Przeznaczenie umarłych Kel Kade Książka
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 494 |
Format: | 13.0x20.0cm |
Rok wydania: | 2025 |
Szczegółowe informacje na temat książki Przeznaczenie umarłych
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
EAN: | 9788383751030 |
Autor: | Kel Kade |
Tłumaczenie: | Piotr Kucharski |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 494 |
Format: | 13.0x20.0cm |
Rok wydania: | 2025 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Fabryka Słów sp. z o.o. Poznańska 91 05-850 Ożarów Mazowiecki PL e-mail: [email protected] |
Inne książki Kel Kade
Oceny i recenzje książki Przeznaczenie umarłych
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Kiedy kończysz pierwszy tom i myślisz: „Dobra, to już chyba wszystko, główny bohater zrobił, co miał zrobić”, nagle wkraczasz w tom drugi i… bum! Wszystko staje się jeszcze bardziej poplątane, dziwne, mroczne, a co najlepsze superwciągające. „Przeznaczenie umarłych” to kontynuacja, która nie tylko utrzymuje wysoki poziom, ale także wprowadza całą historię na nowy poziom emocji, akcji i magii. Głównym bohaterem pozostaje Aaslo, nasz niezbyt towarzyski cieśla z lasu, który zupełnie przypadkiem wplątał się w sprawy o wielkim znaczeniu jak ratowanie świata. Choć nie dysponuje żadnymi specjalnymi mocami, nie jest czarodziejem, wojownikiem ani księciem, to właśnie on staje się osobą, która podejmuje się tego, co trzeba. Ale w tej części Aaslo jest już inny. Trochę bardziej zmęczony, trochę bardziej zdeterminowany i zdecydowanie bardziej wkurzony na przeznaczenie, które jego zdaniem po prostu robi sobie z ludzi żarty. Świat wokół niego się wali. Pojawiają się nowe zagrożenia, w tym mroczne imperium czarowników Berru oraz potwory, które atakują ludzi i sieją panikę. Magia przestaje działać tak, jak powinna, bogowie milczą, a królestwa są na krawędzi upadku. Czyli klasyka koniec świata nadchodzi. Zamiast drużyny złożonej z herosów mamy Aaslo i… ludzi, którzy w oczach innych nic nie znaczą. Outsiderzy, odrzuceni, zapomniani. To właśnie oni rozpoczynają walkę o przetrwanie. Serio czy można nie kibicować takiej ekipie? Aaslo nie jest sam ma obok siebie nowych (i starych) towarzyszy, w tym niezwykłą Cherrí, która nie tylko potrafi walczyć, ale ma w sobie ogień dosłownie i w przenośni. W tej części pojawia się więcej postaci z charakterem, z własnymi historiami i motywacjami. Każdy z nich wnosi coś do grupy, tworząc zespół, który mimo różnic potrafi współpracować. To trochę jak niedopasowana paczka ze szkolnej ławki, która mimo wszystko tworzy zgraną drużynę. Książka ma wszystko, co trzeba: walki, intrygi, sporo magii, tajemnicze moce, a nawet chwile grozy. Jest też miejsce na śmiech, szczególnie dzięki sarkastycznym dialogom i błyskotliwym tekstom bohaterów. Momentami naprawdę można się uśmiać, choć sytuacja bywa dramatyczna. Styl pisania Kel Kade jest lekki i dynamiczny, więc nawet jeśli nie jesteś fanem grubych książek z tą sobie poradzisz bez problemu. Rozdziały lecą jeden po drugim, bo ciągle coś się dzieje. I nie, nie zgadniesz, co będzie dalej. Tutaj zwroty akcji są jak ciosy z zaskoczenia z każdej strony! To historia o tym, że przeznaczenie nie musi rządzić twoim życiem. Możesz je złamać, iść własną drogą, nawet jeśli wszyscy mówią, że to bez sensu. Aaslo nie był bohaterem z przepowiedni i właśnie dlatego jego historia jest tak dobra. Pokazuje, że nawet „zwykły” człowiek może zmieniać świat, jeśli ma odwagę i nie poddaje się, nawet gdy wszystko wali się na głowę. Jeśli szukasz książki fantasy, która nie jest nudną bajeczką o wybrańcach i magicznych koronach, lecz opowieścią o walce, przyjaźni i sile woli „Przeznaczenie umarłych” to strzał w dziesiątkę. Drugi tom utrzymuje wysoki poziom i zapowiada, że w kolejnych częściach dopiero zacznie się prawdziwa jazda!
Q: Czytaliście już serię "Tajne proroctwo" od Kel Kade? Pierwszy tom tego cyklu, czyli "Los pokonanych" bardzo mi się podobał, zwłaszcza dzięki bardzo oryginalnemu wątkowi, jakim jest śmierć wybrańca, wobec czego misji ratowania świata, skazanej z góry na porażkę, podejmuje się jego przyjaciel. Była to dla mnie nowość w literaturze, dlatego bardzo spodobała mi się ta książka. Stąd też sięgając po kontynuację, czyli "Przeznaczenie umarłych" miałem jakieś oczekiwania. Niestety, nie zostały one do końca spełnione. "Przeznaczenie umarłych" przyrównałbym do "Mrocznych dróg" Adama Przechrzty. Obie te książki, pomimo bycia dobrymi tytułami, są ofiarami swoich poprzednich tomów, które postawiły wysoko poprzeczkę. Ponadto, obie są podobne jeszcze w innych aspektach, a mianowicie: nierówne tempo akcji, za dużo akcji jednocześnie oraz zbyt mocny bohater. W "Przeznaczeniu umarłych" były momenty, w których się nieco nudziłem, nie wywoływały żadnych emocji, po czym zaraz akcja mocno przyspieszała i był aż nadmiar akcji. Nie do końca mi to pasowało, było bardzo skrajnie w tym tempie akcji. Ponadto, główny bohater jest dla mnie za mocny. Wiadomo, że bohater tak czy siak musi sobie ze wszystkim poradzić, ale muszą być przy tym jakieś emocja i wyzwania dla niego. Nie sądźcie jednak, że ta książka jest zła, to nadal dobre fantasy z mnóstwem humoru i ciekawych rozwiązań oraz wątków (niektóre dla mnie jednak zakończyły się za szybko). Radzę ocenić sobie samemu tę część, ponieważ jak widzę moja opinia o tym, że ten tom jest słabszy jest raczej wśród czytelników odosobniona. Tak czy siak, "Tajne proroctwo" to dobra seria i sięgnę po kolejny tom. Polecam, warto sprawdzić i ocenić samemu. Więcej moich recenzji znajdziecie na Instagramie @chomiczkowe.recenzje, gdzie serdecznie zapraszam.