Mam do pana kilka pytań Rebecca Makkai Książka
Wydawnictwo: | Poznańskie |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Liczba stron: | 552 |
Rok wydania: | 2023 |
Szczegółowe informacje na temat książki Mam do pana kilka pytań
Wydawnictwo: | Poznańskie |
EAN: | 9788367815703 |
Autor: | Rebecca Makkai |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Liczba stron: | 552 |
Rok wydania: | 2023 |
Data premiery: | 2023-09-06 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Poznańskie Sp. z o. o. ul. Fredry 8 61-701 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Mam do pana kilka pytań
Inne książki Rebecca Makkai
Inne książki z kategorii Literatura
Oceny i recenzje książki Mam do pana kilka pytań
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Druga wydana w Polsce powieść Rebecci Makkai „Mam do pana kilka pytań" jest mocno osadzona w wątku kryminalnym. A jednak opowiadając o zbrodni, opisuje doskonale w punkt świat, w jakim teraz żyjemy. Przygląda się pokoleniu temu, które teraz wychowuje własne dzieci, przede wszystkim kobietom, bo to przecież ich sytuacja społeczna zmieniła się diametralnie przez ostatnie 30 lat. To historia analizująca zbrodnię z lat 90tych w czasach aktualnych, współczesnych. Śledztwo prywatne, prowadzone przez podcasterkę, ale dzięki łatwości w dostępie do informacji, internetowi, w którym jest wszystko, prowadzone przez wielu. Pisana w narracji pierwszoosobowej, skierowanej do jednej, związanej ze sprawą osoby. To książka zadająca pytania, zmuszająca do intensywnej analizy tego, jak teraz żyjemy, co teraz jest tępione, a co kiedyś było uznawane za normalne, a przynajmniej było przemilczane jeszcze dosłownie chwilę temu. To historia o prawdzie i o tym, jak ją teraz znaleźć, w co ufać, kiedy każdy może powiedzieć i nagłośnić cokolwiek. To ciągle również powieść kryminalna, solidna, trzymająca w napięciu, choć tocząca się tempem spokojnym. Dla mnie proza doskonała, głęboka, wstrząsająca, taka, po skończeniu której zaniemówiłam na kilka dobrych godzin, a teraz wiem, że zostanie ze mną na zawsze. Cokolwiek napiszę, będzie za mało. Mam nadzieję, że dostrzeżecie w niej to, co ja. Polecam fanom literatury zmuszającej do zastanowienia nad światem, w którym przyszło nam żyć.
„Wierzyliśmy jak nikt" to jedna z nielicznych książek, która zyskała maksymalną liczbę punktów w moim prywatnym rankingu. Podobnie jak wielu z Was i ja na niej płakałam, choć nie należę do osób łatwo się wzruszających. Nowa powieść autorki? Musiałam ją przeczytać, szczególnie kiedy zobaczyłam, że główny wątek opiera się na zagadce kryminalnej, a kryminały to przecież mój ulubiony gatunek. I ciekawa byłam, jak Autorka się w nim odnajdzie.„Mam do pana kilka pytań" okazała się mniej melancholijna, lżejsza w odbiorze, choć poruszająca często w przerysowanej formie wiele bolączek współczesnego społeczeństwa i zawierająca krytykę systemu sądownictwa nie wolnego od uprzedzeń rasowych."To, że coś nam się wydaje, wcale nie znaczy, że to prawda".Miejscem akcji i również zbrodni, autorka niezbyt oryginalnie wybrała uczelniany kampus jednak bardzo trafiła do mnie forma, w jakiej pozwoliła przeprowadzić bohaterom śledztwo dotyczące zbrodni sprzed lat. Podkasterka i była uczennica tej elitarnej szkoły Bodie Kane, której współlokatorka została wówczas zamordowana wraca po latach, by prowadzić zajęcia z młodzieżą. Jedna z jej podopiecznych wybiera na temat podkastu sprawę Thalii uważając, że pracownik techniczny został wówczas niesłusznie skazany za tę zbrodnię."Plaster został zerwany". Wspomnienia Bodie, zepchnięte w podświadomość, stają się żywe, a opowiadając nam o tamtych wydarzeniach zwraca się do mężczyzny, którego podejrzewa o popełnienie zbrodni pozostającego wówczas poza podejrzeniami. Ciekawa jest również jej próba odtworzenia sceny śmierci, poprzez scenariusze, w których zmienia osobę sprawcy. Okazuje się, że wiele innych osób miałoby sposobność i motyw, by pozbawić Thalię życia, nawet Bodie.Wplecenie w kryminał problemów dojrzewającej młodzieży, wykorzystywania kobiet, przemocy wobec nich, zaburzeń odżywiania, rasizmu, różnic klasowych, "cancelowania" w sieci i obarczonego uprzedzeniami orzecznictwa sądowego naturalnie spowalnia akcję, ale jednocześnie ubarwia fabułę i do niej nawiązuje. Pod płaszczykiem fikcyjnej zagadki kryminalnej, w której nie brakuje niespodziewanych zwrotów akcji porusza dające do myślenia absolutnie niefikcyjne problemy.Mimo że to zdecydowanie nie ten kaliber, co finalistka nagrody Pulitzera „Wierzyliśmy jak nikt" to jednak szalenie angażująca i wciągająca, a zarazem wyłamująca się ramom gatunkowym powieść, którą można zaliczyć do wartościowej rozrywki. I przyznam, że po takiej różnorodności ciekawa jestem kolejnej książki Autorki i kierunku, w jakim pójdzie.
„Wierzyliśmy jak nikt" to jedna z nielicznych książek, która zyskała maksymalną liczbę punktów w moim prywatnym rankingu. Podobnie jak wielu z Was i ja na niej płakałam, choć nie należę do osób łatwo się wzruszających. Nowa powieść autorki? Musiałam ją przeczytać, szczególnie kiedy zobaczyłam, że główny wątek opiera się na zagadce kryminalnej, a kryminały to przecież mój ulubiony gatunek. I ciekawa byłam, jak Autorka się w nim odnajdzie.„Mam do pana kilka pytań" okazała się mniej melancholijna, lżejsza w odbiorze, choć poruszająca często w przerysowanej formie wiele bolączek współczesnego społeczeństwa i zawierająca krytykę systemu sądownictwa nie wolnego od uprzedzeń rasowych."To, że coś nam się wydaje, wcale nie znaczy, że to prawda".Miejscem akcji i również zbrodni, autorka niezbyt oryginalnie wybrała uczelniany kampus jednak bardzo trafiła do mnie forma, w jakiej pozwoliła przeprowadzić bohaterom śledztwo dotyczące zbrodni sprzed lat. Podkasterka i była uczennica tej elitarnej szkoły Bodie Kane, której współlokatorka została wówczas zamordowana wraca po latach, by prowadzić zajęcia z młodzieżą. Jedna z jej podopiecznych wybiera na temat podkastu sprawę Thalii uważając, że pracownik techniczny został wówczas niesłusznie skazany za tę zbrodnię."Plaster został zerwany". Wspomnienia Bodie, zepchnięte w podświadomość, stają się żywe, a opowiadając nam o tamtych wydarzeniach zwraca się do mężczyzny, którego podejrzewa o popełnienie zbrodni pozostającego wówczas poza podejrzeniami. Ciekawa jest również jej próba odtworzenia sceny śmierci, poprzez scenariusze, w których zmienia osobę sprawcy. Okazuje się, że wiele innych osób miałoby sposobność i motyw, by pozbawić Thalię życia, nawet Bodie.Wplecenie w kryminał problemów dojrzewającej młodzieży, wykorzystywania kobiet, przemocy wobec nich, zaburzeń odżywiania, rasizmu, różnic klasowych, "cancelowania" w sieci i obarczonego uprzedzeniami orzecznictwa sądowego naturalnie spowalnia akcję, ale jednocześnie ubarwia fabułę i do niej nawiązuje. Pod płaszczykiem fikcyjnej zagadki kryminalnej, w której nie brakuje niespodziewanych zwrotów akcji porusza dające do myślenia absolutnie niefikcyjne problemy.Mimo że to zdecydowanie nie ten kaliber, co finalistka nagrody Pulitzera „Wierzyliśmy jak nikt" to jednak szalenie angażująca i wciągająca, a zarazem wyłamująca się ramom gatunkowym powieść, którą można zaliczyć do wartościowej rozrywki. I przyznam, że po takiej różnorodności ciekawa jestem kolejnej książki Autorki i kierunku, w jakim pójdzie.
Druga wydana w Polsce powieść Rebecci Makkai „Mam do pana kilka pytań" jest mocno osadzona w wątku kryminalnym. A jednak opowiadając o zbrodni, opisuje doskonale w punkt świat, w jakim teraz żyjemy. Przygląda się pokoleniu temu, które teraz wychowuje własne dzieci, przede wszystkim kobietom, bo to przecież ich sytuacja społeczna zmieniła się diametralnie przez ostatnie 30 lat. To historia analizująca zbrodnię z lat 90tych w czasach aktualnych, współczesnych. Śledztwo prywatne, prowadzone przez podcasterkę, ale dzięki łatwości w dostępie do informacji, internetowi, w którym jest wszystko, prowadzone przez wielu. Pisana w narracji pierwszoosobowej, skierowanej do jednej, związanej ze sprawą osoby. To książka zadająca pytania, zmuszająca do intensywnej analizy tego, jak teraz żyjemy, co teraz jest tępione, a co kiedyś było uznawane za normalne, a przynajmniej było przemilczane jeszcze dosłownie chwilę temu. To historia o prawdzie i o tym, jak ją teraz znaleźć, w co ufać, kiedy każdy może powiedzieć i nagłośnić cokolwiek. To ciągle również powieść kryminalna, solidna, trzymająca w napięciu, choć tocząca się tempem spokojnym. Dla mnie proza doskonała, głęboka, wstrząsająca, taka, po skończeniu której zaniemówiłam na kilka dobrych godzin, a teraz wiem, że zostanie ze mną na zawsze. Cokolwiek napiszę, będzie za mało. Mam nadzieję, że dostrzeżecie w niej to, co ja. Polecam fanom literatury zmuszającej do zastanowienia nad światem, w którym przyszło nam żyć.