Zdejmij z nieba księżyc Kristan Higgins Książka
Wydawnictwo: | Gorzka Czekolada |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 480 |
Rok wydania: | 2024 |
Joshua i Lauren to para idealna. Młodzi, świeżo po ślubie, szaleńczo w sobie zakochani… Wydaje się, że życie nie może być piękniejsze. I wtedy okazuje się, że Lauren jest śmiertelnie chora.
Choroba postępuje, a Joshua rozpaczliwie szuka sposobu na powstrzymanie nieuchronnego i stara się maksymalnie wykorzystać czas, jaki im pozostał.
Lauren zaś obawia się, że jej ukochany nie pozbiera się po tej tragedii, dlatego układa plan pomocy mężowi. Pisze do niego listy – po jednym na każdy miesiąc, na cały pierwszy rok po swojej śmierci. Chce przeprowadzić go przez wszystkie etapy żałoby, tak aby – kiedy jej już zabraknie – on nadal potrafił żyć i być szczęśliwy.
Wzruszająca, czasem bolesna, a jednocześnie zabawna, błyskotliwa i podnosząca na duchu powieść Kristan Higgins, autorki bestsellerów z listy „New York Timesa”, pokazuje, że to, co w życiu najważniejsze, pozostaje ukryte dla naszych oczu.
Szczegółowe informacje na temat książki Zdejmij z nieba księżyc
Wydawnictwo: | Gorzka Czekolada |
EAN: | 9788382655919 |
Autor: | Kristan Higgins |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 480 |
Rok wydania: | 2024 |
Data premiery: | 2024-04-10 |
Podmiot odpowiedzialny: | Media Rodzina Sp. z o.o. Pasieka 24 61-657 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Zdejmij z nieba księżyc
Inne książki z kategorii Proza
Oceny i recenzje książki Zdejmij z nieba księżyc
Wiele już napisano o miłości, ale „Zdejmij z nieba księżyc" Kristan Higgins to jedna z najpiękniejszych, ale i najbardziej rozdzierających duszę historii miłosnych, jakie dane mi było poznać. Emocje przy czytaniu przewalały się przez moje serce jak tsunami niosąc bezsilność, wściekłość, rozpacz i gniew, w końcu również radość i wdzięczność. Bo gdy cudowne, jedyne uczucie strata zmienia w zgliszcza, rozpada się cały świat. Jak on może trwać, jak słońce może wschodzić, gdy jej już nie ma? Jak my możemy trwać?Świadomość zapadnięcia na nieuleczalną chorobę wydaje się ciężarem nie do udźwignięcia podobnie jak śmierć ukochanej osoby. W obu przypadkach wsparciem są bliscy, jednak w tę ostatnią podróż każdy udaje się sam. Jak bardzo empatycznym trzeba być człowiekiem, jak wiele mieć w sobie miłości, by nie myśleć wtedy o swojej chorobie i cierpieniu, a o tych, których pochłonie rozpacz naszego odejścia? By zadbać o nich i pomóc im w przejściu żałoby?Lauren i Joshui na początku wspólnej drogi przychodzi doświadczyć jednocześnie najpiękniejszego okresu miłości, jak i ulotności życia. Wykryta nieuleczalna choroba Lauren niweczy wspólne plany, a każda darowana chwila, choć próbują wykorzystać ją najlepiej jak się da podszyta jest widmem straty. Nie sposób przygotować się na to, co nieuchronne, jednak miłość i troska żony dzięki pozostawionym listom towarzyszy zrozpaczonemu mężowi przez cały rok po jej stracie pomagając mu powrócić do życia.Podróż, w której towarzyszymy Lauren i Joshui przenika serce, przejmuje do głębi ukazując ich walkę z chorobą i żałobę mężczyzny, oraz siłę, jaką może dać miłość i wspomnienia.Czytając, tonęłam w oceanie łez, ale wyszłam z niego silniejsza i lepsza, doceniając miłość, która jest u mego boku od lat. Dajcie się i Wy porwać zapierającemu dech uczuciu Lauren i Josha - rozbije Was na tysiąc kawałków i poskleja na nowo, gdy płacząc i śmiejąc się odnajdziecie w nim kruchość życia i jego piękno. Bo radość i łzy są wpisane w tę historię, podobnie jak miłość i strata stanowią nieodłączną część życia.Premiera tej poruszającej powieści, którą z powodzeniem mogę przyrównać pod względem ładunku emocji do „Pamiętnika" Sparksa już 10 kwietnia. Przygotujcie się do niej z potężnym zapasem chusteczek i ze świadomością, że zostanie już w Waszych sercach na zawsze.
Wiele już napisano o miłości, ale „Zdejmij z nieba księżyc" Kristan Higgins to jedna z najpiękniejszych, ale i najbardziej rozdzierających duszę historii miłosnych, jakie dane mi było poznać. Emocje przy czytaniu przewalały się przez moje serce jak tsunami niosąc bezsilność, wściekłość, rozpacz i gniew, w końcu również radość i wdzięczność. Bo gdy cudowne, jedyne uczucie strata zmienia w zgliszcza, rozpada się cały świat. Jak on może trwać, jak słońce może wschodzić, gdy jej już nie ma? Jak my możemy trwać?Świadomość zapadnięcia na nieuleczalną chorobę wydaje się ciężarem nie do udźwignięcia podobnie jak śmierć ukochanej osoby. W obu przypadkach wsparciem są bliscy, jednak w tę ostatnią podróż każdy udaje się sam. Jak bardzo empatycznym trzeba być człowiekiem, jak wiele mieć w sobie miłości, by nie myśleć wtedy o swojej chorobie i cierpieniu, a o tych, których pochłonie rozpacz naszego odejścia? By zadbać o nich i pomóc im w przejściu żałoby?Lauren i Joshui na początku wspólnej drogi przychodzi doświadczyć jednocześnie najpiękniejszego okresu miłości, jak i ulotności życia. Wykryta nieuleczalna choroba Lauren niweczy wspólne plany, a każda darowana chwila, choć próbują wykorzystać ją najlepiej jak się da podszyta jest widmem straty. Nie sposób przygotować się na to, co nieuchronne, jednak miłość i troska żony dzięki pozostawionym listom towarzyszy zrozpaczonemu mężowi przez cały rok po jej stracie pomagając mu powrócić do życia.Podróż, w której towarzyszymy Lauren i Joshui przenika serce, przejmuje do głębi ukazując ich walkę z chorobą i żałobę mężczyzny, oraz siłę, jaką może dać miłość i wspomnienia.Czytając, tonęłam w oceanie łez, ale wyszłam z niego silniejsza i lepsza, doceniając miłość, która jest u mego boku od lat. Dajcie się i Wy porwać zapierającemu dech uczuciu Lauren i Josha - rozbije Was na tysiąc kawałków i poskleja na nowo, gdy płacząc i śmiejąc się odnajdziecie w nim kruchość życia i jego piękno. Bo radość i łzy są wpisane w tę historię, podobnie jak miłość i strata stanowią nieodłączną część życia.Premiera tej poruszającej powieści, którą z powodzeniem mogę przyrównać pod względem ładunku emocji do „Pamiętnika" Sparksa już 10 kwietnia. Przygotujcie się do niej z potężnym zapasem chusteczek i ze świadomością, że zostanie już w Waszych sercach na zawsze.