Odludzie Dorota Glica Książka
Wydawnictwo: | Filia |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 272 |
Rok wydania: | 2025 |
W Wigilię na posterunek policji trafia nastolatka, którą znaleziono rano samą przemarzniętą w lesie.
Nikt nie wie, co się zdarzyło, bo dziewczyna, mimo prób funkcjonariuszy, uparcie milczy. Dopiero psycholożce Sarze Mikulskiej udaje się nakłonić ją do mówienia.
Okazuje się, że rodzina, która opiekowała się Emi, przez kilkanaście lat mieszkała w puszczy, kryjąc się tam przed panującą pandemią. A dziewczyna, oprócz tego, że większość życia przeżyła w lesie, skrywa mroczne tajemnice.
CO WYDARZYŁO SIĘ Z DALA OD CYWILIZACJI I DLACZEGO, CHOCIAŻ WIRUSA POKONANO WIELE LAT TEMU, KRUGEROWIE POZOSTALI NA ODLUDZIU?
Szczegółowe informacje na temat książki Odludzie
Wydawnictwo: | Filia |
EAN: | 9788384020128 |
Autor: | Dorota Glica |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 272 |
Rok wydania: | 2025 |
Data premiery: | 2025-03-05 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Grupa Wydawnicza Filia Sp. z o.o Kleeberga 2 61-615 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Odludzie
Inne książki Dorota Glica
Inne książki z kategorii Horror
Oceny i recenzje książki Odludzie
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Jeszcze kilka lat temu uznalibyśmy tę powieść za fantastykę, ponieważ opiera się na wizji globalnej katastrofy i śmiercionośnego wirusa zagrażającego ludzkości. Dziś już wiemy, że to może być bardzo realna rzeczywistość, choć jej powtórki nikt z nas sobie nie życzy. Autorka przypomina trudne emocje nam wówczas towarzyszące – niepewność, izolację i wynikającą z niej frustrację – i na tej kanwie snuje opowieść o ludzkich wyborach i ich konsekwencjach, o ucieczce, walce o przetrwanie, a także o zemście i przebaczeniu. „Odludzie” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki i zdecydowanie udane. Nie dziwią mnie wcale tak dobre oceny jej wcześniejszych książek i myślę, że i ta zyska spore grono usatysfakcjonowanych czytelników. Od pierwszych stron spodobał mi się zwięzły styl Autorki i krótkie rozdziały nadające dynamiki akcji, a utrzymanie czytelnika w niepewności co do chronologii wydarzeń okazało się dodatkowym elementem budującym napięcie. Dwa wątki biegną zupełnie odrębnymi torami i ciekawiło mnie, kiedy oraz w jaki sposób się połączą. Najbardziej niepokojącym elementem jest odnalezienie w skutym zimą lesie „dzikiej” dziewczyny, z którą nie można się porozumieć. Wezwana do niej psycholożka Sara ma podjąć próbę uzyskania odpowiedzi na pytania, które automatycznie nasuwają się w tej sytuacji. Kobieta, wciąż mierząca się z bolesną stratą sprzed lat, angażuje się w sprawę bardziej emocjonalnie, niż powinna. Równolegle śledzimy losy młodego małżeństwa, które, uciekając przed pandemią, postanawia zamieszkać w głębi lasu i jest gotowe na wszystko, by przetrwać. Autorka zręcznie splata dramat psychologiczny, motyw pandemii, związanych z nią konsekwencji i walki o przetrwanie, a także elementy thrillera i historii o rodzinnych sekretach. Początkowo może się wydawać, że to zbyt wiele tematów jak na jedną książkę, ale Autorka udowadnia, że potrafi nadać im spójność i wiarygodność. Wątki zazębiają się niczym puzzle, tworząc fascynującą, a zarazem przerażającą całość. Kulminacją powieści jest podwójne zakończenie – jedno, które jesteśmy w stanie przewidzieć, drugie całkowicie zaskakujące. To się naprawdę Autorce udało!
Poznajemy Sarę Mikulską, policyjną psycholog, która przed laty straciła męża i córeczkę. Kobieta próbuje żyć i radzić sobie ze stratą po śmierci bliskich. Nie jest to łatwe, szczególnie w Wigilijny wieczór. Tymczasem podczas wieczerzy odbiera telefon od szefa, który prosi ją , by przyjechała do pracy. Okazuje się, że w lesie znaleziono nastoletnią dziewczynę, która jest przerażona i nic nie mówi. Sara dociera do dziewczyny i odkrywa przerażającą historię , którą opowiada jej Emi. "Odłudzie” Doroty Glicy to genialny thrillerpsychologiczny, który przenosiósł mnie w głąb emocjonalnych i psychologicznych zawirowań bohaterów, z których każdy zmaga się z własnymi demonami. Akcja powieści osadzona jest w lesie z dala od cywilizacji. Surowa sceneria odzwierciedla wewnętrzne konflikty postaci. Dorota Glica świetnie buduje atmosferę grozy, wykorzystując opis otoczenia do ukazania stanu umysłu bohaterów. Narracja jest płynna, a styl autorki charakteryzuje się poetyckością i głębią. Przez pryzmat codziennych zmaganiach postaci, autorka porusza istotne tematy, takie jak samotność, poszukiwanie sensu życia oraz relacje międzyludzkie. Bohaterowie są skomplikowani i wielowymiarowi, co sprawia, że łatwo jest się z nimi utożsamić. Każda z postaci ma swoją historię, która odkrywa się stopniowo, tworząc emocjonalne napięcie. Dorota Glica umiejętnie balansuje między dramatem a nadzieją, co sprawiło, że nie mogłam oderwać się od lektury. Autorce udało się oddać klimat tego, co przeżywali ludzie podczas panującego wirusa. W książce wymyślonego, ale możemy przypomnieć sobie pandemię koronawirusa. Maseczki, zamknięte granice, lockowny, utrata pracy, panika i irracjonalne zachowania ludzi podczas zagrożenia. Razem z bohaterami przeżywałam ich perypetie. Były wątki grozy i niebezpieczeństwa, a zakończenie wbiło mnie w fotel. "Odłudzie” to nie tylko opowieść o jednostkach, ale także refleksja nad społeczeństwem i jego wpływem na jednostkę. To książka, która zmusza do myślenia i stawia pytania o naturę ludzkiego istnienia. Dla miłośników literatury psychologicznej i obyczajowej "Odłudzie” z pewnością będzie wartościowym doświadczeniem. Czytajcie! Zdecydowanie polecam! BRUNETTE BOOKS