Wojna Dwóch Królowych Jennifer L. Armentrout Książka
Wydawnictwo: | Muza |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 736 |
Format: | 14.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2023 |
Szczegółowe informacje na temat książki Wojna Dwóch Królowych
Wydawnictwo: | Muza |
EAN: | 9788328728530 |
Autor: | Jennifer L. Armentrout |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 736 |
Format: | 14.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2023 |
Data premiery: | 2023-11-08 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | MUZA SA Ul. Sienna 73 00-833 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Wojna Dwóch Królowych
Inne książki Jennifer L. Armentrout
Inne książki z kategorii Fantastyka
Oceny i recenzje książki Wojna Dwóch Królowych
" [...] On będzie ją wspierał, a ona jego. To przekonanie sprawiło, że odetchnąłem nieco lżej. [...] "Jestem zachwycona okładką najnowszej powieści Jennifer L. Armentrout pod tytułem "Wojna dwóch królowych". Jest oryginalna, przyciąga wzrok i doskonale prezentuje się na półce. To tyle w temacie okładki.Czytałam pierwszy i czwarty tom. Nie znam treści drugiego i trzeciego tomu. Na samym początku chciałam się poddać, ponieważ ta historia mnie nie wciągnęła. Nie było po prostu tego wow. Dopiero w połowie książki zrobiło się ciekawiej. Zaskoczona jestem niektórymi śmiałymi i bardzo odważnymi scenami przeznaczonymi tylko i wyłącznie dla dorosłych czytelników. Nie spodziewałam się tego. Biorąc do ręki "Wojnę dwóch królowych" nie wiedziałam, że będę miała do czynienia z romansem fantasy.W tej części dojdzie do starcia dwóch królowych. Do ostatniej chwili martwiłam się o życie Poppy - mojej ulubienicy. Bardzo wiele przejdzie. Czy przeżyje? Czy raczej poniesie śmierć?Szczerze wam powiem, że cała fabuła "Wojny dwóch królowych" spokojnie mogłaby być podzielona na dwa mniejsze tomy. Trochę męczyłam się z tym tomem. Nie dałam rady przeczytać tej książki w ciągu jednego dnia. Niektóre sceny bym wycięła, bo według mnie były zupełnie niepotrzebne. Po przeczytaniu tej części sami wpadniecie na to, co powinno zostać, a co jest tutaj zbędne.Mam nadzieję, że autorka ogarnie się i wróci na właściwe tory. Chyba że ma w planie z fantasy przejść do książek 18+, wtedy niestety będę musiała jej podziękować, ponieważ już od jakiegoś czasu nie przepadam za takimi historiami.W tej części idzie się pogubić, dlatego trzeba czytać bardzo uważnie i od razu robić sobie notatki.Poznałam dalsze losy Casteela i Kierana. Podobały mi się przemyślenia Casteela i Poppy. Warto się im przyjrzeć z bliska.Nie mogłam pojąć zachowania matki głównej bohaterki. Tak się po prostu nie robi. Poczytajcie, do czego zdolna jest Isbeth. Uważajcie na nią, bo możecie ucierpieć.Po zakończeniu tej historii już wiem, że powstanie kolejna część. Mam cichą nadzieję, że nie tak obszerna jak ta.Jeżeli lubicie powieści z pikantnymi scenami, to śmiało sięgnijcie po "Wojnę dwóch królowych".Autorka pisze językiem zrozumiałym dla każdego dorosłego czytelnika.Jestem bardzo ciekawa, co Jennifer L. Armentrout wymyśli dla swoich postaci w kolejnym tomie.
" [...] On będzie ją wspierał, a ona jego. To przekonanie sprawiło, że odetchnąłem nieco lżej. [...] "Jestem zachwycona okładką najnowszej powieści Jennifer L. Armentrout pod tytułem "Wojna dwóch królowych". Jest oryginalna, przyciąga wzrok i doskonale prezentuje się na półce. To tyle w temacie okładki.Czytałam pierwszy i czwarty tom. Nie znam treści drugiego i trzeciego tomu. Na samym początku chciałam się poddać, ponieważ ta historia mnie nie wciągnęła. Nie było po prostu tego wow. Dopiero w połowie książki zrobiło się ciekawiej. Zaskoczona jestem niektórymi śmiałymi i bardzo odważnymi scenami przeznaczonymi tylko i wyłącznie dla dorosłych czytelników. Nie spodziewałam się tego. Biorąc do ręki "Wojnę dwóch królowych" nie wiedziałam, że będę miała do czynienia z romansem fantasy.W tej części dojdzie do starcia dwóch królowych. Do ostatniej chwili martwiłam się o życie Poppy - mojej ulubienicy. Bardzo wiele przejdzie. Czy przeżyje? Czy raczej poniesie śmierć?Szczerze wam powiem, że cała fabuła "Wojny dwóch królowych" spokojnie mogłaby być podzielona na dwa mniejsze tomy. Trochę męczyłam się z tym tomem. Nie dałam rady przeczytać tej książki w ciągu jednego dnia. Niektóre sceny bym wycięła, bo według mnie były zupełnie niepotrzebne. Po przeczytaniu tej części sami wpadniecie na to, co powinno zostać, a co jest tutaj zbędne.Mam nadzieję, że autorka ogarnie się i wróci na właściwe tory. Chyba że ma w planie z fantasy przejść do książek 18+, wtedy niestety będę musiała jej podziękować, ponieważ już od jakiegoś czasu nie przepadam za takimi historiami.W tej części idzie się pogubić, dlatego trzeba czytać bardzo uważnie i od razu robić sobie notatki.Poznałam dalsze losy Casteela i Kierana. Podobały mi się przemyślenia Casteela i Poppy. Warto się im przyjrzeć z bliska.Nie mogłam pojąć zachowania matki głównej bohaterki. Tak się po prostu nie robi. Poczytajcie, do czego zdolna jest Isbeth. Uważajcie na nią, bo możecie ucierpieć.Po zakończeniu tej historii już wiem, że powstanie kolejna część. Mam cichą nadzieję, że nie tak obszerna jak ta.Jeżeli lubicie powieści z pikantnymi scenami, to śmiało sięgnijcie po "Wojnę dwóch królowych".Autorka pisze językiem zrozumiałym dla każdego dorosłego czytelnika.Jestem bardzo ciekawa, co Jennifer L. Armentrout wymyśli dla swoich postaci w kolejnym tomie.
" [...] On będzie ją wspierał, a ona jego. To przekonanie sprawiło, że odetchnąłem nieco lżej. [...] "Jestem zachwycona okładką najnowszej powieści Jennifer L. Armentrout pod tytułem "Wojna dwóch królowych". Jest oryginalna, przyciąga wzrok i doskonale prezentuje się na półce. To tyle w temacie okładki.Czytałam pierwszy i czwarty tom. Nie znam treści drugiego i trzeciego tomu. Na samym początku chciałam się poddać, ponieważ ta historia mnie nie wciągnęła. Nie było po prostu tego wow. Dopiero w połowie książki zrobiło się ciekawiej. Zaskoczona jestem niektórymi śmiałymi i bardzo odważnymi scenami przeznaczonymi tylko i wyłącznie dla dorosłych czytelników. Nie spodziewałam się tego. Biorąc do ręki "Wojnę dwóch królowych" nie wiedziałam, że będę miała do czynienia z romansem fantasy.W tej części dojdzie do starcia dwóch królowych. Do ostatniej chwili martwiłam się o życie Poppy - mojej ulubienicy. Bardzo wiele przejdzie. Czy przeżyje? Czy raczej poniesie śmierć?Szczerze wam powiem, że cała fabuła "Wojny dwóch królowych" spokojnie mogłaby być podzielona na dwa mniejsze tomy. Trochę męczyłam się z tym tomem. Nie dałam rady przeczytać tej książki w ciągu jednego dnia. Niektóre sceny bym wycięła, bo według mnie były zupełnie niepotrzebne. Po przeczytaniu tej części sami wpadniecie na to, co powinno zostać, a co jest tutaj zbędne.Mam nadzieję, że autorka ogarnie się i wróci na właściwe tory. Chyba że ma w planie z fantasy przejść do książek 18+, wtedy niestety będę musiała jej podziękować, ponieważ już od jakiegoś czasu nie przepadam za takimi historiami.W tej części idzie się pogubić, dlatego trzeba czytać bardzo uważnie i od razu robić sobie notatki.Poznałam dalsze losy Casteela i Kierana. Podobały mi się przemyślenia Casteela i Poppy. Warto się im przyjrzeć z bliska.Nie mogłam pojąć zachowania matki głównej bohaterki. Tak się po prostu nie robi. Poczytajcie, do czego zdolna jest Isbeth. Uważajcie na nią, bo możecie ucierpieć.Po zakończeniu tej historii już wiem, że powstanie kolejna część. Mam cichą nadzieję, że nie tak obszerna jak ta.Jeżeli lubicie powieści z pikantnymi scenami, to śmiało sięgnijcie po "Wojnę dwóch królowych".Autorka pisze językiem zrozumiałym dla każdego dorosłego czytelnika.Jestem bardzo ciekawa, co Jennifer L. Armentrout wymyśli dla swoich postaci w kolejnym tomie.
" [...] On będzie ją wspierał, a ona jego. To przekonanie sprawiło, że odetchnąłem nieco lżej. [...] "Jestem zachwycona okładką najnowszej powieści Jennifer L. Armentrout pod tytułem "Wojna dwóch królowych". Jest oryginalna, przyciąga wzrok i doskonale prezentuje się na półce. To tyle w temacie okładki.Czytałam pierwszy i czwarty tom. Nie znam treści drugiego i trzeciego tomu. Na samym początku chciałam się poddać, ponieważ ta historia mnie nie wciągnęła. Nie było po prostu tego wow. Dopiero w połowie książki zrobiło się ciekawiej. Zaskoczona jestem niektórymi śmiałymi i bardzo odważnymi scenami przeznaczonymi tylko i wyłącznie dla dorosłych czytelników. Nie spodziewałam się tego. Biorąc do ręki "Wojnę dwóch królowych" nie wiedziałam, że będę miała do czynienia z romansem fantasy.W tej części dojdzie do starcia dwóch królowych. Do ostatniej chwili martwiłam się o życie Poppy - mojej ulubienicy. Bardzo wiele przejdzie. Czy przeżyje? Czy raczej poniesie śmierć?Szczerze wam powiem, że cała fabuła "Wojny dwóch królowych" spokojnie mogłaby być podzielona na dwa mniejsze tomy. Trochę męczyłam się z tym tomem. Nie dałam rady przeczytać tej książki w ciągu jednego dnia. Niektóre sceny bym wycięła, bo według mnie były zupełnie niepotrzebne. Po przeczytaniu tej części sami wpadniecie na to, co powinno zostać, a co jest tutaj zbędne.Mam nadzieję, że autorka ogarnie się i wróci na właściwe tory. Chyba że ma w planie z fantasy przejść do książek 18+, wtedy niestety będę musiała jej podziękować, ponieważ już od jakiegoś czasu nie przepadam za takimi historiami.W tej części idzie się pogubić, dlatego trzeba czytać bardzo uważnie i od razu robić sobie notatki.Poznałam dalsze losy Casteela i Kierana. Podobały mi się przemyślenia Casteela i Poppy. Warto się im przyjrzeć z bliska.Nie mogłam pojąć zachowania matki głównej bohaterki. Tak się po prostu nie robi. Poczytajcie, do czego zdolna jest Isbeth. Uważajcie na nią, bo możecie ucierpieć.Po zakończeniu tej historii już wiem, że powstanie kolejna część. Mam cichą nadzieję, że nie tak obszerna jak ta.Jeżeli lubicie powieści z pikantnymi scenami, to śmiało sięgnijcie po "Wojnę dwóch królowych".Autorka pisze językiem zrozumiałym dla każdego dorosłego czytelnika.Jestem bardzo ciekawa, co Jennifer L. Armentrout wymyśli dla swoich postaci w kolejnym tomie.