Polowanie Bernard Minier Książka

To moje pierwsze spotkanie z serią o Martinie Servazie, nie czytałam również do tej pory żadnej z książek Bernardra Miniera. Dlatego też z ogromną ciekawością sięgnęłam po powieść „Polowanie", która przyciągała wzrok piękną okładką i zapowiadała doskonałą czytelniczą przygodę.Zaczyna się tajemniczo i dramatycznie. Nocą, drogą biegnącą koło lasu, jedzie samochodem z dyżuru bardzo zmęczony lekarz. Niespodziewanie, wprost na maskę jego samochodu wpada nagi mężczyzna. Dramaturgii zaskakującemu wydarzeniu dodaje widoczny w oczach mężczyzny paniczny strach oraz to, że na głowie miał założoną maskę jelenia. Zderzenie z pojazdem kończy się niestety dla niego tragicznie. Sprawą tajemniczej śmierci młodego człowieka, któremu na piersi wypalono napis „sprawiedliwość", ma zająć się Martin Servaz. Podczas prowadzonego śledztwa wychodzą na światło dzienne podobne przypadki śmierci młodych ludzi. Wszystkie te tragiczne zdarzenia są do siebie zbliżone, ofiary łączy to że mieli oni na swoim koncie zatargi z prawem. Każdy z nich został też przez wymiar sprawiedliwości bardzo łagodnie potraktowany, kary im zasądzone nie były adekwatne do ich przewinień. Wszystkie ofiary straciły życie na skutek przerażającego polowania, jakie na nich zorganizowano. Kto stoi za śmiercią młodych ludzi? Czy polowanie na nich jak na dzikie zwierzęta spowodowane jest chęcią wymierzenia na własną rękę sprawiedliwości?... To niektóre tylko z pytań, na które musi znaleźć odpowiedź grupa policjantów, którą dowodzi Servaz.Akacja książki opiera się właśnie na odkryciu prawdy o tajemniczych samosądach. Grupa śledcza małymi krokami dociera do prawdy o zagadkowych polowaniach, ich ofiarach i organizatorach tego okrutnego procederu. Nie ma tu porywających zwrotów akcji ani nagłych przyspieszeń i zaskoczeń. Mimo to książkę czyta się z dużym zaciekawieniem i chęcią poznania finału śledztwa.Dla mnie największym atutem powieści Bernarda Minera było jednak miejsce i czas akcji - współczesna Francja. Pokazana jest nam ona w czasach lockdownu, kiedy to obowiązuje wiele restrykcji związanych z pandemią, min. noszenie maseczek, zamknięcie lokali usługowych i gastronomicznych, obowiązuje również godzina policyjna. Dostrzec można podobieństwo do niedawnej sytuacji w naszym kraju, we Francji również wielu przedsiębiorców obawiało się bankructwa i z niepokojem patrzyło w przyszłość. Sporo miejsca autor również poświęcił narastającej we Francji fali przerażającej, bezwzględnej przemocy - zamachom, rozruchom na ulicach, zabójstwom na tle religijnym. Poruszony jest również problem emigrantów, ich wpływ na niepokoje wewnętrzne w kraju. Strach mieszkańców przed wyjściem wieczorem z domu czy obawą wynikającą z przebywania w niektórych dzielnicach miast to już niestety codzienność mieszkańców Francji. Po przeczytaniu książki można wyciągnąć wnioski, że nie tylko w naszym kraju borykamy się ze skutkami lockdownu, nie tylko my patrzymy na ręce rządowi próbującemu rozwiązać problemy związane z pandemią i emigrantami. Książka również otwiera oczy, jakie skutki może nieść za sobą narastająca nietolerancja na tle religijnym czy rasowym.„Polowanie" gorąco polecam jako dobry kryminał, którego atutem jest ukazanie bardzo trudnych i dramatycznych w skutkach problemów społecznych współczesnej Francji.

To moje pierwsze spotkanie z serią o Martinie Servazie, nie czytałam również do tej pory żadnej z książek Bernardra Miniera. Dlatego też z ogromną ciekawością sięgnęłam po powieść „Polowanie", która przyciągała wzrok piękną okładką i zapowiadała doskonałą czytelniczą przygodę.Zaczyna się tajemniczo i dramatycznie. Nocą, drogą biegnącą koło lasu, jedzie samochodem z dyżuru bardzo zmęczony lekarz. Niespodziewanie, wprost na maskę jego samochodu wpada nagi mężczyzna. Dramaturgii zaskakującemu wydarzeniu dodaje widoczny w oczach mężczyzny paniczny strach oraz to, że na głowie miał założoną maskę jelenia. Zderzenie z pojazdem kończy się niestety dla niego tragicznie. Sprawą tajemniczej śmierci młodego człowieka, któremu na piersi wypalono napis „sprawiedliwość", ma zająć się Martin Servaz. Podczas prowadzonego śledztwa wychodzą na światło dzienne podobne przypadki śmierci młodych ludzi. Wszystkie te tragiczne zdarzenia są do siebie zbliżone, ofiary łączy to że mieli oni na swoim koncie zatargi z prawem. Każdy z nich został też przez wymiar sprawiedliwości bardzo łagodnie potraktowany, kary im zasądzone nie były adekwatne do ich przewinień. Wszystkie ofiary straciły życie na skutek przerażającego polowania, jakie na nich zorganizowano. Kto stoi za śmiercią młodych ludzi? Czy polowanie na nich jak na dzikie zwierzęta spowodowane jest chęcią wymierzenia na własną rękę sprawiedliwości?... To niektóre tylko z pytań, na które musi znaleźć odpowiedź grupa policjantów, którą dowodzi Servaz.Akacja książki opiera się właśnie na odkryciu prawdy o tajemniczych samosądach. Grupa śledcza małymi krokami dociera do prawdy o zagadkowych polowaniach, ich ofiarach i organizatorach tego okrutnego procederu. Nie ma tu porywających zwrotów akcji ani nagłych przyspieszeń i zaskoczeń. Mimo to książkę czyta się z dużym zaciekawieniem i chęcią poznania finału śledztwa.Dla mnie największym atutem powieści Bernarda Minera było jednak miejsce i czas akcji - współczesna Francja. Pokazana jest nam ona w czasach lockdownu, kiedy to obowiązuje wiele restrykcji związanych z pandemią, min. noszenie maseczek, zamknięcie lokali usługowych i gastronomicznych, obowiązuje również godzina policyjna. Dostrzec można podobieństwo do niedawnej sytuacji w naszym kraju, we Francji również wielu przedsiębiorców obawiało się bankructwa i z niepokojem patrzyło w przyszłość. Sporo miejsca autor również poświęcił narastającej we Francji fali przerażającej, bezwzględnej przemocy - zamachom, rozruchom na ulicach, zabójstwom na tle religijnym. Poruszony jest również problem emigrantów, ich wpływ na niepokoje wewnętrzne w kraju. Strach mieszkańców przed wyjściem wieczorem z domu czy obawą wynikającą z przebywania w niektórych dzielnicach miast to już niestety codzienność mieszkańców Francji. Po przeczytaniu książki można wyciągnąć wnioski, że nie tylko w naszym kraju borykamy się ze skutkami lockdownu, nie tylko my patrzymy na ręce rządowi próbującemu rozwiązać problemy związane z pandemią i emigrantami. Książka również otwiera oczy, jakie skutki może nieść za sobą narastająca nietolerancja na tle religijnym czy rasowym.„Polowanie" gorąco polecam jako dobry kryminał, którego atutem jest ukazanie bardzo trudnych i dramatycznych w skutkach problemów społecznych współczesnej Francji.