PayPo – KUP TERAZ, ZAPŁAĆ PÓŹNIEJ!SZCZEGÓŁY>>

Pudełko z marzeniami Magdalena Witkiewicz, Alek Rogoziński Książka

Pudełko z marzeniami
24,62 zł
36,90 zł - sugerowana cena detaliczna
Zamów teraz, wyślemy jeszcze dziś!
Wydawnictwo: Filia
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa ze skrzydełkami
Wydanie: pierwsze
Liczba stron: 336
Format: 14.0x20.0cm
Rok wydania: 2017
Zobacz więcej

Kup w zestawie

24,62 zł
Najzabawniejsza świąteczna komedia romantyczna! Zdradzony przez narzeczoną i oszukany przez wspólnika trzydziestoletni Michał marzy o tym, aby zacząć nowe życie. Kiedy dowiaduje się, że podczas II wojny światowej jego rodzina ukryła w małym miasteczku na północy Polski skarb, wyrusza na jego poszukiwanie. Sęk w tym, że w miejscu ukrycia skarbu stoi teraz restauracja prowadzona przez rówieśniczkę Michała, Malwinę. Dziewczyna ma problem ze swoim ukochanym, który „odszedł w siną dal”, i babcią, która po wielu latach wróciła z Francji i koniecznie chciałaby teraz w restauracji wnuczki serwować żabie udka i ślimaki. Michał postanawia zaprzyjaźnić się z Malwiną i zdobyć jej zaufanie, by później w tajemnicy przed dziewczyną odzyskać swój skarb. Niestety gdy w sprawę wmieszają się dwie wścibskie staruszki, dwójka dzieci i tajemniczy święty Eskpedyt, nic nie pójdzie zgodnie z jego planem. „Pudełko z marzeniami” to przewrotna i zaskakująca komedia romantyczna o tym, że czasem należy zrezygnować z marzeń po to, aby… wreszcie zaczęły się one spełniać!

Szczegółowe informacje na temat książki Pudełko z marzeniami

Wydawnictwo: Filia
EAN: 9788380753419
Autor: Magdalena Witkiewicz, Alek Rogoziński
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa ze skrzydełkami
Wydanie: pierwsze
Liczba stron: 336
Format: 14.0x20.0cm
Rok wydania: 2017
Data premiery: 2017-11-21
Język wydania: polski
Podmiot odpowiedzialny: Grupa Wydawnicza Filia Sp. z o.o
Kleeberga 2
61-615 Poznań
PL
e-mail: [email protected]

Podobne do Pudełko z marzeniami

Inne książki Magdalena Witkiewicz, Alek Rogoziński

Nowość

Inne książki z kategorii Literatura obyczajowa

Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Oceny i recenzje książki Pudełko z marzeniami

Średnia ocen:
6.99 /10
Liczba ocen:
4320
lubimyczytac.pl
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

29/01/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Jakiś czas temu w skrzynce znalazłam tajemniczą, czerwoną kopertę, pachnącą cynamonem, a w środku nasączone zapachem serduszko i ulotkę, zapowiadającą nową książkę, "Pudełko z marzeniami". Czyjego autorstwa? No właśnie - tego nie wiedział nikt. Po wielu spekulacjach wyszło na jaw, że za wszystkim stoi wydawnictwo Filia, a książka ma nie jednego autora, ale aż dwoje - Magdalenę Witkiewicz i Alka Rogozińskiego. Miałam okazję oglądać ten duet razem, nie miałam więc wątpliwości, że z połączenia sił dwojga tak pozytywnych ludzi musi powstać równie pozytywna, zabawna i ciepła książka.Malwina ma dobrą pracę w korporacji i niewielkie mieszkanie w Warszawie. Jej pasją nie są jednak cyferki, ale gotowanie, i to wcale nie wymyślnych potraw z jarmużu i topinambura, ale swojskiej, polskiej kuchni, obfitującej w mąkę i tłuszcz. Pod wpływem impulsu dziewczyna kupuje lokal pod restaurację w Miasteczku, w którym często bywała w dzieciństwie. Piwnica budynku, oprócz kolekcji wybornych win, skrywa jeszcze jedną niespodziankę - figurę świętego Ekspedyta, który staje się swoistym powiernikiem Malwiny. Kapliczką jest jednak zainteresowany ktoś jeszcze - trzydziestoletni Michał, któremu po zdradzie ze strony wspólnika i narzeczonej nie pozostaje nic innego, jak zacząć nowe życie. Stara ciotka na łożu śmierci każe mu odnaleźć ukryty pod figurą skarb, jak jednak dobrać się do cudzej piwnicy, bez wzbudzania podejrzeń? Zwłaszcza w mieście, gdzie wszyscy wiedzą o sobie wszystko i nic nie umknie uwadze wszędobylskiej pani Wiesi...Zgodnie z moimi przewidywaniami, była to szybka i przyjemna lektura, okraszona nawet nie garścią, ale wiadrem humoru. Wiedziałam, czego mogę się spodziewać po pani Magdzie, przy której książkach już nieraz zdarzyło mi się radośnie parsknąć, ale nie miałam jeszcze styczności z twórczością Alka Rogozińskiego, poza krótkim opowiadaniem w zbiorze "Księgarenka przy ulicy Wiśniowej". Po lekturze "Pudełka..." już wiem, że pora nadrobić zaległości, a "Do trzech razy śmierć" spogląda na mnie z półki coraz bardziej oskarżycielskim wzrokiem.Jak już kiedyś wspominałam przy okazji innej recenzji, mam słabość do książek z motywem restauracji i jedzenia w ogóle, dlatego bardzo spodobała mi się decyzja Malwiny, żeby rzucić wszystko i otworzyć domową restaurację w małym miasteczku. Decyzja może mało życiowa i wiążąca się z mnóstwem pracy i problemów, ale za to podyktowana głosem serca i rozpoczynająca nowy, o wiele ciekawszy etap w jej życiu. Uprzedzę tylko przyszłych czytelników, że zanim sięgniecie po tę książkę, warto zaopatrzyć się w pierogi bądź naleśniki, bo nagle może dopaść was ogromna ochota na mączne potrawy. Winę za dodatkowe spożyte kalorie bez skrupułów zrzucam na duet autorów ;)Wiedziałam, że skądś kojarzę nazwę Miasteczko, ale nie mogłam sobie przypomnieć skąd. Pamięć szybko mi wróciła, kiedy na scenę wkroczyła znana z "Pracowni dobrych myśli" pani Wiesia i jej słynne nalewki ku zdrowotności, które niemalże zasługują na miano osobnego bohatera obu tych książek. Po połączeniu pani Wiesi z niedawno przybyłą z Francji babcią Malwiny, powstała prawdziwa mieszanka wybuchowa, która bawi, ale też mocno kręci kołem wydarzeń. W "Pudełku" pojawia się jeszcze kilkoro bohaterów, znanych ze wspomnianej powieści pani Witkiewicz, jak również rezolutna Kalinka z wyżej wymienionego opowiadania Alka Rogozińskiego, co było dla mnie bardzo miłą niespodzianką.Wypadałoby wspomnieć, skąd właściwie wziął się tytuł: "Pudełko z marzeniami". W restauracji Malwiny, dokładnie nad miejscem, gdzie piętro niżej znajduje się kapliczka, staje bowiem drewniana skrzynka, do której mieszkańcy miasta wrzucają karteczki ze swoimi marzeniami, z których wiele doczekuje się spełnienia. Ze względu na moją wiarę (jestem protestantką) zazwyczaj bardzo irytują mnie motywy modlitwy do figury, która nie ma żadnej mocy sprawczej, ale myślę, że w tym wypadku autorzy w ciekawy sposób pokazali, że większość marzeń można spełnić przez zwyczajną ludzką życzliwość i bezinteresowną chęć niesienia pomocy."Pudełko z marzeniami" to idealna lektura na grudzień, kiedy chętniej sięgamy po lekkie, ciepłe, nastrajające optymistycznie powieści ze szczęśliwym zakończeniem i świątecznym wątkiem. Świetni bohaterowie, dużo humoru i uniwersalne przesłanie to dobra recepta na literacki sukces, którego niniejszym pani Magdzie i panu Alkowi gratuluję, i czekam na kolejną wspólną książkę.

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Jakiś czas temu w skrzynce znalazłam tajemniczą, czerwoną kopertę, pachnącą cynamonem, a w środku nasączone zapachem serduszko i ulotkę, zapowiadającą nową książkę, "Pudełko z marzeniami". Czyjego autorstwa? No właśnie - tego nie wiedział nikt. Po wielu spekulacjach wyszło na jaw, że za wszystkim stoi wydawnictwo Filia, a książka ma nie jednego autora, ale aż dwoje - Magdalenę Witkiewicz i Alka Rogozińskiego. Miałam okazję oglądać ten duet razem, nie miałam więc wątpliwości, że z połączenia sił dwojga tak pozytywnych ludzi musi powstać równie pozytywna, zabawna i ciepła książka.Malwina ma dobrą pracę w korporacji i niewielkie mieszkanie w Warszawie. Jej pasją nie są jednak cyferki, ale gotowanie, i to wcale nie wymyślnych potraw z jarmużu i topinambura, ale swojskiej, polskiej kuchni, obfitującej w mąkę i tłuszcz. Pod wpływem impulsu dziewczyna kupuje lokal pod restaurację w Miasteczku, w którym często bywała w dzieciństwie. Piwnica budynku, oprócz kolekcji wybornych win, skrywa jeszcze jedną niespodziankę - figurę świętego Ekspedyta, który staje się swoistym powiernikiem Malwiny. Kapliczką jest jednak zainteresowany ktoś jeszcze - trzydziestoletni Michał, któremu po zdradzie ze strony wspólnika i narzeczonej nie pozostaje nic innego, jak zacząć nowe życie. Stara ciotka na łożu śmierci każe mu odnaleźć ukryty pod figurą skarb, jak jednak dobrać się do cudzej piwnicy, bez wzbudzania podejrzeń? Zwłaszcza w mieście, gdzie wszyscy wiedzą o sobie wszystko i nic nie umknie uwadze wszędobylskiej pani Wiesi...Zgodnie z moimi przewidywaniami, była to szybka i przyjemna lektura, okraszona nawet nie garścią, ale wiadrem humoru. Wiedziałam, czego mogę się spodziewać po pani Magdzie, przy której książkach już nieraz zdarzyło mi się radośnie parsknąć, ale nie miałam jeszcze styczności z twórczością Alka Rogozińskiego, poza krótkim opowiadaniem w zbiorze "Księgarenka przy ulicy Wiśniowej". Po lekturze "Pudełka..." już wiem, że pora nadrobić zaległości, a "Do trzech razy śmierć" spogląda na mnie z półki coraz bardziej oskarżycielskim wzrokiem.Jak już kiedyś wspominałam przy okazji innej recenzji, mam słabość do książek z motywem restauracji i jedzenia w ogóle, dlatego bardzo spodobała mi się decyzja Malwiny, żeby rzucić wszystko i otworzyć domową restaurację w małym miasteczku. Decyzja może mało życiowa i wiążąca się z mnóstwem pracy i problemów, ale za to podyktowana głosem serca i rozpoczynająca nowy, o wiele ciekawszy etap w jej życiu. Uprzedzę tylko przyszłych czytelników, że zanim sięgniecie po tę książkę, warto zaopatrzyć się w pierogi bądź naleśniki, bo nagle może dopaść was ogromna ochota na mączne potrawy. Winę za dodatkowe spożyte kalorie bez skrupułów zrzucam na duet autorów ;)Wiedziałam, że skądś kojarzę nazwę Miasteczko, ale nie mogłam sobie przypomnieć skąd. Pamięć szybko mi wróciła, kiedy na scenę wkroczyła znana z "Pracowni dobrych myśli" pani Wiesia i jej słynne nalewki ku zdrowotności, które niemalże zasługują na miano osobnego bohatera obu tych książek. Po połączeniu pani Wiesi z niedawno przybyłą z Francji babcią Malwiny, powstała prawdziwa mieszanka wybuchowa, która bawi, ale też mocno kręci kołem wydarzeń. W "Pudełku" pojawia się jeszcze kilkoro bohaterów, znanych ze wspomnianej powieści pani Witkiewicz, jak również rezolutna Kalinka z wyżej wymienionego opowiadania Alka Rogozińskiego, co było dla mnie bardzo miłą niespodzianką.Wypadałoby wspomnieć, skąd właściwie wziął się tytuł: "Pudełko z marzeniami". W restauracji Malwiny, dokładnie nad miejscem, gdzie piętro niżej znajduje się kapliczka, staje bowiem drewniana skrzynka, do której mieszkańcy miasta wrzucają karteczki ze swoimi marzeniami, z których wiele doczekuje się spełnienia. Ze względu na moją wiarę (jestem protestantką) zazwyczaj bardzo irytują mnie motywy modlitwy do figury, która nie ma żadnej mocy sprawczej, ale myślę, że w tym wypadku autorzy w ciekawy sposób pokazali, że większość marzeń można spełnić przez zwyczajną ludzką życzliwość i bezinteresowną chęć niesienia pomocy."Pudełko z marzeniami" to idealna lektura na grudzień, kiedy chętniej sięgamy po lekkie, ciepłe, nastrajające optymistycznie powieści ze szczęśliwym zakończeniem i świątecznym wątkiem. Świetni bohaterowie, dużo humoru i uniwersalne przesłanie to dobra recepta na literacki sukces, którego niniejszym pani Magdzie i panu Alkowi gratuluję, i czekam na kolejną wspólną książkę.

11/02/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Główną bohaterką książki jest Malwina, która za namową swojego chłopaka postanawia porzucić nudną pracę w korporacji i wyjechać w „siną dal" aby zacząć życie od nowa. Niestety okazuje się, że jej chłopak również postanowił wyjechać w „siną dal" lecz kompletnie inną niż Malwinka. Natomiast głównym bohaterem jest Michał trzydziestoletni bankrut, oszukany przez własną żonę, oraz wspólnika. Michał postanawia odszukać skarb ukryty przez jego rodzinę podczas ll wojny o, którym informuje go babcia na łożu śmierci. Losy Malwinki, oraz Michała łącza się ze sobą w malutkiej miejscowości o nazwie Miasteczko.Ogromnej dawki humoru dostarczają nam, dwie wścibskie, ale jakże przeurocze staruszki. Wiesia, która chętnie poczęstuje każdego naleweczką dla zdrowotności, oraz Janinka która równie chętnie przygotuje żabie udka i inne francuskie rarytasy.Nie dadzą nam się również nudzić dziesięcioletnie łobuziaki Kalinka, oraz Kamil, którzy maja zadatki na „młodocianych przestępców"Jest to książka napisana przez Magdalenę Witkiewicz, oraz Aleksandra Rogozińskiego. Powiem wam, że ja po przeczytaniu serii książek „Dobre myśli" jestem ogromną fanką twórczości Magdaleny. Ta książka utrzymana jest w podobnym klimacie. Bardzo pozytywna, lekka i mega wesoła. Jeśli poczujesz, że masz gorszy dzień i potrzebujesz dawki dobrego humoru to koniecznie wtedy sięgnij po tę romantyczną komedię. U mnie dosłownie co chwilę wywoływała uśmiech na twarzy. Książkę poleciła mi moja mama, która miała przyjemność ją przeczytać i średnio co pół godziny przysyłała mi SMS z jakimś wesołym cytatem, który wyłapała z tekstu. Warto również wyciągnąć z tej lektury wnioski, dostrzec co w życiu jest ważne a co ważniejsze. Jest to typowa kobieca literatura, wiec kobietki parzcie kawkę lub herbatę, odłóżcie na bok troski i zmartwienia i zaczytajcie się w tej cudownej lekturze.PS MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ.@gusiolec

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Główną bohaterką książki jest Malwina, która za namową swojego chłopaka postanawia porzucić nudną pracę w korporacji i wyjechać w „siną dal" aby zacząć życie od nowa. Niestety okazuje się, że jej chłopak również postanowił wyjechać w „siną dal" lecz kompletnie inną niż Malwinka. Natomiast głównym bohaterem jest Michał trzydziestoletni bankrut, oszukany przez własną żonę, oraz wspólnika. Michał postanawia odszukać skarb ukryty przez jego rodzinę podczas ll wojny o, którym informuje go babcia na łożu śmierci. Losy Malwinki, oraz Michała łącza się ze sobą w malutkiej miejscowości o nazwie Miasteczko.Ogromnej dawki humoru dostarczają nam, dwie wścibskie, ale jakże przeurocze staruszki. Wiesia, która chętnie poczęstuje każdego naleweczką dla zdrowotności, oraz Janinka która równie chętnie przygotuje żabie udka i inne francuskie rarytasy.Nie dadzą nam się również nudzić dziesięcioletnie łobuziaki Kalinka, oraz Kamil, którzy maja zadatki na „młodocianych przestępców"Jest to książka napisana przez Magdalenę Witkiewicz, oraz Aleksandra Rogozińskiego. Powiem wam, że ja po przeczytaniu serii książek „Dobre myśli" jestem ogromną fanką twórczości Magdaleny. Ta książka utrzymana jest w podobnym klimacie. Bardzo pozytywna, lekka i mega wesoła. Jeśli poczujesz, że masz gorszy dzień i potrzebujesz dawki dobrego humoru to koniecznie wtedy sięgnij po tę romantyczną komedię. U mnie dosłownie co chwilę wywoływała uśmiech na twarzy. Książkę poleciła mi moja mama, która miała przyjemność ją przeczytać i średnio co pół godziny przysyłała mi SMS z jakimś wesołym cytatem, który wyłapała z tekstu. Warto również wyciągnąć z tej lektury wnioski, dostrzec co w życiu jest ważne a co ważniejsze. Jest to typowa kobieca literatura, wiec kobietki parzcie kawkę lub herbatę, odłóżcie na bok troski i zmartwienia i zaczytajcie się w tej cudownej lekturze.PS MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ.@gusiolec

Bestsellery

Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Nowości

Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość