Człowiek w lustrze Lars Kepler Książka
Wydawnictwo: | Dolnośląskie |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 416 |
Rok wydania: | 2022 |
Szczegółowe informacje na temat książki Człowiek w lustrze
Wydawnictwo: | Dolnośląskie |
EAN: | 9788327161055 |
Autor: | Lars Kepler |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 416 |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 2021-11-22 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Publicat S.A. ul. Chlebowa 24 61-003 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Człowiek w lustrze
Inne książki Lars Kepler
Inne książki z kategorii Kryminał
Oceny i recenzje książki Człowiek w lustrze
Przyznam się szczerze, że to mój pierwszy, tak obecnie popularny wśród czytelników „szwedzki kryminał". Jak dotąd bałam się ich mrocznej aury i makabrycznych scen. Ale kiedyś musi być ten pierwszy raz... Para autorów kryjąca się pod pseudonimem Lars Kepler zabrała mnie w długą, bo trwającą ponad 400 stron emocjonującą przygodę czytelniczą. I tak jak się spodziewałam było dramatycznie, przerażająco i zaskakująco.„Człowiek w lustrze" to kolejny tom serii z komisarzem Jooną Linną w roli głównej. W tej części ma on do rozwiązania zagadkę tajemniczych porwań i morderstw młodych kobiet. Proceder ten trwa już od kilku lat, ale dopiero komisarz Joona zauważa podobieństwa poszczególnych kryminalnych zdarzeń, przypuszcza, że okrutnych zbrodni dokonuje jeden sprawca. Powieść obfituje w przerażające sceny: brutalne morderstwa, okaleczania, gwałty. Dużo emocji wywołuje opis więzionych w klatkach porwanych kobiet. Traktowane są one gorzej niż zwierzęta, poddawane torturom fizycznym i psychicznym, wykorzystywane seksualnie. Fabuła jest może nieśpieszna, ale cały czas pełna scen mrożących krew w żyłach. Niektóre fakty, jak dla mnie, niewiarygodne, np. to, że pacjenci oddziału psychiatrycznego sami zgłaszają się na leczenie i w każdej chwili mogą z niego zrezygnować i opuścić ośrodek. Albo to, że przez tak długi czas nikt nie zauważył miejsca, gdzie w klatkach są przetrzymywane porwane kobiety. Ale rozumiem, że fikcja literacka ma swoje prawa, chodzi tu przecież o wywołanie u czytelników oczekiwanych przez autora doznań, a nie o autentyczność. Całość powieści bardzo interesująca, trudno oderwać się od czytania. Lekturze towarzyszy ciągłe napięcie, lęk i przerażenie dokonywanymi przez porywacza czynami. Jednak największy szok wywołało u mnie zakończenie, takiego nigdy bym się nie domyśliła. Brawo za pomysł i mocny końcowy akcent.Miłośnikom mrocznych klimatów na pewno książka przypadnie do gustu. Dla mnie było to nowe, bardzo ciekawe doświadczenie czytelnicze. Emocji, aury grozy i lęku jakie towarzyszyły mi przy czytaniu na pewno na długo nie zapomnę.
Przyznam się szczerze, że to mój pierwszy, tak obecnie popularny wśród czytelników „szwedzki kryminał". Jak dotąd bałam się ich mrocznej aury i makabrycznych scen. Ale kiedyś musi być ten pierwszy raz... Para autorów kryjąca się pod pseudonimem Lars Kepler zabrała mnie w długą, bo trwającą ponad 400 stron emocjonującą przygodę czytelniczą. I tak jak się spodziewałam było dramatycznie, przerażająco i zaskakująco.„Człowiek w lustrze" to kolejny tom serii z komisarzem Jooną Linną w roli głównej. W tej części ma on do rozwiązania zagadkę tajemniczych porwań i morderstw młodych kobiet. Proceder ten trwa już od kilku lat, ale dopiero komisarz Joona zauważa podobieństwa poszczególnych kryminalnych zdarzeń, przypuszcza, że okrutnych zbrodni dokonuje jeden sprawca. Powieść obfituje w przerażające sceny: brutalne morderstwa, okaleczania, gwałty. Dużo emocji wywołuje opis więzionych w klatkach porwanych kobiet. Traktowane są one gorzej niż zwierzęta, poddawane torturom fizycznym i psychicznym, wykorzystywane seksualnie. Fabuła jest może nieśpieszna, ale cały czas pełna scen mrożących krew w żyłach. Niektóre fakty, jak dla mnie, niewiarygodne, np. to, że pacjenci oddziału psychiatrycznego sami zgłaszają się na leczenie i w każdej chwili mogą z niego zrezygnować i opuścić ośrodek. Albo to, że przez tak długi czas nikt nie zauważył miejsca, gdzie w klatkach są przetrzymywane porwane kobiety. Ale rozumiem, że fikcja literacka ma swoje prawa, chodzi tu przecież o wywołanie u czytelników oczekiwanych przez autora doznań, a nie o autentyczność. Całość powieści bardzo interesująca, trudno oderwać się od czytania. Lekturze towarzyszy ciągłe napięcie, lęk i przerażenie dokonywanymi przez porywacza czynami. Jednak największy szok wywołało u mnie zakończenie, takiego nigdy bym się nie domyśliła. Brawo za pomysł i mocny końcowy akcent.Miłośnikom mrocznych klimatów na pewno książka przypadnie do gustu. Dla mnie było to nowe, bardzo ciekawe doświadczenie czytelnicze. Emocji, aury grozy i lęku jakie towarzyszyły mi przy czytaniu na pewno na długo nie zapomnę.