Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Anna Niezgódka
11/07/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
"Była kolejnym skrzywdzonym przez politykę pokoleniem, kolejnym, które dla swoich potomków chciało lepszego życia."Marianna Orańska, czyli tytułowa dobra Pani doświadczyła boleśnie drugiej strony życia na dworze. Zaznała pięknego uczucia, które szybko zostało zdeptane, a aranżowane małzeństwo z księciem Albrechtem, choć na początku było dobre, to jednak liczne zdrady męża doprowadzały do upadku związku, a sztywne zasady pruskiego dworu były nie do wytrzymania dla królewny. Ta kobieta roznosiła wokół siebie radość, miłość do dzieci i sztuki, kochała podróże, dzieliła się z ubogimi tym co miała. Wyprzedzała swoje czasy, mówiła co myśli, kochała rozmawiać z ludźmi.W tej książce urzekło mnie to, że Marianna była silną kobietą. Mimo tego co ją spotkało, uśmiechała się, pomagała, żyła dla innych, tylko zakończenie jej życia bardzo mnie zasmuciło.Marianna była przedsiębiorczą kobietą, przykładem tego jest np. budowa Pałacu w Kamieńcu Ząbkowickim. Nigdy tam nie byłam, ale po przeczytaniu książki przeglądałam zdjęcia pałacu w sieci i wyobrażałam sobie kolejne procesy."Dobra Pani" to opowieść oparta na faktach. Poruszająca, pokazująca wytrwałość w dążeniu do celu, ale i obrazująca jak kobiety miały ciężko w XIX wieku. Nawet mając pieniądze, często żyły w cieniu męża, były jego ozdobą i miały zajmować się dziećmi. Ta powieść niesie też ból matki, żony i córki. Wiele tragedii spotkało Mariannę, za każdym razem traciła cząstkę siebie. W pewnym momencie miała przy sobie przyjaciela, który okazał się dla niej ogromnym wsparciem.Muszę jeszcze wspomnieć o pięknych opisach krajobrazów. Marianna dużo podróżowała, a autorka swoim piórem pokazywała piękno otoczenia, które miałam od razu przed oczami.Klimatyczna, tragiczna, bolesna, a momentami bardzo piękna opowieść o życiu Marianny Orańskiej, którą polecam
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
"Była kolejnym skrzywdzonym przez politykę pokoleniem, kolejnym, które dla swoich potomków chciało lepszego życia."Marianna Orańska, czyli tytułowa dobra Pani doświadczyła boleśnie drugiej strony życia na dworze. Zaznała pięknego uczucia, które szybko zostało zdeptane, a aranżowane małzeństwo z księciem Albrechtem, choć na początku było dobre, to jednak liczne zdrady męża doprowadzały do upadku związku, a sztywne zasady pruskiego dworu były nie do wytrzymania dla królewny. Ta kobieta roznosiła wokół siebie radość, miłość do dzieci i sztuki, kochała podróże, dzieliła się z ubogimi tym co miała. Wyprzedzała swoje czasy, mówiła co myśli, kochała rozmawiać z ludźmi.W tej książce urzekło mnie to, że Marianna była silną kobietą. Mimo tego co ją spotkało, uśmiechała się, pomagała, żyła dla innych, tylko zakończenie jej życia bardzo mnie zasmuciło.Marianna była przedsiębiorczą kobietą, przykładem tego jest np. budowa Pałacu w Kamieńcu Ząbkowickim. Nigdy tam nie byłam, ale po przeczytaniu książki przeglądałam zdjęcia pałacu w sieci i wyobrażałam sobie kolejne procesy."Dobra Pani" to opowieść oparta na faktach. Poruszająca, pokazująca wytrwałość w dążeniu do celu, ale i obrazująca jak kobiety miały ciężko w XIX wieku. Nawet mając pieniądze, często żyły w cieniu męża, były jego ozdobą i miały zajmować się dziećmi. Ta powieść niesie też ból matki, żony i córki. Wiele tragedii spotkało Mariannę, za każdym razem traciła cząstkę siebie. W pewnym momencie miała przy sobie przyjaciela, który okazał się dla niej ogromnym wsparciem.Muszę jeszcze wspomnieć o pięknych opisach krajobrazów. Marianna dużo podróżowała, a autorka swoim piórem pokazywała piękno otoczenia, które miałam od razu przed oczami.Klimatyczna, tragiczna, bolesna, a momentami bardzo piękna opowieść o życiu Marianny Orańskiej, którą polecam