Życie to za mało. Reportaże o stracie i poszukiwaniu nadziei Iza Michalewicz Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Drugie |
Liczba stron: | 496 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2022 |
Kup w zestawie
Książka Izy Michalewicz "Życie to za mało. Reportaże o stracie i poszukiwaniu nadziei"
Najważniejsze reportaże finalistki Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego Rok 2005. Polacy masowo emigrują do Irlandii, ale często zamiast znaleźć się w raju, trafiają do piekła wyobcowania. O spektrum autyzmu niewiele się mówi, rodzice takich dzieci muszą sobie radzić sami, stale mierząc się z niezrozumieniem. Rok 2022. Na Katarzynie, chirurżce plastycznej, nie ciąży nareszcie zarzut doprowadzenia do śmierci pacjentki, ale straconych lat i zaprzepaszczonej kariery nikt jej nie zwróci. Basię i Martę dużo kosztowało ujawnienie tego, co jako dziewczynki przeżyły w zespole muzycznym Tęcza, a i tak nadal wielu je o to wszystko obwinia. Polska ostatnich lat odbita w poruszających i wstrząsających tekstach Izy Michalewicz. Niemal dwie dekady historii ludzi, których los wystawił na niewyobrażalne próby, utrwalone przez znakomitą reporterkę. Opowieści składające się na Życie to za mało to najważniejsze reportaże laureatki wielu nagród, pisane z niezgody na rzeczywistość, ale i chęci, by ten walący się świat oswoić. „Iza Michalewicz jest reporterką z krwi i kości. Kiedy słyszy o dobrym temacie, natychmiast zmienia się jej twarz. Oczy z łagodnych stają się czujne, zaczyna mówić głośniej i oddychać szybciej. Prostuje się. Mam wrażenie, że szykuje się do lotu. Jakby jej ciało – żeby jak najszybciej dopaść temat – miało zamienić się w kosmiczną rakietę. Znam wielu reporterów, większość jest w tym zawodzie zakochana, ale mało kto ma tak emocjonalne podejście do tematów. Pod jednym warunkiem: tematy muszą mieć w sobie tajemnicę i być jak z powieści Kafki”. Mariusz Szczygieł o I wydaniu książki „24 reportaże o ludziach, którym ziemia obsunęła się pod nogami. Jak żyć z utratą honoru? Z perspektywą przedwczesnej śmierci? Z utratą wiary w drugiego człowieka? W sprawiedliwość, we własną wartość? Niektórzy godzą się z losem. Inni próbują go oszukać. Jeszcze inni walczą albo próbują się na życiu zemścić. Prawie wszyscy szukają sensu. Są tu teksty interwencyjne (o eksmisjach czy firmach pożyczkowych) i reportaże intymne: o walce z rakiem, o życiu z dzieckiem, które nie daje się wychować, o staruszkach, którzy zawsze byli dziećmi. Książka opowiada o współczesnych Polakach, narodzie wyjątkowo doświadczonym”. Maciej Zaremba Bielawski („Dagens Nyheter”) o I wydaniu książki, finalistki Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego w 2015 roku
"Życie to za mało. Reportaże o stracie i poszukiwaniu nadziei" - reportaż Michalewicz
Iza Michalewicz – polska reporterka śledcza, wielokrotnie nagradzana i wyróżniana. Laureatka m.in. nagrody Grand Press 2011 za reportaż Jolanta i ogień, jeszcze trzykrotnie nominowana do tej nagrody, finalistka Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki. Absolwentka wrocławskiej polonistyki. Przez lata związana z najważniejszymi tytułami prasowymi, pisała m.in. dla „Dużego Formatu”, „Polityki” czy „Newsweeka”. Autorka bestsellerowych Zbrodni prawie doskonałych.Szczegółowe informacje na temat książki Życie to za mało. Reportaże o stracie i poszukiwaniu nadziei
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324065004 |
Autor: | Iza Michalewicz |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Drugie |
Liczba stron: | 496 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 2022-09-28 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Życie to za mało. Reportaże o stracie i poszukiwaniu nadziei
Inne książki Iza Michalewicz
Inne książki z kategorii Reportaż
Oceny i recenzje książki Życie to za mało. Reportaże o stracie i poszukiwaniu nadziei
Każdy z bohaterów książki Izy Michalewicz COŚ przeżył. Każdy reportaż opowiada coś o człowieku w sposób, który kłóci się z moją, utrwaloną na lekcjach języka polskiego, wizją sprawiedliwego świata. W literaturze romantyzmu „nie masz zbrodni bez kary". W taki świat chcę wierzyć. Opowieści Izy Michalewicz pokazują światy, w których nie ma tej sprawiedliwości. Morderca żony zostaje bezkarny. Dzieci zostaną zwrócone z adopcji. Mała dziewczynka ginie bez wieści. Pedofil pozostaje bezkarny. Każda z tych historii to kilka stron tekstu, które mogłyby być szkicem do scenariusza filmu. Scenarzysta musiałby jednak dopisać kilka scen „ku pokrzepieniu serc", które chociaż trochę pozwolą nam wierzyć, że ta trudna sytuacja w życiu bohatera, to tylko epizod, który go nie definiuje. Chcemy wierzyć, że wszystko „jakoś będzie". Życie nie może być aż tak niesprawiedliwe. A jednak...Każdy reportaż to kilka stron napisanych „z niezgody na rzeczywistość". Doskonale autorkę w tej niezgodzie rozumiem. Dziękuję jej za tę lekturę. Emocjonalną. Wzruszającą. Pokazującą prawdziwych ludzi, w różnych momentach ich życia. Dziękuję też za „nitki nadziei" wrzucane do niektórych tekstów, wiarę, że są też ludzie, którzy próbują coś zrobić. Nie poddają się. Jedna z bohaterek reportaży powiedziała, że „najbardziej ze wszystkiego boli ją bezsilność, że nic nie można zrobić". Mnie te reportaże motywują żeby nie być obojętnym, robić „dobre rzeczy" pomimo wszystko.Dla mnie osobiście to najlepsza książka, którą przeczytałam w tym roku. POLECAM
Każdy z bohaterów książki Izy Michalewicz COŚ przeżył. Każdy reportaż opowiada coś o człowieku w sposób, który kłóci się z moją, utrwaloną na lekcjach języka polskiego, wizją sprawiedliwego świata. W literaturze romantyzmu „nie masz zbrodni bez kary". W taki świat chcę wierzyć. Opowieści Izy Michalewicz pokazują światy, w których nie ma tej sprawiedliwości. Morderca żony zostaje bezkarny. Dzieci zostaną zwrócone z adopcji. Mała dziewczynka ginie bez wieści. Pedofil pozostaje bezkarny. Każda z tych historii to kilka stron tekstu, które mogłyby być szkicem do scenariusza filmu. Scenarzysta musiałby jednak dopisać kilka scen „ku pokrzepieniu serc", które chociaż trochę pozwolą nam wierzyć, że ta trudna sytuacja w życiu bohatera, to tylko epizod, który go nie definiuje. Chcemy wierzyć, że wszystko „jakoś będzie". Życie nie może być aż tak niesprawiedliwe. A jednak...Każdy reportaż to kilka stron napisanych „z niezgody na rzeczywistość". Doskonale autorkę w tej niezgodzie rozumiem. Dziękuję jej za tę lekturę. Emocjonalną. Wzruszającą. Pokazującą prawdziwych ludzi, w różnych momentach ich życia. Dziękuję też za „nitki nadziei" wrzucane do niektórych tekstów, wiarę, że są też ludzie, którzy próbują coś zrobić. Nie poddają się. Jedna z bohaterek reportaży powiedziała, że „najbardziej ze wszystkiego boli ją bezsilność, że nic nie można zrobić". Mnie te reportaże motywują żeby nie być obojętnym, robić „dobre rzeczy" pomimo wszystko.Dla mnie osobiście to najlepsza książka, którą przeczytałam w tym roku. POLECAM