy zobaczyli jak bardzo postępujemy w życiu niesprawiedliwie. Ta opowieść jest jakby wędrówką wgłąb siebie. Nawet jak później na kartach powieści poznamy bliźniaczki, to ich wygląd wewnętrzny pokazuje jak bardzo się różnią od siebie. Jakby rzuciły nam wyzwanie mówiąc, zobacz co widzisz, a później posłuchaj nas w jak wielkim byłeś błędzie. Mamy tu poruszony temat bólu, smutku, autodestrukcji, niepewności, straty i zagubienia. Każde wydarzenie otwiera nam oczy na coś innego, zupełnie odwrotnego. Bardzo polecam do przeczytania każdemu, bez wytycznych. Sprawdza się tutaj powiedzenie, że mózg i ciało to dwa osobne byty. Można patrzeć na to samo i każde widzi coś innego.Wydana w twardej oprawie i dużym druku. Jest gruba jak powiedziałyby oczy i krótka, sprecyzowałoby ciało.
,, Zbliżało się ku nim dziecko. Ujrzeli je wyraźnie, kiedy ominęli nowo powstałą wyrwę. Chłopiec był nagi i wielokilometrowa jasność oświetlała jego postać ze wszystkich stron. "Przed wami książka, której wydarzenia są wręcz namacalne. Rozpoczyna się opisem ogromnego bombardowania świata, gdzie tak naprawdę nie ma miejsca na jakiekolwiek życie. Miejsce to zostało starannie opróżnione pod względem dzieci i rodzin, dlatego początkowa ludzka sylwetka w ogniu bomb wydaje się być jedynie wyobrażeniem. Autor opisuje nam drastyczne sytuacje, kiedy to nawet rzeczy pod wpływem ognia zdawały się poruszać, a nie były osobą, która potrzebowała pomocy. Jego styl przekazywania swojej wiedzy, a także wydarzeń jest niemal majestatycznie wyważony, jakby wzniesiony na wyższy szczebel inteligencji. Widać tutaj poetyckie pióro, które nie używa zwyczajnych słów czy też określeń. Następnie, kiedy jakimś cudem ktoś zauważa, że to, co widzą nie jest zwidą, tylko małym chłopcem, od razu biegną mu na ratunek. Ocalenie jego określają jako zwierzęcy instynkt przetrwania, gdyż nie krzyczy, ani nie wyraża bólu, choć jego ciało jest nagie i bardzo poparzone. Ktoś ma tutaj myśli, że takie pojawienie się znikąd powinno być czymś wielkim, tylko jeszcze nie potrafi uchwycić tej myśli na tyle, by ją rozważyć i pojąć znaczenie. O chłopcu czytamy, że długo nie mówi, a kiedy zaczyna, to nie wiadomo skąd jest, gdyż nie można rozpoznać jego akcentu. On sam jest bardzo zagubiony. Wie jak okropnie wygląda, lecz nie wie czym czy kim jest. Jego postać jest ukazana jako bardzo skrzywdzona. Mimo iż nadali mu dziwne imię, bo wcześniej był zwyczajnym numerem siedem, to jednak ludzie widzieli w nim tyko ślady po oparzeniu. Autor podkreślił tutaj jak bardzo szufladkujemy ludzi ze względu na to jak wyglądają, a nie kim są i co mogą nam oferować. Jest przy tym dość wylewny i stosuje bardzo dużo dosadnych porównań i ozdobników. Piękno miesza się tutaj z brzydotą, jakby sama postać chciała, byśmy zobaczyli jak bardzo postępujemy w życiu niesprawiedliwie. Ta opowieść jest jakby wędrówką wgłąb siebie. Nawet jak później na kartach powieści poznamy bliźniaczki, to ich wygląd wewnętrzny pokazuje jak bardzo się różnią od siebie. Jakby rzuciły nam wyzwanie mówiąc, zobacz co widzisz, a później posłuchaj nas w jak wielkim byłeś błędzie. Mamy tu poruszony temat bólu, smutku, autodestrukcji, niepewności, straty i zagubienia. Każde wydarzenie otwiera nam oczy na coś innego, zupełnie odwrotnego. Bardzo polecam do przeczytania każdemu, bez wytycznych. Sprawdza się tutaj powiedzenie, że mózg i ciało to dwa osobne byty. Można patrzeć na to samo i każde widzi coś innego.Wydana w twardej oprawie i dużym druku. Jest gruba jak powiedziałyby oczy i krótka, sprecyzowałoby ciało.