Jedyny dzień w roku Agnieszka Jeż Książka
Wydawnictwo: | Filia |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 336 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2021 |
Kup w zestawie
Szczegółowe informacje na temat książki Jedyny dzień w roku
Wydawnictwo: | Filia |
EAN: | 9788381957106 |
Autor: | Agnieszka Jeż |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 336 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2021 |
Data premiery: | 2021-10-15 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Grupa Wydawnicza Filia Sp. z o.o Kleeberga 2 61-615 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Jedyny dzień w roku
Inne książki Agnieszka Jeż
Inne książki z kategorii Literatura obyczajowa
Oceny i recenzje książki Jedyny dzień w roku
Pomóż innym i zostaw ocenę!
„Jedyny dzień w roku" to książka zupełnie inna niż przeczytane przeze mnie do tej pory powieści świąteczne. Znacznie bardziej skłaniająca do refleksji, do zastanowienia się nad własnym postrzeganiem otaczającego nas świata. Niejednokrotnie pomniejszona o zabawne i lekkie sytuacje ale mająca przesłanie. I choć trudno będzie mi napisać o fabule nie ujawniając znaczących wątków napiszę tylko, że Dorota główna bohaterka przechodzi etap rozgoryczenia i nawet rozczarowania (tak, wiem, że to mocne słowo) najbliższymi osobami w jej życiu. Mimo wszystko postanawia Święta spędzić u rodziców w miłej i spokojnej atmosferze. Jednak przekraczając próg domu wspomnienia ożywają, dawne żale powracają i magia świąt staje się tylko marzeniem które zostaje niezrealizowane... Czy ten dzień zmierzający ku końcowi rzeczywiście można uznać za stracony? Czy w Wigilijną noc może zdarzyć się cud??Piękna opowieść, podczas lektury której poczujemy święta. Nie taka cukierkowa, słodka, przepełniona uśmiechami, życzeniami i prezentami. Ale taka, która zabierze nas na wycieczkę do naszych wspomnień. Bo święta to niewątpliwie czas, kiedy może zdarzyć się wszystko i kiedy cuda mają miejsce znacznie częściej...
„Jedyny dzień w roku" to książka zupełnie inna niż przeczytane przeze mnie do tej pory powieści świąteczne. Znacznie bardziej skłaniająca do refleksji, do zastanowienia się nad własnym postrzeganiem otaczającego nas świata. Niejednokrotnie pomniejszona o zabawne i lekkie sytuacje ale mająca przesłanie. I choć trudno będzie mi napisać o fabule nie ujawniając znaczących wątków napiszę tylko, że Dorota główna bohaterka przechodzi etap rozgoryczenia i nawet rozczarowania (tak, wiem, że to mocne słowo) najbliższymi osobami w jej życiu. Mimo wszystko postanawia Święta spędzić u rodziców w miłej i spokojnej atmosferze. Jednak przekraczając próg domu wspomnienia ożywają, dawne żale powracają i magia świąt staje się tylko marzeniem które zostaje niezrealizowane... Czy ten dzień zmierzający ku końcowi rzeczywiście można uznać za stracony? Czy w Wigilijną noc może zdarzyć się cud??Piękna opowieść, podczas lektury której poczujemy święta. Nie taka cukierkowa, słodka, przepełniona uśmiechami, życzeniami i prezentami. Ale taka, która zabierze nas na wycieczkę do naszych wspomnień. Bo święta to niewątpliwie czas, kiedy może zdarzyć się wszystko i kiedy cuda mają miejsce znacznie częściej...