Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Kamila Zając
23/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Morze nigdy nie jest czymś niezmiennym. Ma wiele twarzy i nie zawsze uspokoi czy ukoi ludzkie myśli.A jednak ro właśnie wielkiej wodzie powierzona została historia Maksa i Beaty.Dwójki młodych ludzi, którzy zakochali się w sobie bez pamięci wbrew ludzkiej zawiści i temu, że bardzo się od siebie różnili.Młody Szymoniak ani myślał wyjeżdżać z rodzinnych Dąbek, kochał bowiem Bałtyk równie mocno,co dziewczynę, którą wybrał.Niestety kobieta wybrała życie u boku starszego od niej o dekadę biznesmena -Marcina Nawrockiego, wierząc, że mężczyzna pomoże jej w realizacji marzeń o wielkim świecie, który pragnęła poznać całą sobą , chłonąć go niczym gąbka.Odtrącony mężczyzna wiedziony emocjami opuścił rodzinną wieś i wyjechał na Islandię , gdzie zatrudnił się na kutrze.Po dwunastu latach Maksymilian zmuszony jest jednak wrócić w rodzinne strony, wszystko z powodu choroby mamy- Adeli.Początkowo czterdziestotrzylatek nie potrafi się odnaleźć w nowej rzeczywistości i czuje się obco w miejscu w którym się wychował.Na domiar złego okazuje się, że stan matki jest dużo poważniejszy niż przypuszczał, a to tylko wierzchołek góry lodowej , ponieważ na jaw wychodzi śmierć Beaty, która utonęła..Co naprawdę się wydarzyło i kto odpowiada za tragedię?Czy wyjaśnienie zagadki sprawi ,że doświadczony życiem rybak zdecyduje się wyjechać?A może coś go zatrzyma i na zawsze odmieni?To była niesamowita, pełna bólu, nieutulonego żalu i tęsknoty historia.Bo miłość jest jak delikatny kwiat ,który trzeba pielęgnować z ogromną uwagą.Autorka ma niezwykły dar przelewania emocji na papier , język powieści zaś jest naprawdę magiczny i sprawia, że przez tę hipnotyzującą historię po prostu się płynie i nie sposób się od niej oderwać.Pokochałam Maksa całym sercem i miałam wrażenie, że jest realną osobą,którą dobrze znam.Uwielbiałam Irenę , Alinę i Tomka.Choć nie potępilabym Beaty momentami nie potrafiłam pojąć jej postępowania.Jej listy pozwalały wniknąć w głąb duszy zagubionej i miotanej życiowymi zawirowaniami osoby i lepiej ją zrozumieć.To była przepięknie napisana refleksyjna lektura, która zapisze się na dłużej e mojej pamięci i sercu.Z niecierpliwością czekam na kontynuację losów bohaterów wykreowanych przez Panią Monikę.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Morze nigdy nie jest czymś niezmiennym. Ma wiele twarzy i nie zawsze uspokoi czy ukoi ludzkie myśli.A jednak ro właśnie wielkiej wodzie powierzona została historia Maksa i Beaty.Dwójki młodych ludzi, którzy zakochali się w sobie bez pamięci wbrew ludzkiej zawiści i temu, że bardzo się od siebie różnili.Młody Szymoniak ani myślał wyjeżdżać z rodzinnych Dąbek, kochał bowiem Bałtyk równie mocno,co dziewczynę, którą wybrał.Niestety kobieta wybrała życie u boku starszego od niej o dekadę biznesmena -Marcina Nawrockiego, wierząc, że mężczyzna pomoże jej w realizacji marzeń o wielkim świecie, który pragnęła poznać całą sobą , chłonąć go niczym gąbka.Odtrącony mężczyzna wiedziony emocjami opuścił rodzinną wieś i wyjechał na Islandię , gdzie zatrudnił się na kutrze.Po dwunastu latach Maksymilian zmuszony jest jednak wrócić w rodzinne strony, wszystko z powodu choroby mamy- Adeli.Początkowo czterdziestotrzylatek nie potrafi się odnaleźć w nowej rzeczywistości i czuje się obco w miejscu w którym się wychował.Na domiar złego okazuje się, że stan matki jest dużo poważniejszy niż przypuszczał, a to tylko wierzchołek góry lodowej , ponieważ na jaw wychodzi śmierć Beaty, która utonęła..Co naprawdę się wydarzyło i kto odpowiada za tragedię?Czy wyjaśnienie zagadki sprawi ,że doświadczony życiem rybak zdecyduje się wyjechać?A może coś go zatrzyma i na zawsze odmieni?To była niesamowita, pełna bólu, nieutulonego żalu i tęsknoty historia.Bo miłość jest jak delikatny kwiat ,który trzeba pielęgnować z ogromną uwagą.Autorka ma niezwykły dar przelewania emocji na papier , język powieści zaś jest naprawdę magiczny i sprawia, że przez tę hipnotyzującą historię po prostu się płynie i nie sposób się od niej oderwać.Pokochałam Maksa całym sercem i miałam wrażenie, że jest realną osobą,którą dobrze znam.Uwielbiałam Irenę , Alinę i Tomka.Choć nie potępilabym Beaty momentami nie potrafiłam pojąć jej postępowania.Jej listy pozwalały wniknąć w głąb duszy zagubionej i miotanej życiowymi zawirowaniami osoby i lepiej ją zrozumieć.To była przepięknie napisana refleksyjna lektura, która zapisze się na dłużej e mojej pamięci i sercu.Z niecierpliwością czekam na kontynuację losów bohaterów wykreowanych przez Panią Monikę.