Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Aleksandra Krawczuk
13/08/2021
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Lubicie książki, które mają w sobie specyficzne poczucie humoru?Nie znam poprzednich książek Håkana Nessera, więc to moje pierwsze spotkanie z jego twórczością."Półmorderca" to książka, którą da się lubić albo nienawidzić. Dlaczego? Bo nie każdemu przypadnie do gustu. Jeden czytelnik polubi historię starszego pana, który widząc swoją ukochaną sprzed lat, chce dowiedzieć się, czy to faktycznie ona i co się z nią działo przez te kilkadziesiąt lat. Wydarzenia, które doprowadziły do zerwania kontaktów dwójki kochanków sprawiły, że Adalbert żył w nieświadomości, co dzieje się z Andreą. Po zniknięciu kobiety odsiedział wyrok, za który był współwinny. Tytułowy Półmorderca. Dlaczego jest w połowie mordercą? Dowiecie się czytając tę pozycję.Nie każdemu natomiast spodoba się styl autora, wywody i styl życia głównego bohatera. Sądzę, że znajdą się tacy czytelnicy, co znudzą się tą historią. Dla mnie była przeciętna. 250 stron opowiadania historii swojego życia, romansu z Andreą, przekomarzania się z przyjacielem przy trunkach alkoholowych i malutkim śledztwem dotyczącym ukochanej kobiety, nie jest jakoś bardzo emocjonująca. Za to sam fakt, jak główny bohater został Półmordercą, nawet mnie zainteresował.Narratorem jest Adalbert, który opisuje swoją historię, czasami mijając się z prawdą, co też jest ciekawym zabiegiem. Jeśli lubicie historię z sarkazmem, ironią i poczuciem humoru, to możecie sięgnąć po tę książkę. Ja osobiście nie odczuwam dużej satysfakcji z przeczytanej lektury, ale przyjemnie było sięgnąć po kolejną, myślę, że oryginalną historię, bo nie przypominam sobie, żebym czytała podobną. Czyta się bardzo szybko, co jest wielkim plusem.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Lubicie książki, które mają w sobie specyficzne poczucie humoru?Nie znam poprzednich książek Håkana Nessera, więc to moje pierwsze spotkanie z jego twórczością."Półmorderca" to książka, którą da się lubić albo nienawidzić. Dlaczego? Bo nie każdemu przypadnie do gustu. Jeden czytelnik polubi historię starszego pana, który widząc swoją ukochaną sprzed lat, chce dowiedzieć się, czy to faktycznie ona i co się z nią działo przez te kilkadziesiąt lat. Wydarzenia, które doprowadziły do zerwania kontaktów dwójki kochanków sprawiły, że Adalbert żył w nieświadomości, co dzieje się z Andreą. Po zniknięciu kobiety odsiedział wyrok, za który był współwinny. Tytułowy Półmorderca. Dlaczego jest w połowie mordercą? Dowiecie się czytając tę pozycję.Nie każdemu natomiast spodoba się styl autora, wywody i styl życia głównego bohatera. Sądzę, że znajdą się tacy czytelnicy, co znudzą się tą historią. Dla mnie była przeciętna. 250 stron opowiadania historii swojego życia, romansu z Andreą, przekomarzania się z przyjacielem przy trunkach alkoholowych i malutkim śledztwem dotyczącym ukochanej kobiety, nie jest jakoś bardzo emocjonująca. Za to sam fakt, jak główny bohater został Półmordercą, nawet mnie zainteresował.Narratorem jest Adalbert, który opisuje swoją historię, czasami mijając się z prawdą, co też jest ciekawym zabiegiem. Jeśli lubicie historię z sarkazmem, ironią i poczuciem humoru, to możecie sięgnąć po tę książkę. Ja osobiście nie odczuwam dużej satysfakcji z przeczytanej lektury, ale przyjemnie było sięgnąć po kolejną, myślę, że oryginalną historię, bo nie przypominam sobie, żebym czytała podobną. Czyta się bardzo szybko, co jest wielkim plusem.