Dom Pod Kasztanem Natalia Przeździk Książka
Wydawnictwo: | Filia |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 336 |
Rok wydania: | 2025 |
W cieniu starego kasztana, w sercu podkarpackiego miasteczka, toczy się wzruszająca opowieść o rodzinie, przyjaźni i tajemnicach przeszłości.
Zuzia, studentka polonistyki, musi porzucić swoje wakacyjne plany, gdy dowiaduje się o chorobie babci. Wraz z rodzicami wraca do ich rodzinnego domu w podkarpackim miasteczku, by zająć się dziadkami.
Po śmierci babci Zuzia postanawia zostać w starym domu pod kasztanem by zaopiekować się dziadkiem i lepiej poznać historię swojej rodziny. Dołącza do niej przyjaciółka Walerka, wspólnie włączają się w życie lokalnej społeczności, przeżywają pierwsze miłości i podejmują ważne życiowe decyzje.
Opowieść, która pokazuje jak trudne wydarzenia mogą dać początek czemuś nowemu, niezwykłemu i pięknemu.
Szczegółowe informacje na temat książki Dom Pod Kasztanem
Wydawnictwo: | Filia |
EAN: | 9788384020807 |
Autor: | Natalia Przeździk |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 336 |
Rok wydania: | 2025 |
Data premiery: | 2025-04-02 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Grupa Wydawnicza Filia Sp. z o.o Kleeberga 2 61-615 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Dom Pod Kasztanem
Inne książki Natalia Przeździk
Inne książki z kategorii Literatura obyczajowa
Oceny i recenzje książki Dom Pod Kasztanem
Pomóż innym i zostaw ocenę!
"Dom pod kasztanem" Natalii Przeździk to historia niezwykła - ciepła, poruszająca i otulająca czytelnika jak letnie powietrze. Opowiada o losach ludzi, którzy nagle znaleźli się wspólnie w malowniczym miejscu na Podkarpaciu, gdzie ich historie połączyły się w piękną całość. Zuza miała swój plan na życie - studiowała, jak jej się wydawało, wymarzony kierunek: polonistykę, ponieważ kochała poezję. Nie interesowało jej typowe studenckie życie. Uczyła się bardzo dobrze i preferowała spokojniejszą, kameralną atmosferę spotkań. Podobnie jak jej przyjaciółka Walerka, która zawsze była dla niej oparciem. Zuzka była również bardzo przywiązana do rodziców i miała z nimi świetne relacje. Nagle bardzo wiele w jej życiu się zmienia. Problemy na studiach, a później strata bliskiej osoby sprawiają, że decyduje się na przeprowadzkę do domu pod kasztanem, daleko od miejskiego zgiełku, by opiekować się swoim dziadkiem. Dziewczyna musi całkowicie przeorganizować swoją codzienność, stać się odpowiedzialną osobą, na której spoczywa mnóstwo obowiązków i zrezygnować z dotychczasowych przyzwyczajeń. W tej wakacyjnej, choć niełatwej przygodzie towarzyszy jej Walerka, która mocno ją wspiera. Wkrótce jednak ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę. Na uwagę zdecydowanie zasługuje styl autorki, która pięknie maluje słowem obraz polskiej wsi, przedstawiając ją w pełnych letnich barwach. Można niemal zobaczyć te krajobrazy, poczuć zapach kwiatów i ziół, usłyszeć ciszę przerywaną śpiewem ptaków. Świetnie została również opisana relacja młodej dziewczyny ze starszym od niej mężczyzną - intrygująco, ale delikatnie i ze smakiem. Dialogi są ciekawe i naturalne. Jedyne, co chwilami mi przeszkadzało, to zdrobnienia, za którymi osobiście nie przepadam, ale nie na tyle, by zepsuły mi przyjemność z lektury. Szczególnie podobała mi się przemiana, jaką przechodzi główna bohaterka. Przystosowuje się do nowych realiów i choć początkowo zakładała, że sytuacja jest tymczasowa, z czasem zaczyna dostrzegać, że właśnie tak może wyglądać jej przyszłość. Bohaterowie są bardzo prawdziwi. Zmagają się z problemami, które mogą spotkać każdego z nas, czasami bardzo przyziemnymi. Dodatkowym atutem książki są wplecione mimochodem informacje o regionach, z których pochodzą postaci - pięknie ukazujące różnorodność naszego kraju. „Dom pod kasztanem” to książka idealna na lato - ciepła, refleksyjna, pachnąca wspomnieniami. Przypomina, że czasem trzeba się zatrzymać, by odnaleźć swoją drogę. [współpraca reklamowa z wydawnictwem]
"Dom pod kasztanem" Natalii Przeździk to historia niezwykła - ciepła, poruszająca i otulająca czytelnika jak letnie powietrze. Opowiada o losach ludzi, którzy nagle znaleźli się wspólnie w malowniczym miejscu na Podkarpaciu, gdzie ich historie połączyły się w piękną całość. Zuza miała swój plan na życie - studiowała, jak jej się wydawało, wymarzony kierunek: polonistykę, ponieważ kochała poezję. Nie interesowało jej typowe studenckie życie. Uczyła się bardzo dobrze i preferowała spokojniejszą, kameralną atmosferę spotkań. Podobnie jak jej przyjaciółka Walerka, która zawsze była dla niej oparciem. Zuzka była również bardzo przywiązana do rodziców i miała z nimi świetne relacje. Nagle bardzo wiele w jej życiu się zmienia. Problemy na studiach, a później strata bliskiej osoby sprawiają, że decyduje się na przeprowadzkę do domu pod kasztanem, daleko od miejskiego zgiełku, by opiekować się swoim dziadkiem. Dziewczyna musi całkowicie przeorganizować swoją codzienność, stać się odpowiedzialną osobą, na której spoczywa mnóstwo obowiązków i zrezygnować z dotychczasowych przyzwyczajeń. W tej wakacyjnej, choć niełatwej przygodzie towarzyszy jej Walerka, która mocno ją wspiera. Wkrótce jednak ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę. Na uwagę zdecydowanie zasługuje styl autorki, która pięknie maluje słowem obraz polskiej wsi, przedstawiając ją w pełnych letnich barwach. Można niemal zobaczyć te krajobrazy, poczuć zapach kwiatów i ziół, usłyszeć ciszę przerywaną śpiewem ptaków. Świetnie została również opisana relacja młodej dziewczyny ze starszym od niej mężczyzną - intrygująco, ale delikatnie i ze smakiem. Dialogi są ciekawe i naturalne. Jedyne, co chwilami mi przeszkadzało, to zdrobnienia, za którymi osobiście nie przepadam, ale nie na tyle, by zepsuły mi przyjemność z lektury. Szczególnie podobała mi się przemiana, jaką przechodzi główna bohaterka. Przystosowuje się do nowych realiów i choć początkowo zakładała, że sytuacja jest tymczasowa, z czasem zaczyna dostrzegać, że właśnie tak może wyglądać jej przyszłość. Bohaterowie są bardzo prawdziwi. Zmagają się z problemami, które mogą spotkać każdego z nas, czasami bardzo przyziemnymi. Dodatkowym atutem książki są wplecione mimochodem informacje o regionach, z których pochodzą postaci - pięknie ukazujące różnorodność naszego kraju. „Dom pod kasztanem” to książka idealna na lato - ciepła, refleksyjna, pachnąca wspomnieniami. Przypomina, że czasem trzeba się zatrzymać, by odnaleźć swoją drogę. [współpraca reklamowa z wydawnictwem]
"Dom pod kasztanem" Natalii Przeździk to historia niezwykła - ciepła, poruszająca i otulająca czytelnika jak letnie powietrze. Opowiada o losach ludzi, którzy nagle znaleźli się wspólnie w malowniczym miejscu na Podkarpaciu, gdzie ich historie połączyły się w piękną całość. Zuza miała swój plan na życie - studiowała, jak jej się wydawało, wymarzony kierunek: polonistykę, ponieważ kochała poezję. Nie interesowało jej typowe studenckie życie. Uczyła się bardzo dobrze i preferowała spokojniejszą, kameralną atmosferę spotkań. Podobnie jak jej przyjaciółka Walerka, która zawsze była dla niej oparciem. Zuzka była również bardzo przywiązana do rodziców i miała z nimi świetne relacje. Nagle bardzo wiele w jej życiu się zmienia. Problemy na studiach, a później strata bliskiej osoby sprawiają, że decyduje się na przeprowadzkę do domu pod kasztanem, daleko od miejskiego zgiełku, by opiekować się swoim dziadkiem. Dziewczyna musi całkowicie przeorganizować swoją codzienność, stać się odpowiedzialną osobą, na której spoczywa mnóstwo obowiązków i zrezygnować z dotychczasowych przyzwyczajeń. W tej wakacyjnej, choć niełatwej przygodzie towarzyszy jej Walerka, która mocno ją wspiera. Wkrótce jednak ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę. Na uwagę zdecydowanie zasługuje styl autorki, która pięknie maluje słowem obraz polskiej wsi, przedstawiając ją w pełnych letnich barwach. Można niemal zobaczyć te krajobrazy, poczuć zapach kwiatów i ziół, usłyszeć ciszę przerywaną śpiewem ptaków. Świetnie została również opisana relacja młodej dziewczyny ze starszym od niej mężczyzną - intrygująco, ale delikatnie i ze smakiem. Dialogi są ciekawe i naturalne. Jedyne, co chwilami mi przeszkadzało, to zdrobnienia, za którymi osobiście nie przepadam, ale nie na tyle, by zepsuły mi przyjemność z lektury. Szczególnie podobała mi się przemiana, jaką przechodzi główna bohaterka. Przystosowuje się do nowych realiów i choć początkowo zakładała, że sytuacja jest tymczasowa, z czasem zaczyna dostrzegać, że właśnie tak może wyglądać jej przyszłość. Bohaterowie są bardzo prawdziwi. Zmagają się z problemami, które mogą spotkać każdego z nas, czasami bardzo przyziemnymi. Dodatkowym atutem książki są wplecione mimochodem informacje o regionach, z których pochodzą postaci - pięknie ukazujące różnorodność naszego kraju. „Dom pod kasztanem” to książka idealna na lato - ciepła, refleksyjna, pachnąca wspomnieniami. Przypomina, że czasem trzeba się zatrzymać, by odnaleźć swoją drogę. [współpraca reklamowa z wydawnictwem]
"Dom pod kasztanem" Natalii Przeździk to historia niezwykła - ciepła, poruszająca i otulająca czytelnika jak letnie powietrze. Opowiada o losach ludzi, którzy nagle znaleźli się wspólnie w malowniczym miejscu na Podkarpaciu, gdzie ich historie połączyły się w piękną całość. Zuza miała swój plan na życie - studiowała, jak jej się wydawało, wymarzony kierunek: polonistykę, ponieważ kochała poezję. Nie interesowało jej typowe studenckie życie. Uczyła się bardzo dobrze i preferowała spokojniejszą, kameralną atmosferę spotkań. Podobnie jak jej przyjaciółka Walerka, która zawsze była dla niej oparciem. Zuzka była również bardzo przywiązana do rodziców i miała z nimi świetne relacje. Nagle bardzo wiele w jej życiu się zmienia. Problemy na studiach, a później strata bliskiej osoby sprawiają, że decyduje się na przeprowadzkę do domu pod kasztanem, daleko od miejskiego zgiełku, by opiekować się swoim dziadkiem. Dziewczyna musi całkowicie przeorganizować swoją codzienność, stać się odpowiedzialną osobą, na której spoczywa mnóstwo obowiązków i zrezygnować z dotychczasowych przyzwyczajeń. W tej wakacyjnej, choć niełatwej przygodzie towarzyszy jej Walerka, która mocno ją wspiera. Wkrótce jednak ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę. Na uwagę zdecydowanie zasługuje styl autorki, która pięknie maluje słowem obraz polskiej wsi, przedstawiając ją w pełnych letnich barwach. Można niemal zobaczyć te krajobrazy, poczuć zapach kwiatów i ziół, usłyszeć ciszę przerywaną śpiewem ptaków. Świetnie została również opisana relacja młodej dziewczyny ze starszym od niej mężczyzną - intrygująco, ale delikatnie i ze smakiem. Dialogi są ciekawe i naturalne. Jedyne, co chwilami mi przeszkadzało, to zdrobnienia, za którymi osobiście nie przepadam, ale nie na tyle, by zepsuły mi przyjemność z lektury. Szczególnie podobała mi się przemiana, jaką przechodzi główna bohaterka. Przystosowuje się do nowych realiów i choć początkowo zakładała, że sytuacja jest tymczasowa, z czasem zaczyna dostrzegać, że właśnie tak może wyglądać jej przyszłość. Bohaterowie są bardzo prawdziwi. Zmagają się z problemami, które mogą spotkać każdego z nas, czasami bardzo przyziemnymi. Dodatkowym atutem książki są wplecione mimochodem informacje o regionach, z których pochodzą postaci - pięknie ukazujące różnorodność naszego kraju. „Dom pod kasztanem” to książka idealna na lato - ciepła, refleksyjna, pachnąca wspomnieniami. Przypomina, że czasem trzeba się zatrzymać, by odnaleźć swoją drogę. [współpraca reklamowa z wydawnictwem]