Ernesto Verde Ostateczna rozgrywka 3 Paulina Nowaczyk Książka
Wydawnictwo: | WasPos |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 250 |
Format: | 14.3x20.5cm |
Rok wydania: | 2021 |
„Ernesto Verde Ostateczna rozgrywka 3” - romans Pauliny Nowaczyk
Ernesto Verde – największy drań i kobieciarz, jakiego znamy. Życie towarzyskie oraz interesy to jego chleb powszedni. Dobry przyjaciel, ale słaby partner. Czy to się zmieni? Jego rzeczywistość nabiera innego wymiaru, kiedy wyjeżdża do Stanów. Pewnego dnia na jego drodze pojawia się śliczna Amerykanka, która za kilka miesięcy ma wyjść za jego wspólnika. Verde nie zamierza cofnąć się przed niczym. Faith staje się jego obsesją i pożądaniem. Nieszczęśliwa miłość czy gorący romans? Czy Ernesto i Faith postawią wszystko na jedną kartę i zaryzykują, dając się ponieść emocjom? Ostatni tom „Upadłych Diabłów” z gorącej Hiszpanii przeniesie nas wprost do serca Stanów. Czy w Verdem obudzi się diabeł i porwie nas w otchłań pożądania oraz własnych demonów? Jedno jest pewne, Ernesto nie da nam chwili wytchnienia.
Jeśli szukasz prawdziwych emocji, to świat Ernesta ci je zapewni. Polecam! - Patrycja Różańska, autorka „Walcz o mnie” "Ernesto Verde. Ostateczna rozgrywka” to idealne zwieńczenie trylogii napisanej przez autorkę, która z każdą kolejną powieścią czyni postępy. Przygotujcie się na temperament i seksapil w czystej postaci! Tego bohatera długo nie będziecie mogli zapomnieć! - Polecam! Czytelniczka
Szczegółowe informacje na temat książki Ernesto Verde Ostateczna rozgrywka 3
Wydawnictwo: | WasPos |
EAN: | 9788367024648 |
Autor: | Paulina Nowaczyk |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 250 |
Format: | 14.3x20.5cm |
Rok wydania: | 2021 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo WasPos Agnieszka Przyłucka Rembielińska 8a/120 03-343 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Ernesto Verde Ostateczna rozgrywka 3
Inne książki Paulina Nowaczyk
Oceny i recenzje książki Ernesto Verde Ostateczna rozgrywka 3
Gdzieś kiedyś przeczytałam,że Diabeł przed nikim nie klęka. @paulinanowaczyk_ pokazała w swojej serii Upadłe diabły, że jednak jest moc na tym świecie która powali na kolana nawet samego władcę piekieł. Tą moc dzierżyła Faith kobieta której imię okazało się w mojej ocenie prorocze. Faith w tłumaczeniu dosłownym oznacza wiarę. I może nie było tak od początku ale tych dwoje w jednej chwili uwierzyło że tylko razem mogą znaleźć szczęście i prawdziwą miłość.Z sentymentem wspominam lekturę drugiego tomu gdzie padły słowa dające nadzieję że Ernesto też dostanie swoje 5 minut. I doczekaliśmy się. Gorący Hiszpan trafił w moje serce od samego początku. Trzymałam kciuki by utarł nosa tej mędzie Chuckowi. To imię obrazuje moim zdaniem oślizgly charakterek tego bohatera. Za to co nawywijał miałam ochotę go wykastrować i to bez znieczulenia. Jeśli taką paletę emocji od euforii, przez nienawiść do wielkiej fascynacji wywołuje u mnie tak niepozorna cieniutka ( jak dla mnie za cienka) książka to chyba mogę z czystym sumieniem ją polecać dalej. Temperamentny i gorący Hiszpan zawrócił mi w głowie tak samo jak zrobił to z Faith. Mnóstwo gorących scen, które czytałam z wypiekami na twarzy.Cudowni bohaterowie i nie mówię tu tylko o tych pierwszoplanowych, ale o tych których już mogliśmy poznać w poprzednich dwóch częściach serii. To tylko obrazuje prawdę do jakiej doszłam, że czasem to niezwiązani z tobą więzami krwi ludzie okazać się mogą twoją najbliższą rodziną, gotową oddać życie i wskoczyć za tobą w ogień, a ci którzy fałszywie uśmiechają się obok ciebie na rodzinnych fotografiach bo liczy się tylko prestiż i kasa, mogą zgotować ci prawdziwe piekło Piekło z którego Faith uratował największy i najcudowniejszy upadły diabeł.Na zakończenie dziękuję@paulinanowaczyk_ za te emocje a @waspos za egzemplarz do recenzji.
Gdzieś kiedyś przeczytałam,że Diabeł przed nikim nie klęka. @paulinanowaczyk_ pokazała w swojej serii Upadłe diabły, że jednak jest moc na tym świecie która powali na kolana nawet samego władcę piekieł. Tą moc dzierżyła Faith kobieta której imię okazało się w mojej ocenie prorocze. Faith w tłumaczeniu dosłownym oznacza wiarę. I może nie było tak od początku ale tych dwoje w jednej chwili uwierzyło że tylko razem mogą znaleźć szczęście i prawdziwą miłość.Z sentymentem wspominam lekturę drugiego tomu gdzie padły słowa dające nadzieję że Ernesto też dostanie swoje 5 minut. I doczekaliśmy się. Gorący Hiszpan trafił w moje serce od samego początku. Trzymałam kciuki by utarł nosa tej mędzie Chuckowi. To imię obrazuje moim zdaniem oślizgly charakterek tego bohatera. Za to co nawywijał miałam ochotę go wykastrować i to bez znieczulenia. Jeśli taką paletę emocji od euforii, przez nienawiść do wielkiej fascynacji wywołuje u mnie tak niepozorna cieniutka ( jak dla mnie za cienka) książka to chyba mogę z czystym sumieniem ją polecać dalej. Temperamentny i gorący Hiszpan zawrócił mi w głowie tak samo jak zrobił to z Faith. Mnóstwo gorących scen, które czytałam z wypiekami na twarzy.Cudowni bohaterowie i nie mówię tu tylko o tych pierwszoplanowych, ale o tych których już mogliśmy poznać w poprzednich dwóch częściach serii. To tylko obrazuje prawdę do jakiej doszłam, że czasem to niezwiązani z tobą więzami krwi ludzie okazać się mogą twoją najbliższą rodziną, gotową oddać życie i wskoczyć za tobą w ogień, a ci którzy fałszywie uśmiechają się obok ciebie na rodzinnych fotografiach bo liczy się tylko prestiż i kasa, mogą zgotować ci prawdziwe piekło Piekło z którego Faith uratował największy i najcudowniejszy upadły diabeł.Na zakończenie dziękuję@paulinanowaczyk_ za te emocje a @waspos za egzemplarz do recenzji.