W cieniu wierzb Sylwia Kubik Książka
Wydawnictwo: | Otwarte |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 376 |
Format: | 135x205 |
Rok wydania: | 2022 |
Szczegółowe informacje na temat książki W cieniu wierzb
Wydawnictwo: | Otwarte |
EAN: | 9788381351355 |
Autor: | Sylwia Kubik |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 376 |
Format: | 135x205 |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 2022-01-12 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Otwarte Sp. z o.o. Smolki 5 lok. 302 30-513 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Podobne do W cieniu wierzb
Inne książki Sylwia Kubik
Inne książki z kategorii Literatura obyczajowa
Oceny i recenzje książki W cieniu wierzb
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Trzecia część serii trzyma ten sam wysoki poziom, co części poprzednie. Historia jest wciągająca, pochłania czytelnika, a strony przewracają się jak szalone. Czuć w narracji dużo ciepła i empatii. Świat przedstawiony jest realistyczny i pełen emocji, sceneria kolorowa, a ciągłe wizyty w kuchni bohaterów sprawiają, że czytelnikowi aż ślinka cieknie. Każda postać jest inna i na swój sposób wyjątkowa. W "W cieniu wierzb" poznajemy jeszcze lepiej przeszłość Ewy, a także mamy możliwość zrozumienia Małgorzaty. Nie sądziłam, że jest jakaś siła na świecie, która sprawi, że polubię tę egoistyczną jędzę (przepraszam za określenie), ale pod koniec książki faktycznie trochę cieplej o niej myślałam.Ta powieść to idealne zakończenie serii, bo wszystkie wątki się wyjaśniły. Jednak cały czas mam wrażenie, że te wszystkie postacie żyją dalej gdzieś na Żuławach i opisywana karczma jest autentycznym miejscem. Niemniej smutno się rozstawać zarówno z wykreowanym literackim światem, jak i z twórczością autorki. Jeżeli ktoś szuka przyjemnej w odbiorze i dającej nadzieję na lepsze jutro powieści obyczajowej, to powinien koniecznie sprawdzić tą trylogię. Bohaterów jest dużo i to w różnym wieku, więc każdy znajdzie wśród nich takiego, z którym byłby w stanie się zaprzyjaźnić.Jako dowód mogę pokazać, że również mój ojciec zakochał się w tej historii, a różnica wieku między nami to jakieś 40 lat. Poniżej zamieszczam autentyczną rozmowę telefoniczną parę dni przed otrzymaniem książki. Telefon zadzwonił wcześnie rano, tuż przed rozpoczęciem mojej pracy. To było niespodziewane, odebrałam.Ja: Halo?Tata: No halo, córcia. Jesteś w domu czy w pracy?Ja: Zaraz zaczynam pracę, co się dzieje?Tata: Aha, bo ja skończyłem właśnie drugą część o tych Żuławach i musisz mi przywieźć następną.Ja: Ok... ale ja jeszcze nie dostałam następnej.Tata: Łooo... jak dostaniesz, to mi podrzuć, bo ta pani tak dobrze pisze i-Ja: Muszę kończyć, pa.Tata: Pa, pamiętaj o książce!Egzemplarz do recenzji otrzymałam od wydawnictwa, tata przesyła pozdrowienia.
Całkiem niedawno rozpoczynałam lekturę pierwszego tomu Cyklu Żuławskiego, zdążyłam zżyć się z bohaterami , a już przyszło mi się z nimi pożegnać. Choć ostatni tom dostarczył wyjaśnienia tajemnic rodzinnych, przyniósł ukojenie nieodwzajemnionej miłości sprzed wielu lat nie zabrakło tutaj emocji, kolejnych zawirowań miłosnych ale też powrotów do przeszłości. Przeszłości, która snując niespieszne opowieści potrafi wzruszyć.„W cieniu wierzb" autorka porusza też tematy, które jeszcze nie tak dawno uchodziły za tabu, za coś o czym nie mówi się poza murami domu. Zarówno przemoc domowa, łatwowierność odnosząca się do miłości czy trwanie w toksycznym związku niestety jest odzwierciedleniem wielu współczesnych kobiet. I nawet jeśli dotyczy to ich przeszłości - wraca... Wcześniej czy później, nawet zepchnięta w najdalszy kąt pamięci. Nie da się całkowicie od tych wydarzenia odciąć czy o nich zapomnieć. Jedyne co można to stawić im czoło i pokonać to, co stanowi lęk. Tak, żeby pójść dalej i nie oglądać się za siebie...Zachęcam Was do poznania całej serii gdzie opisy przyrody przywołują wspomnienie lata, gdzie zapachy kuchni tego regionu powodują, że chciałoby się tam zagościć na niedzielnym obiedzie.Autorka dowiodła, że nie trzeba komplikować fabuły i stosować sztuczek aby stworzyć wciągającą i wręcz niedokładaną powieść. Czasami wystarczy dostarczyć odpowiednich emocji, szczypty tajemnicy i malowniczych opisów, aby przekazać w ręce czytelnika książkę, która spowoduje, że historia chwyci za serce i dostarczy czytelniczych wrażeń...
Całkiem niedawno rozpoczynałam lekturę pierwszego tomu Cyklu Żuławskiego, zdążyłam zżyć się z bohaterami , a już przyszło mi się z nimi pożegnać. Choć ostatni tom dostarczył wyjaśnienia tajemnic rodzinnych, przyniósł ukojenie nieodwzajemnionej miłości sprzed wielu lat nie zabrakło tutaj emocji, kolejnych zawirowań miłosnych ale też powrotów do przeszłości. Przeszłości, która snując niespieszne opowieści potrafi wzruszyć.„W cieniu wierzb" autorka porusza też tematy, które jeszcze nie tak dawno uchodziły za tabu, za coś o czym nie mówi się poza murami domu. Zarówno przemoc domowa, łatwowierność odnosząca się do miłości czy trwanie w toksycznym związku niestety jest odzwierciedleniem wielu współczesnych kobiet. I nawet jeśli dotyczy to ich przeszłości - wraca... Wcześniej czy później, nawet zepchnięta w najdalszy kąt pamięci. Nie da się całkowicie od tych wydarzenia odciąć czy o nich zapomnieć. Jedyne co można to stawić im czoło i pokonać to, co stanowi lęk. Tak, żeby pójść dalej i nie oglądać się za siebie...Zachęcam Was do poznania całej serii gdzie opisy przyrody przywołują wspomnienie lata, gdzie zapachy kuchni tego regionu powodują, że chciałoby się tam zagościć na niedzielnym obiedzie.Autorka dowiodła, że nie trzeba komplikować fabuły i stosować sztuczek aby stworzyć wciągającą i wręcz niedokładaną powieść. Czasami wystarczy dostarczyć odpowiednich emocji, szczypty tajemnicy i malowniczych opisów, aby przekazać w ręce czytelnika książkę, która spowoduje, że historia chwyci za serce i dostarczy czytelniczych wrażeń...
Trzecia część serii trzyma ten sam wysoki poziom, co części poprzednie. Historia jest wciągająca, pochłania czytelnika, a strony przewracają się jak szalone. Czuć w narracji dużo ciepła i empatii. Świat przedstawiony jest realistyczny i pełen emocji, sceneria kolorowa, a ciągłe wizyty w kuchni bohaterów sprawiają, że czytelnikowi aż ślinka cieknie. Każda postać jest inna i na swój sposób wyjątkowa. W "W cieniu wierzb" poznajemy jeszcze lepiej przeszłość Ewy, a także mamy możliwość zrozumienia Małgorzaty. Nie sądziłam, że jest jakaś siła na świecie, która sprawi, że polubię tę egoistyczną jędzę (przepraszam za określenie), ale pod koniec książki faktycznie trochę cieplej o niej myślałam.Ta powieść to idealne zakończenie serii, bo wszystkie wątki się wyjaśniły. Jednak cały czas mam wrażenie, że te wszystkie postacie żyją dalej gdzieś na Żuławach i opisywana karczma jest autentycznym miejscem. Niemniej smutno się rozstawać zarówno z wykreowanym literackim światem, jak i z twórczością autorki. Jeżeli ktoś szuka przyjemnej w odbiorze i dającej nadzieję na lepsze jutro powieści obyczajowej, to powinien koniecznie sprawdzić tą trylogię. Bohaterów jest dużo i to w różnym wieku, więc każdy znajdzie wśród nich takiego, z którym byłby w stanie się zaprzyjaźnić.Jako dowód mogę pokazać, że również mój ojciec zakochał się w tej historii, a różnica wieku między nami to jakieś 40 lat. Poniżej zamieszczam autentyczną rozmowę telefoniczną parę dni przed otrzymaniem książki. Telefon zadzwonił wcześnie rano, tuż przed rozpoczęciem mojej pracy. To było niespodziewane, odebrałam.Ja: Halo?Tata: No halo, córcia. Jesteś w domu czy w pracy?Ja: Zaraz zaczynam pracę, co się dzieje?Tata: Aha, bo ja skończyłem właśnie drugą część o tych Żuławach i musisz mi przywieźć następną.Ja: Ok... ale ja jeszcze nie dostałam następnej.Tata: Łooo... jak dostaniesz, to mi podrzuć, bo ta pani tak dobrze pisze i-Ja: Muszę kończyć, pa.Tata: Pa, pamiętaj o książce!Egzemplarz do recenzji otrzymałam od wydawnictwa, tata przesyła pozdrowienia.