Paddington tu i teraz Michael Bond Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 152 |
Format: | 125x195 |
Rok wydania: | 2008 |
Szczegółowe informacje na temat książki Paddington tu i teraz
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324010509 |
Autor: | Michael Bond |
Tłumaczenie: | Michał Rusinek |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 152 |
Format: | 125x195 |
Rok wydania: | 2008 |
Data premiery: | 2008-10-31 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Paddington tu i teraz
Inne książki Michael Bond
Oceny i recenzje książki Paddington tu i teraz
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Jestem ogromnie wdzięczna wydawnictwu Znak za tę reedycję książek o misiu Paddingtonie. Nie ma nic bardziej mylnego, niż osąd, że to książki tylko dla dzieci. Jako osoba dorosła nie wstydzę się wyznać, że miś zawładnął moim sercem równie mocno, jak prawdziwy miś sercem żony pana Bonda
Miś Paddington skończył 50 lat! Z tej okazji jego miłośnicy otrzymali wspaniały prezent: książkę z nowymi przygodami tego niezwykłego niedźwiadka z mrocznych zakątkach Peru. Powracający po latach Paddington przeżywa przygody i jak zawsze musi stawić czoła nieprzewidzianym przeszkodom, po których oczywiście - jak to on - spada na cztery łapy.
Zacznę od tego, że nie mam kapelusza. Gdyż, jak mniemam, wyglądałabym w nim bardzo komicznie (albo właśnie bardzo dostojnie?). Kapelusz kojarzył mi się dotąd jedynie z Małym Księciem, a zatem z pewną nieumiejętnością, z brakiem możliwości prześwietlenia węża, który właśnie trawi tamtego słonia. I nie wiadomo, jak długo to potrwa. Jaki będzie miało skutek. Czy wąż aby nie dostał niestrawności? Hm. Ale teraz, po lekturze zupełnie nowych przygód Paddingtona, to co innego. Skoro dom mój tam, gdzie wisi kapelusz, to pora na zakupy.
Zacznę od tego, że nie mam kapelusza. Gdyż, jak mniemam, wyglądałabym w nim bardzo komicznie (albo właśnie bardzo dostojnie?). Kapelusz kojarzył mi się dotąd jedynie z Małym Księciem, a zatem z pewną nieumiejętnością, z brakiem możliwości prześwietlenia węża, który właśnie trawi tamtego słonia. I nie wiadomo, jak długo to potrwa. Jaki będzie miało skutek. Czy wąż aby nie dostał niestrawności? Hm. Ale teraz, po lekturze zupełnie nowych przygód Paddingtona, to co innego. Skoro dom mój tam, gdzie wisi kapelusz, to pora na zakupy.
Miś Paddington skończył 50 lat! Z tej okazji jego miłośnicy otrzymali wspaniały prezent: książkę z nowymi przygodami tego niezwykłego niedźwiadka z mrocznych zakątkach Peru. Powracający po latach Paddington przeżywa przygody i jak zawsze musi stawić czoła nieprzewidzianym przeszkodom, po których oczywiście - jak to on - spada na cztery łapy.
Jestem ogromnie wdzięczna wydawnictwu Znak za tę reedycję książek o misiu Paddingtonie. Nie ma nic bardziej mylnego, niż osąd, że to książki tylko dla dzieci. Jako osoba dorosła nie wstydzę się wyznać, że miś zawładnął moim sercem równie mocno, jak prawdziwy miś sercem żony pana Bonda