Upiór w ruderze Andrzej Pilipiuk Książka
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 384 |
Format: | 12.5x19.5cm |
Szczegółowe informacje na temat książki Upiór w ruderze
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
EAN: | 9788379645749 |
Autor: | Andrzej Pilipiuk |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 384 |
Format: | 12.5x19.5cm |
Data premiery: | 2020-06-10 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Fabryka Słów sp. z o.o. Poznańska 91 05-850 Ożarów Mazowiecki PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Upiór w ruderze
Inne książki Andrzej Pilipiuk
Inne książki z kategorii Fantastyka
Oceny i recenzje książki Upiór w ruderze
Wyjątkowa książka, wyjątkowego autora. Andrzej Pilipiuk pisze w dość nietypowy sposób. Uważam, że „Upiór w ruderze" to obowiązkowa pozycja dla wszystkich czytelników pisarza, jak i dla każdego, kto chce przeczytać kawał dobrej literatury. W czasie czytania książki bawiłem się doskonale! Było dużo śmiechu i uśmiechu : ). Fajnie przeczytać, że po śmierci wcale nie musi być nudno, a małe grzeszki mogą to jeszcze urozmaicić. Oczywiście polecam!
Lubię czytać książki, które nie są oczywiste i mają głęboką i zawiłą historię okraszoną wieloma żartami i anegdotami. Taki właśnie jest „Upiór w ruderze". Historia rozpoczyna się od przedstawienia trzech dziewczyn: Lukrecji, Kornelii Marceliny. Dwie pierwsze są arystokratkami, trzecia- ich służącą. Dość szybko przygoda się kończy bowiem zabawa z wiekową armatą, nie skończyła się dobrze. Cóż... Dziewczęta w życiu trochę nagrzeszyły, dlatego przejście ze stanu ciała do stanu ducha się pokomplikowało. Czas na pokutę i naprawę błędów. Ot, co cała historia panienek! W międzyczasie poznajemy historię Liszowa, pałacu i okolicznej przyrody. Autor zabiera czytelnika w historyczną podróż, prezentując bardzo różne wątki. Każdy z nich jest ciekawy i dostarcza wiele uśmiechu. Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Myślę, że jeszcze nieraz do niej powrócę.
Urzekła mnie ta książka. Andrzej Pilipiuk, który większości z czytelników będzie kojarzył się raczej z przygodami Jakuba Wędrowycza. Często w twórczości autora można było znaleźć podobieństwo, podobne postaci albo nawet te same jak w poprzednich tytułach. Tym razem mamy coś zupełnie nowego, świeżego. Przyznam, że nowa odsłona bardzo mi się spodobała. Było dużo śmiechu. Serdecznie i z czystym sumieniem mogę polecić ten tytuł jako jeden z najlepszych obecnie lawirującym na rynku czytelniczym.
Wyjątkowa książka, wyjątkowego autora. Andrzej Pilipiuk pisze w dość nietypowy sposób. Uważam, że „Upiór w ruderze" to obowiązkowa pozycja dla wszystkich czytelników pisarza, jak i dla każdego, kto chce przeczytać kawał dobrej literatury. W czasie czytania książki bawiłem się doskonale! Było dużo śmiechu i uśmiechu : ). Fajnie przeczytać, że po śmierci wcale nie musi być nudno, a małe grzeszki mogą to jeszcze urozmaicić. Oczywiście polecam!
Lubię czytać książki, które nie są oczywiste i mają głęboką i zawiłą historię okraszoną wieloma żartami i anegdotami. Taki właśnie jest „Upiór w ruderze". Historia rozpoczyna się od przedstawienia trzech dziewczyn: Lukrecji, Kornelii Marceliny. Dwie pierwsze są arystokratkami, trzecia- ich służącą. Dość szybko przygoda się kończy bowiem zabawa z wiekową armatą, nie skończyła się dobrze. Cóż... Dziewczęta w życiu trochę nagrzeszyły, dlatego przejście ze stanu ciała do stanu ducha się pokomplikowało. Czas na pokutę i naprawę błędów. Ot, co cała historia panienek! W międzyczasie poznajemy historię Liszowa, pałacu i okolicznej przyrody. Autor zabiera czytelnika w historyczną podróż, prezentując bardzo różne wątki. Każdy z nich jest ciekawy i dostarcza wiele uśmiechu. Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Myślę, że jeszcze nieraz do niej powrócę.
Urzekła mnie ta książka. Andrzej Pilipiuk, który większości z czytelników będzie kojarzył się raczej z przygodami Jakuba Wędrowycza. Często w twórczości autora można było znaleźć podobieństwo, podobne postaci albo nawet te same jak w poprzednich tytułach. Tym razem mamy coś zupełnie nowego, świeżego. Przyznam, że nowa odsłona bardzo mi się spodobała. Było dużo śmiechu. Serdecznie i z czystym sumieniem mogę polecić ten tytuł jako jeden z najlepszych obecnie lawirującym na rynku czytelniczym.
"Upiór w ruderze" czyli nowa powieść Andrzeja Pilipiuka, Wielkiego Grafomana polskiej literatury zaskoczyła mnie bardzo, i to było jak najbardziej pozytywne zaskoczenie. Po przeczytaniu całości, aż ciężko jest mi zdecydować,za co tę książkę lubię najbardziej. Bo mamy tu wszytsko: genialne poczucie humoru, sarkazm i cynizm, wytykanie głupoty ludzkiej i ich głupich zachowań, ale ponadto świetny pomysł na akcję i no i jak zawsze - rewelacyjne wykonanie. Dla mnie to rewelacyjna w każdym calu książka, niezwykle zabawna, momentami nie da się powstrzymać od śmiechu, co nieczęsto mi się zdarza przy czytaniu książki. Serdecznie polecam, jeśli ktoś jeszcze nie jest zaznajomiony z prozą Pana Pilipiuka to gorąco polecam tym bardziej!
Najnowsza książka Andrzeja Pilipiuka "Upiór w ruderze" to genialna rozrywka dla każdego fana literatury oraz historii. Autor kolejny raz pokazuje, że historię kocha, widać to na każdej stronie jego najnowszego dzieła. Akcję osadził przede wszystkim w XX wieku, ale wybiega również nieco w przyszłość i mamy okazję wylądować nawet w połowie XXI wieku. Całość śmieszy i bawi, są momenty dramatyczne i niepokojące, ale to przede wszystkim genialna zabawa i czytelnicza rozrywka na najwyższym poziomie, jak zawsze w wykonaniu Pilipiuka.
Wszytskie książki Andrzeja Pilipiuka zawsz odbieram świetnie i nie mogę się doczekać kolejnych opowieści, które wychodzą spod jego pióra. "Upiór w ruderze" to kolejna genialna książka w jego wydaniu, dla mnie - rewelacyjna. Zabawna, prześmiewcza, z świetnie zarysowaną fabułą i ciekawymi głównymi bohaterkami, które skutecznie potrafią zamieszać, nawet jako zjawy. Do tego wytykanie błędów i głupoty pozostałych bohaterów. Czyta się świetnie i czasem trudno powstrzymać uśmiech na twarzy czy nagły wybuch śmiechu. Do tego kolejny raz autor pokazuje, że historia to jego wielka pasja, ja sobie to cenię tym bardziej, a książkę gorąco polecam!
Uwielbiam ludzi z pasją! Tak więc Pan Andrzej Pilipiuk, całkowicie skradł moje serce. Po pierwsze każda strona tej książki obfituje w miłość do historii, widać, że jest jej wielkim pasjonatem i zna się na przeszłości, jak mało kto! Po drugie sposób, w jaki przekazuje swoją wiedzę, to kompletny majstersztyk. Autor wymyślił fantastyczną opowieść, pełną sarkazmu, cynizmu i oczywiście wybornego humoru, która płynnie przeplata się z wydarzeniami historycznymi. Wszystko to zgrało się ze sobą idealnie, przez co moim zdaniem książka przypodoba się każdemu, nawet historycznemu laikowi.