Życie pasterza. Opowieść z Krainy Jezior [wyd. 2] James Rebanks Książka
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | Drugie |
Liczba stron: | 336 |
Format: | 135x215 |
Rok wydania: | 2022 |
Szczegółowe informacje na temat książki Życie pasterza. Opowieść z Krainy Jezior [wyd. 2]
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
EAN: | 9788324083633 |
Autor: | James Rebanks |
Tłumaczenie: | Adriana Sokołowska-Ostapko |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | Drugie |
Liczba stron: | 336 |
Format: | 135x215 |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 2022-02-23 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Życie pasterza. Opowieść z Krainy Jezior [wyd. 2]
Oceny i recenzje książki Życie pasterza. Opowieść z Krainy Jezior [wyd. 2]
Każdy z nas czytelników jest ów pasterzem, który dąży do osiągnięcia tego celu w swoim życiu poprzez pracę. Praca pasterza do łatwych nie należy. Należy być bardzo dobrze przygotowanym na tego rodzaju wyprawę. Obowiązkowo wziąć ze sobą ubranie robocze, śniadanie, kanapki, buty, psy pasterskie. Wspólna praca podczas wyprawy przynosi pozytywne rezultaty, jeśli zna się osoby i wie, że można na nie liczyć w każdej sytuacji.Osobą dowodzącą podczas wypraw pasterskich jest w grupie najstarszy pasterz - Alan, który prowadzi swoją silną drużynę od najmłodszych pasterzy, kobiety oraz uczestnik główny bohater, autor książki James Rebanks. Pasterze czują się we wspólnym gronie spełnieni, nikt ich podczas pracy nie pospiesza. Mają w sobie radość fizycznego wysiłku. W tym zawodzie nie ma czasu na nudę, nie istnieje dla nich świat smar fonów. Liczy się wyłącznie praca, która daje satysfakcje, spełnienie, a czasem powód do dumy z jej wykonywania.James Rebanks w fantastyczny sposób opisuje swoją biografię z życia zawodowego poprzez powrót do lat dzieciństwa, tradycji rodzinnej - rolnictwo, pasterstwo, prostota życia w oazie ciszy.Każdy rozdział zawiera interesującą treść, która jest napisana językiem zrozumiałym dla czytelnika, który lubi poznawać pasję zawodową pisarza.Jako czytelniczkę moją szczególną uwagę zwrócił rozdział przed ostatni, w którym po przeczytaniu niego można zadać sobie pytanie dotyczące życia zawodowego: Czy jestem z niego zadowolona i gdybym miała możliwość zmian zawodu, czy dokonałabym ich?James Rebanks nie zapomina o przedstawieniu historii z życia rodzinnego w tym losy dziadka, rodziców, dzieci, żona, zwierzęta, wyjazdy, w których zadaje pytania o sens życia innych napotkanych ludzi.Autor powieści pt. ''Życie pasterza Opowieści z Krainy Jezior'' zaskoczył mnie szczerością, martwi się o młode pokolenie pasterzy czy przetrwa?James Rebanks to bardzo pozytywny autor powieści, bohater, który chce podzielić się swoją pasją z czytelnikiem i po części chciałby, aby każdy z czytelników odnalazł się cząstkę życia w sobie.Oprawa miękka, 331 stron, wydana przez Wydawnictwo Znak.Zapraszam Cię Czytelniku do odkrycia wielu dróg natury, ciszy i spokoju, poznania ludzi z pasją, którzy kochają swój zawód do przeczytania tej książki.
Każdy z nas czytelników jest ów pasterzem, który dąży do osiągnięcia tego celu w swoim życiu poprzez pracę. Praca pasterza do łatwych nie należy. Należy być bardzo dobrze przygotowanym na tego rodzaju wyprawę. Obowiązkowo wziąć ze sobą ubranie robocze, śniadanie, kanapki, buty, psy pasterskie. Wspólna praca podczas wyprawy przynosi pozytywne rezultaty, jeśli zna się osoby i wie, że można na nie liczyć w każdej sytuacji.Osobą dowodzącą podczas wypraw pasterskich jest w grupie najstarszy pasterz - Alan, który prowadzi swoją silną drużynę od najmłodszych pasterzy, kobiety oraz uczestnik główny bohater, autor książki James Rebanks. Pasterze czują się we wspólnym gronie spełnieni, nikt ich podczas pracy nie pospiesza. Mają w sobie radość fizycznego wysiłku. W tym zawodzie nie ma czasu na nudę, nie istnieje dla nich świat smar fonów. Liczy się wyłącznie praca, która daje satysfakcje, spełnienie, a czasem powód do dumy z jej wykonywania.James Rebanks w fantastyczny sposób opisuje swoją biografię z życia zawodowego poprzez powrót do lat dzieciństwa, tradycji rodzinnej - rolnictwo, pasterstwo, prostota życia w oazie ciszy.Każdy rozdział zawiera interesującą treść, która jest napisana językiem zrozumiałym dla czytelnika, który lubi poznawać pasję zawodową pisarza.Jako czytelniczkę moją szczególną uwagę zwrócił rozdział przed ostatni, w którym po przeczytaniu niego można zadać sobie pytanie dotyczące życia zawodowego: Czy jestem z niego zadowolona i gdybym miała możliwość zmian zawodu, czy dokonałabym ich?James Rebanks nie zapomina o przedstawieniu historii z życia rodzinnego w tym losy dziadka, rodziców, dzieci, żona, zwierzęta, wyjazdy, w których zadaje pytania o sens życia innych napotkanych ludzi.Autor powieści pt. ''Życie pasterza Opowieści z Krainy Jezior'' zaskoczył mnie szczerością, martwi się o młode pokolenie pasterzy czy przetrwa?James Rebanks to bardzo pozytywny autor powieści, bohater, który chce podzielić się swoją pasją z czytelnikiem i po części chciałby, aby każdy z czytelników odnalazł się cząstkę życia w sobie.Oprawa miękka, 331 stron, wydana przez Wydawnictwo Znak.Zapraszam Cię Czytelniku do odkrycia wielu dróg natury, ciszy i spokoju, poznania ludzi z pasją, którzy kochają swój zawód do przeczytania tej książki.
Rebanks mieszka w Anglii, w Krainie Jezior i hoduje owce. Chciałoby się napisać, że to piękna, spokojna, mlekiem płynąca Kraina jednak przyroda nie zawsze bywa łaskawa. Ale, bez wątpienia, James'owi wiele satysfakcji przynosi to gdzie i w jaki sposób żyje.Książka podzielona jest na cztery rozdziały - cztery pory roku, każda z nich rządzi się swoimi prawami. Czujesz zapach siana, widzisz zieleń łąk ale i brniesz po zaspy w śniegu. Podziwiasz umiejętności, dziwisz się wielu dotąd nieznanym rzeczom, jesteś pod wrażeniem organizacji życia. Cała historia to obraz nierozerwalnego związku człowieka z przyrodą. I choć bywa pięknie i bajkowo, to tylko jedna strona tego życia. Rebanks niczego nie ukrywa, nic nie koloryzuje, a że ten wypas owiec odbywa się w naturze, miejscami bywa okrutnie. Smutno mi się robiło bo jednak nie lubię gdy coś dzieje się zwierzętom. Wielu z tych historii nie jestem w stanie zaakceptować, wiele przyprawiło mnie o ściskający ból.Autor snuje opowieść dwutorowo, pisze o swoim obecnym życiu ale też wraca do przeszłości. Wspomina o szczęśliwym dzieciństwie na farmie choć poza nią uważany był za "wieśniaka". Przyznaje otwarcie, że książki w jego domu były fanaberią, ważniejsze sprawy czekały na polu jednak nie czuł się z tym źle. Opowiada o ludziach, którzy wybrali życie blisko natury, o ziemi i fachu przekazywanym z pokolenia na pokolenie. Sporo o sytuacji rolników na przestrzeni zmian historycznych czy gospodarczych ale i różnic pokoleniowych. Swoją drogą, wielki plus dla filozofii głoszonych przez dziadka!!Podoba mi się ta prostota, to nieudawanie, że jest się kimś innym niż w rzeczywistości. James zdaje sobie sprawę z własnych niedostatków ale też wie jak bardzo jest szczęśliwy w swoim życiu. I uwaga!! Tak się spina, że kończy Magdalen College na Uniwersytecie Oksfordzkim. Godne podziwu!Dużo prawd w tej książce. Ważny głos w dyskusji o tubylcach i osobach napływających na wiejskie tereny. Z doświadczenia wiem, jak ludziom, którzy przeprowadzili się pod Poznań przeszkadza rozrzucony na polu obornik lub syreny OSP, nie trzeba daleko szukać.I choć mogłoby się wydawać, że w tej książce dzieje się absolutnie... NIC to sprawiła mi ona dużą przyjemność. Nad czym ubolewam to brak zdjęć, takie rejony i profesja aż się prosiły o sesje.
Każdy z nas czytelników jest ów pasterzem, który dąży do osiągnięcia tego celu w swoim życiu poprzez pracę. Praca pasterza do łatwych nie należy. Należy być bardzo dobrze przygotowanym na tego rodzaju wyprawę. Obowiązkowo wziąć ze sobą ubranie robocze, śniadanie, kanapki, buty, psy pasterskie. Wspólna praca podczas wyprawy przynosi pozytywne rezultaty, jeśli zna się osoby i wie, że można na nie liczyć w każdej sytuacji.Osobą dowodzącą podczas wypraw pasterskich jest w grupie najstarszy pasterz - Alan, który prowadzi swoją silną drużynę od najmłodszych pasterzy, kobiety oraz uczestnik główny bohater, autor książki James Rebanks. Pasterze czują się we wspólnym gronie spełnieni, nikt ich podczas pracy nie pospiesza. Mają w sobie radość fizycznego wysiłku. W tym zawodzie nie ma czasu na nudę, nie istnieje dla nich świat smar fonów. Liczy się wyłącznie praca, która daje satysfakcje, spełnienie, a czasem powód do dumy z jej wykonywania.James Rebanks w fantastyczny sposób opisuje swoją biografię z życia zawodowego poprzez powrót do lat dzieciństwa, tradycji rodzinnej - rolnictwo, pasterstwo, prostota życia w oazie ciszy.Każdy rozdział zawiera interesującą treść, która jest napisana językiem zrozumiałym dla czytelnika, który lubi poznawać pasję zawodową pisarza.Jako czytelniczkę moją szczególną uwagę zwrócił rozdział przed ostatni, w którym po przeczytaniu niego można zadać sobie pytanie dotyczące życia zawodowego: Czy jestem z niego zadowolona i gdybym miała możliwość zmian zawodu, czy dokonałabym ich?James Rebanks nie zapomina o przedstawieniu historii z życia rodzinnego w tym losy dziadka, rodziców, dzieci, żona, zwierzęta, wyjazdy, w których zadaje pytania o sens życia innych napotkanych ludzi.Autor powieści pt. ''Życie pasterza Opowieści z Krainy Jezior'' zaskoczył mnie szczerością, martwi się o młode pokolenie pasterzy czy przetrwa?James Rebanks to bardzo pozytywny autor powieści, bohater, który chce podzielić się swoją pasją z czytelnikiem i po części chciałby, aby każdy z czytelników odnalazł się cząstkę życia w sobie.Oprawa miękka, 331 stron, wydana przez Wydawnictwo Znak.Zapraszam Cię Czytelniku do odkrycia wielu dróg natury, ciszy i spokoju, poznania ludzi z pasją, którzy kochają swój zawód do przeczytania tej książki.
Każdy z nas czytelników jest ów pasterzem, który dąży do osiągnięcia tego celu w swoim życiu poprzez pracę. Praca pasterza do łatwych nie należy. Należy być bardzo dobrze przygotowanym na tego rodzaju wyprawę. Obowiązkowo wziąć ze sobą ubranie robocze, śniadanie, kanapki, buty, psy pasterskie. Wspólna praca podczas wyprawy przynosi pozytywne rezultaty, jeśli zna się osoby i wie, że można na nie liczyć w każdej sytuacji.Osobą dowodzącą podczas wypraw pasterskich jest w grupie najstarszy pasterz - Alan, który prowadzi swoją silną drużynę od najmłodszych pasterzy, kobiety oraz uczestnik główny bohater, autor książki James Rebanks. Pasterze czują się we wspólnym gronie spełnieni, nikt ich podczas pracy nie pospiesza. Mają w sobie radość fizycznego wysiłku. W tym zawodzie nie ma czasu na nudę, nie istnieje dla nich świat smar fonów. Liczy się wyłącznie praca, która daje satysfakcje, spełnienie, a czasem powód do dumy z jej wykonywania.James Rebanks w fantastyczny sposób opisuje swoją biografię z życia zawodowego poprzez powrót do lat dzieciństwa, tradycji rodzinnej - rolnictwo, pasterstwo, prostota życia w oazie ciszy.Każdy rozdział zawiera interesującą treść, która jest napisana językiem zrozumiałym dla czytelnika, który lubi poznawać pasję zawodową pisarza.Jako czytelniczkę moją szczególną uwagę zwrócił rozdział przed ostatni, w którym po przeczytaniu niego można zadać sobie pytanie dotyczące życia zawodowego: Czy jestem z niego zadowolona i gdybym miała możliwość zmian zawodu, czy dokonałabym ich?James Rebanks nie zapomina o przedstawieniu historii z życia rodzinnego w tym losy dziadka, rodziców, dzieci, żona, zwierzęta, wyjazdy, w których zadaje pytania o sens życia innych napotkanych ludzi.Autor powieści pt. ''Życie pasterza Opowieści z Krainy Jezior'' zaskoczył mnie szczerością, martwi się o młode pokolenie pasterzy czy przetrwa?James Rebanks to bardzo pozytywny autor powieści, bohater, który chce podzielić się swoją pasją z czytelnikiem i po części chciałby, aby każdy z czytelników odnalazł się cząstkę życia w sobie.Oprawa miękka, 331 stron, wydana przez Wydawnictwo Znak.Zapraszam Cię Czytelniku do odkrycia wielu dróg natury, ciszy i spokoju, poznania ludzi z pasją, którzy kochają swój zawód do przeczytania tej książki.
Rebanks mieszka w Anglii, w Krainie Jezior i hoduje owce. Chciałoby się napisać, że to piękna, spokojna, mlekiem płynąca Kraina jednak przyroda nie zawsze bywa łaskawa. Ale, bez wątpienia, James'owi wiele satysfakcji przynosi to gdzie i w jaki sposób żyje.Książka podzielona jest na cztery rozdziały - cztery pory roku, każda z nich rządzi się swoimi prawami. Czujesz zapach siana, widzisz zieleń łąk ale i brniesz po zaspy w śniegu. Podziwiasz umiejętności, dziwisz się wielu dotąd nieznanym rzeczom, jesteś pod wrażeniem organizacji życia. Cała historia to obraz nierozerwalnego związku człowieka z przyrodą. I choć bywa pięknie i bajkowo, to tylko jedna strona tego życia. Rebanks niczego nie ukrywa, nic nie koloryzuje, a że ten wypas owiec odbywa się w naturze, miejscami bywa okrutnie. Smutno mi się robiło bo jednak nie lubię gdy coś dzieje się zwierzętom. Wielu z tych historii nie jestem w stanie zaakceptować, wiele przyprawiło mnie o ściskający ból.Autor snuje opowieść dwutorowo, pisze o swoim obecnym życiu ale też wraca do przeszłości. Wspomina o szczęśliwym dzieciństwie na farmie choć poza nią uważany był za "wieśniaka". Przyznaje otwarcie, że książki w jego domu były fanaberią, ważniejsze sprawy czekały na polu jednak nie czuł się z tym źle. Opowiada o ludziach, którzy wybrali życie blisko natury, o ziemi i fachu przekazywanym z pokolenia na pokolenie. Sporo o sytuacji rolników na przestrzeni zmian historycznych czy gospodarczych ale i różnic pokoleniowych. Swoją drogą, wielki plus dla filozofii głoszonych przez dziadka!!Podoba mi się ta prostota, to nieudawanie, że jest się kimś innym niż w rzeczywistości. James zdaje sobie sprawę z własnych niedostatków ale też wie jak bardzo jest szczęśliwy w swoim życiu. I uwaga!! Tak się spina, że kończy Magdalen College na Uniwersytecie Oksfordzkim. Godne podziwu!Dużo prawd w tej książce. Ważny głos w dyskusji o tubylcach i osobach napływających na wiejskie tereny. Z doświadczenia wiem, jak ludziom, którzy przeprowadzili się pod Poznań przeszkadza rozrzucony na polu obornik lub syreny OSP, nie trzeba daleko szukać.I choć mogłoby się wydawać, że w tej książce dzieje się absolutnie... NIC to sprawiła mi ona dużą przyjemność. Nad czym ubolewam to brak zdjęć, takie rejony i profesja aż się prosiły o sesje.