Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Igor
20/05/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Postać Holdena Caulfielda budzi silne negatywne emocje u wielu czytelników. Rzeczywiście, jest postacią wyjątkowo irytującą. Wyolbrzymia, jest hipokrytą, momentami po prostu nie do zniesienia. Przez długie fragmenty książki miałem ochotę uderzyć go. Te fakty są oczywiste. Ale z jakiegoś dziwnego powodu, Holden trafia do serc tysięcy czytelników. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: jest tak skonstruowany celowo. Ale czy to w pełni wyjaśnia tę sytuację? Moim zdaniem nie do końca. Holden to piętnastoletni chłopak, który stoi na krawędzi emocjonalnego załamania. Jest arogancki, kłamliwy, hipokryta. Ale jest też... niezwykle prawdziwy. Jako nastolatek zmagałem się z silnymi problemami emocjonalnymi, depresją i lękiem, choć wtedy jeszcze tego nie wiedziałem. Rodzice również mieli na mnie ogromny wpływ, znacznie większy niż typowe nastoletnie problemy. Byłem na samym dnie społecznej drabiny w szkole. Byłem niesympatyczny, marudny, hipokryta. Znałem swoje wady, które doprowadzały mnie do łez. W ciągu dnia wmawiałem sobie, że to wszyscy dookoła są okropni, a to właśnie dlatego mój świat się rozpada. Byłem tak samo pełen sprzeczności i zdezorientowany jak Holden. Holden jest nieznośny, ale trudno jest z nim nie sympatyzować. Wszystko to prowadzi do tego, że doskonale rozumiem, dlaczego tak wiele osób nienawidzi tej książki. Ale dla mnie, i dla wielu osób, które znam, ta powieść jest wyjątkowo poruszająca. Jest to typ książki, który wywoła skrajne emocje. To jest typ książki, który powinien być nauczany przez nauczyciela, który go kocha (dziękuję, nauczycielu z 9 klasy, który mnie nienawidził). To jest typ książki, który utkwił mi w głowie, rok po tym, jak go przeczytałem. WYNIK: Mimo świadomości, że przynajmniej połowa czytelników jej nienawidzi, zdecydowanie polecam tę książkę. Naprawdę warto ją przeczytać.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Postać Holdena Caulfielda budzi silne negatywne emocje u wielu czytelników. Rzeczywiście, jest postacią wyjątkowo irytującą. Wyolbrzymia, jest hipokrytą, momentami po prostu nie do zniesienia. Przez długie fragmenty książki miałem ochotę uderzyć go. Te fakty są oczywiste. Ale z jakiegoś dziwnego powodu, Holden trafia do serc tysięcy czytelników. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: jest tak skonstruowany celowo. Ale czy to w pełni wyjaśnia tę sytuację? Moim zdaniem nie do końca. Holden to piętnastoletni chłopak, który stoi na krawędzi emocjonalnego załamania. Jest arogancki, kłamliwy, hipokryta. Ale jest też... niezwykle prawdziwy. Jako nastolatek zmagałem się z silnymi problemami emocjonalnymi, depresją i lękiem, choć wtedy jeszcze tego nie wiedziałem. Rodzice również mieli na mnie ogromny wpływ, znacznie większy niż typowe nastoletnie problemy. Byłem na samym dnie społecznej drabiny w szkole. Byłem niesympatyczny, marudny, hipokryta. Znałem swoje wady, które doprowadzały mnie do łez. W ciągu dnia wmawiałem sobie, że to wszyscy dookoła są okropni, a to właśnie dlatego mój świat się rozpada. Byłem tak samo pełen sprzeczności i zdezorientowany jak Holden. Holden jest nieznośny, ale trudno jest z nim nie sympatyzować. Wszystko to prowadzi do tego, że doskonale rozumiem, dlaczego tak wiele osób nienawidzi tej książki. Ale dla mnie, i dla wielu osób, które znam, ta powieść jest wyjątkowo poruszająca. Jest to typ książki, który wywoła skrajne emocje. To jest typ książki, który powinien być nauczany przez nauczyciela, który go kocha (dziękuję, nauczycielu z 9 klasy, który mnie nienawidził). To jest typ książki, który utkwił mi w głowie, rok po tym, jak go przeczytałem. WYNIK: Mimo świadomości, że przynajmniej połowa czytelników jej nienawidzi, zdecydowanie polecam tę książkę. Naprawdę warto ją przeczytać.