– KUP TERAZ, ZAPŁAĆ PÓŹNIEJ!
Konto

Bestia Alicja Minicka Książka

Bestia
20,57 zł
32,00 zł - sugerowana cena detaliczna
Zamów teraz, wyślemy 2025-09-17
Wydawnictwo: Oficynka
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa (miękka)
Liczba stron: 256
Format: 13.5x21.0cm
Rok wydania: 2018
Zobacz więcej
20,57 zł
Poznań, grudzień 1930 roku. Samanta i Łukasz zaręczają się. Planują ślub, ale na drodze do szczęścia pojawiają się przeszkody. Z pomocą spieszy Rafał Gajda, dobry znajomy komisarza Darskiego. Młoda para otrzymuje od niego zaproszenie do spędzenia lata we wsi Białogrądy, posiadłości rodziny Grabowskich. Klasyczny szlachecki dworek i urokliwa okolica budzą zachwyt państwa Darskich. Jednak wkrótce radość z pierwszych wspólnych wakacji mąci tragiczne wydarzenie. W dodatku zaczynają krążyć pogłoski o wilkołaku... Alicja Minicka - z wykształcenia ekonomistka, z zamiłowania kryminalistka. Na co dzień zajmuje się publicystyką. Jest autorką powieści retro "Morderstwo w Miłowie", lubi też pisać opowiadania. Jej "Strach" został opublikowany w antologii "Kryminalna 13", gdzie swoje opowiadania zamieścili również Katarzyna Bonda, Anna Klejzerowicz czy Marta Guzowska. Zapraszamy na stronę autorki: www.alicjaminicka.blogspot.com.

Szczegółowe informacje na temat książki Bestia

Wydawnictwo: Oficynka
EAN: 9788365891372
Autor: Alicja Minicka
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa (miękka)
Liczba stron: 256
Format: 13.5x21.0cm
Rok wydania: 2018
Data premiery: 2019-01-18
Język wydania: polski
Podmiot odpowiedzialny: Oficynka Jolanta Pawlik-Świetlikowska
Kartuska 47/5
80-141 Gdańsk
PL
e-mail: [email protected]

Podobne do Bestia

Inne książki Alicja Minicka

Inne książki z kategorii Kryminał

Oceny i recenzje książki Bestia

Średnia ocen:
6.41 /10
Liczba ocen:
46
lubimyczytac.pl
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

08/02/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Moje kolejne już spotkanie z Faye i jej powieściami. Bardzo polubiłam stworzonego przez nią detektywa Deckera. Myślę też, że pewną dawkę mojej sympatii skradli też: jego podopieczny Gabe oraz żona Rina. Stąd też bez większego zastanowienia sięgam po każdą kolejną jej pozycję z nimi w roli głównej.Tym razem Peter i jego ekipa zostali wezwani do mieszkania starszego już milionera Hobarta Penny'ego. Powodem są dziwne dźwięki, które stamtąd dochodzą. Samym mężczyzną mało kto się przejmował gdyż od zawsze był samotnikiem i praktycznie nikt go nie widywał. Prędzej kilka osób, które u niego bywały dostarczając zakupy czy zaglądając z jakimiś usługami. Na miejscu okazuje się jednak, że nie tylko mieszkańcy budynku, ale sami policjanci będą w niemałym szoku. Prócz rozkładających się zwłok Hobarta po mieszkaniu przechadzał się rozwścieczony... kot. I to nie byle jaki, a wprost z pieleszy dżungli. Piękny soczyście pomarańczowy tygrys z lśniącymi pręgami w kolorze hebanu. Bardzo szybko okazuje się jednak, że "mruczek" nie miał zupełnie nic wspólnego ze śmiercią swojego pana i nawet po śmierci nie zrobił mu żadnej krzywdy. Po niedługim czasie widać, że posiadanie w domu samicy tygrysa bengalskiego to jeszcze nie wszystko czym zaskoczy Deckera pan Penny. Podczas dokładnego przeszukiwania ekipa Petera znajdzie jeszcze jadowite pająki, niebezpieczne węże oraz ryby. A w lodówkach z pokarmem do karmienia tego całego zoo kolekcja ludzkich palców...Pytanie brzmi kto i dlaczego zabił prawie dziewięćdziesięcioletniego mężczyznę w momencie, gdy pewnie nie zostało mu już zbyt dużo czasu do pozostania na tym świecie? Kim tak na prawdę był Hobart Penny? Czy prawdą jest to, że w całym tym zoo to on był najgroźniejszym drapieżnikiem?W między czasie w domu Deckera z kłopotami mierzy się Gabe - jego podopieczny. Kto czytał wcześniejszą pozycję pt. "Zabawy z bronią" ten wie o co chodzi, a kto nie, nie wiele się dowie, bo wspomnień jest mało, a raczej dążenie w przód. Historia ma swój urok, ale Faye dużo lepiej radzi sobie ze stroną kryminalną niż obyczajową co powoduje, że mimo sympatii do chłopaka przy fragmentach z nim w roli głównej zaczyna dopadać mnie nuda, a to niestety wpływa na ocenę powieści.Mimo to muszę przyznać, że pozycja godna jest uwagi i czyta się naprawdę szybko i płynnie. Podoba mi się fakt, że Kellerman nie koloryzuje tylko opisuje wszystko tak jak jest. Więc nie ma możliwości by zabójstwo było piękne, a rozkładające się zwłoki pachniały wanilią i wyglądały jak bóstwo. Szacunek i życzę sobie więcej czegoś takiego.Niech Was też nie zrazi fakt, że jest to tom 21 serii. Sama czytam raptem od 18, a poza tym w Polsce wydana jest zaledwie część cyklu i to niekoniecznie po kolei. Jeśli przymkniemy oko na Gabe'a to całość nie wymaga czytania tomów chronologicznie. Miłośnikom książek do szybkiego czytania i nie wymagających wkładania wielkiego wysiłku przu skupianiu się na niej pozycja zdecydowanie przypadnie do gustu. PolecamWięcej na:www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Moje kolejne już spotkanie z Faye i jej powieściami. Bardzo polubiłam stworzonego przez nią detektywa Deckera. Myślę też, że pewną dawkę mojej sympatii skradli też: jego podopieczny Gabe oraz żona Rina. Stąd też bez większego zastanowienia sięgam po każdą kolejną jej pozycję z nimi w roli głównej.Tym razem Peter i jego ekipa zostali wezwani do mieszkania starszego już milionera Hobarta Penny'ego. Powodem są dziwne dźwięki, które stamtąd dochodzą. Samym mężczyzną mało kto się przejmował gdyż od zawsze był samotnikiem i praktycznie nikt go nie widywał. Prędzej kilka osób, które u niego bywały dostarczając zakupy czy zaglądając z jakimiś usługami. Na miejscu okazuje się jednak, że nie tylko mieszkańcy budynku, ale sami policjanci będą w niemałym szoku. Prócz rozkładających się zwłok Hobarta po mieszkaniu przechadzał się rozwścieczony... kot. I to nie byle jaki, a wprost z pieleszy dżungli. Piękny soczyście pomarańczowy tygrys z lśniącymi pręgami w kolorze hebanu. Bardzo szybko okazuje się jednak, że "mruczek" nie miał zupełnie nic wspólnego ze śmiercią swojego pana i nawet po śmierci nie zrobił mu żadnej krzywdy. Po niedługim czasie widać, że posiadanie w domu samicy tygrysa bengalskiego to jeszcze nie wszystko czym zaskoczy Deckera pan Penny. Podczas dokładnego przeszukiwania ekipa Petera znajdzie jeszcze jadowite pająki, niebezpieczne węże oraz ryby. A w lodówkach z pokarmem do karmienia tego całego zoo kolekcja ludzkich palców...Pytanie brzmi kto i dlaczego zabił prawie dziewięćdziesięcioletniego mężczyznę w momencie, gdy pewnie nie zostało mu już zbyt dużo czasu do pozostania na tym świecie? Kim tak na prawdę był Hobart Penny? Czy prawdą jest to, że w całym tym zoo to on był najgroźniejszym drapieżnikiem?W między czasie w domu Deckera z kłopotami mierzy się Gabe - jego podopieczny. Kto czytał wcześniejszą pozycję pt. "Zabawy z bronią" ten wie o co chodzi, a kto nie, nie wiele się dowie, bo wspomnień jest mało, a raczej dążenie w przód. Historia ma swój urok, ale Faye dużo lepiej radzi sobie ze stroną kryminalną niż obyczajową co powoduje, że mimo sympatii do chłopaka przy fragmentach z nim w roli głównej zaczyna dopadać mnie nuda, a to niestety wpływa na ocenę powieści.Mimo to muszę przyznać, że pozycja godna jest uwagi i czyta się naprawdę szybko i płynnie. Podoba mi się fakt, że Kellerman nie koloryzuje tylko opisuje wszystko tak jak jest. Więc nie ma możliwości by zabójstwo było piękne, a rozkładające się zwłoki pachniały wanilią i wyglądały jak bóstwo. Szacunek i życzę sobie więcej czegoś takiego.Niech Was też nie zrazi fakt, że jest to tom 21 serii. Sama czytam raptem od 18, a poza tym w Polsce wydana jest zaledwie część cyklu i to niekoniecznie po kolei. Jeśli przymkniemy oko na Gabe'a to całość nie wymaga czytania tomów chronologicznie. Miłośnikom książek do szybkiego czytania i nie wymagających wkładania wielkiego wysiłku przu skupianiu się na niej pozycja zdecydowanie przypadnie do gustu. PolecamWięcej na:www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

08/02/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Moje kolejne już spotkanie z Faye i jej powieściami. Bardzo polubiłam stworzonego przez nią detektywa Deckera. Myślę też, że pewną dawkę mojej sympatii skradli też: jego podopieczny Gabe oraz żona Rina. Stąd też bez większego zastanowienia sięgam po każdą kolejną jej pozycję z nimi w roli głównej.Tym razem Peter i jego ekipa zostali wezwani do mieszkania starszego już milionera Hobarta Penny'ego. Powodem są dziwne dźwięki, które stamtąd dochodzą. Samym mężczyzną mało kto się przejmował gdyż od zawsze był samotnikiem i praktycznie nikt go nie widywał. Prędzej kilka osób, które u niego bywały dostarczając zakupy czy zaglądając z jakimiś usługami. Na miejscu okazuje się jednak, że nie tylko mieszkańcy budynku, ale sami policjanci będą w niemałym szoku. Prócz rozkładających się zwłok Hobarta po mieszkaniu przechadzał się rozwścieczony... kot. I to nie byle jaki, a wprost z pieleszy dżungli. Piękny soczyście pomarańczowy tygrys z lśniącymi pręgami w kolorze hebanu. Bardzo szybko okazuje się jednak, że "mruczek" nie miał zupełnie nic wspólnego ze śmiercią swojego pana i nawet po śmierci nie zrobił mu żadnej krzywdy. Po niedługim czasie widać, że posiadanie w domu samicy tygrysa bengalskiego to jeszcze nie wszystko czym zaskoczy Deckera pan Penny. Podczas dokładnego przeszukiwania ekipa Petera znajdzie jeszcze jadowite pająki, niebezpieczne węże oraz ryby. A w lodówkach z pokarmem do karmienia tego całego zoo kolekcja ludzkich palców...Pytanie brzmi kto i dlaczego zabił prawie dziewięćdziesięcioletniego mężczyznę w momencie, gdy pewnie nie zostało mu już zbyt dużo czasu do pozostania na tym świecie? Kim tak na prawdę był Hobart Penny? Czy prawdą jest to, że w całym tym zoo to on był najgroźniejszym drapieżnikiem?W między czasie w domu Deckera z kłopotami mierzy się Gabe - jego podopieczny. Kto czytał wcześniejszą pozycję pt. "Zabawy z bronią" ten wie o co chodzi, a kto nie, nie wiele się dowie, bo wspomnień jest mało, a raczej dążenie w przód. Historia ma swój urok, ale Faye dużo lepiej radzi sobie ze stroną kryminalną niż obyczajową co powoduje, że mimo sympatii do chłopaka przy fragmentach z nim w roli głównej zaczyna dopadać mnie nuda, a to niestety wpływa na ocenę powieści.Mimo to muszę przyznać, że pozycja godna jest uwagi i czyta się naprawdę szybko i płynnie. Podoba mi się fakt, że Kellerman nie koloryzuje tylko opisuje wszystko tak jak jest. Więc nie ma możliwości by zabójstwo było piękne, a rozkładające się zwłoki pachniały wanilią i wyglądały jak bóstwo. Szacunek i życzę sobie więcej czegoś takiego.Niech Was też nie zrazi fakt, że jest to tom 21 serii. Sama czytam raptem od 18, a poza tym w Polsce wydana jest zaledwie część cyklu i to niekoniecznie po kolei. Jeśli przymkniemy oko na Gabe'a to całość nie wymaga czytania tomów chronologicznie. Miłośnikom książek do szybkiego czytania i nie wymagających wkładania wielkiego wysiłku przu skupianiu się na niej pozycja zdecydowanie przypadnie do gustu. PolecamWięcej na:www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Moje kolejne już spotkanie z Faye i jej powieściami. Bardzo polubiłam stworzonego przez nią detektywa Deckera. Myślę też, że pewną dawkę mojej sympatii skradli też: jego podopieczny Gabe oraz żona Rina. Stąd też bez większego zastanowienia sięgam po każdą kolejną jej pozycję z nimi w roli głównej.Tym razem Peter i jego ekipa zostali wezwani do mieszkania starszego już milionera Hobarta Penny'ego. Powodem są dziwne dźwięki, które stamtąd dochodzą. Samym mężczyzną mało kto się przejmował gdyż od zawsze był samotnikiem i praktycznie nikt go nie widywał. Prędzej kilka osób, które u niego bywały dostarczając zakupy czy zaglądając z jakimiś usługami. Na miejscu okazuje się jednak, że nie tylko mieszkańcy budynku, ale sami policjanci będą w niemałym szoku. Prócz rozkładających się zwłok Hobarta po mieszkaniu przechadzał się rozwścieczony... kot. I to nie byle jaki, a wprost z pieleszy dżungli. Piękny soczyście pomarańczowy tygrys z lśniącymi pręgami w kolorze hebanu. Bardzo szybko okazuje się jednak, że "mruczek" nie miał zupełnie nic wspólnego ze śmiercią swojego pana i nawet po śmierci nie zrobił mu żadnej krzywdy. Po niedługim czasie widać, że posiadanie w domu samicy tygrysa bengalskiego to jeszcze nie wszystko czym zaskoczy Deckera pan Penny. Podczas dokładnego przeszukiwania ekipa Petera znajdzie jeszcze jadowite pająki, niebezpieczne węże oraz ryby. A w lodówkach z pokarmem do karmienia tego całego zoo kolekcja ludzkich palców...Pytanie brzmi kto i dlaczego zabił prawie dziewięćdziesięcioletniego mężczyznę w momencie, gdy pewnie nie zostało mu już zbyt dużo czasu do pozostania na tym świecie? Kim tak na prawdę był Hobart Penny? Czy prawdą jest to, że w całym tym zoo to on był najgroźniejszym drapieżnikiem?W między czasie w domu Deckera z kłopotami mierzy się Gabe - jego podopieczny. Kto czytał wcześniejszą pozycję pt. "Zabawy z bronią" ten wie o co chodzi, a kto nie, nie wiele się dowie, bo wspomnień jest mało, a raczej dążenie w przód. Historia ma swój urok, ale Faye dużo lepiej radzi sobie ze stroną kryminalną niż obyczajową co powoduje, że mimo sympatii do chłopaka przy fragmentach z nim w roli głównej zaczyna dopadać mnie nuda, a to niestety wpływa na ocenę powieści.Mimo to muszę przyznać, że pozycja godna jest uwagi i czyta się naprawdę szybko i płynnie. Podoba mi się fakt, że Kellerman nie koloryzuje tylko opisuje wszystko tak jak jest. Więc nie ma możliwości by zabójstwo było piękne, a rozkładające się zwłoki pachniały wanilią i wyglądały jak bóstwo. Szacunek i życzę sobie więcej czegoś takiego.Niech Was też nie zrazi fakt, że jest to tom 21 serii. Sama czytam raptem od 18, a poza tym w Polsce wydana jest zaledwie część cyklu i to niekoniecznie po kolei. Jeśli przymkniemy oko na Gabe'a to całość nie wymaga czytania tomów chronologicznie. Miłośnikom książek do szybkiego czytania i nie wymagających wkładania wielkiego wysiłku przu skupianiu się na niej pozycja zdecydowanie przypadnie do gustu. PolecamWięcej na:www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

Bestsellery

Nowości

DARMOWA DOSTAWA
za zapis do newslettera!
Nowości, promocje, inspiracje – wszystko na Twoim mailu.
*Kod jednorazowego użycia przy minimalnej wartości koszyka 89 zł.