Toksyczność Jarosław Czechowicz Książka
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 256 |
Format: | 135x205mm |
Rok wydania: | 2019 |
Szczegółowe informacje na temat książki Toksyczność
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
EAN: | 9788381690652 |
Autor: | Jarosław Czechowicz |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 256 |
Format: | 135x205mm |
Rok wydania: | 2019 |
Data premiery: | 2019-04-23 |
Podmiot odpowiedzialny: | Prószyński Media Sp. z o.o. Rzymowskiego 28 02-697 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Toksyczność
Inne książki Jarosław Czechowicz
Inne książki z kategorii Proza
Oceny i recenzje książki Toksyczność
Dziękuję za tę książkę.
Wszędzie problemy, ludzie coraz słabiej sobie z nimi radzą. Hej! Zatrzymajmy to. Pomagajmy sobie nawzajem. Alkoholizm to choroba, którą trzeba leczyć- nie wyśmiewać. Książka z grupy koniecznych do przeczytania, poruszająca.
Bardzo poruszająca historia. Często zastanawiam się, czemu alkohol jest legalny, przecież to substancja psychoaktywna. Może chociaż to pomogłoby w niewielkim stopniu, aby zmniejszyć odsetek alkoholików a naszym kraju. Świetna książka. Napisana tak, że po prostu mi przykro, jak dorośli potrafią niszczyć własne dzieci, krzywdzić, po to tylko by zaspokoić swoją alkoholową potrzebę.
Z czym kojarzy Wam się alkoholizm? Z zadymionym, zapuszczonym mieszkaniem? Z wygłodzonymi dziećmi? Otóż niekoniecznie. Nawet nie spodziewacie się ilu alkoholików mijacie codziennie na ulicach. Wyglądają na zadbanych ludzi, ba! Jeżdżą dobrymi samochodami i jadają w restauracjach. Dramat zaczyna się po zamknięciu drzwi domu. Wtedy zaczyna się alkoholowa libacja. Ucieczka od problemów, osładzanie trudnego życia. Oprócz niszczenia samego siebie, największą krzywdę wyrządzają oni swoim dzieciom. Dzieci, którymi nikt się nie interesuje, które zostały zostawione same sobie. Nie doceniane przez nikogo, bo wszystko inne jest mniej ważne niż wypicie kilku piw na lepszy sen. Taka osoba nigdy nie stwierdzi swojego alkoholizmu, a ja Wam powiem z własnego doświadczenia, że to choroba, z którą mogą mierzyć się wszyscy, i młodzi, i starzy, i bogaci i biedni. Nie przechodźmy obojętnie, spróbujmy pomóc.
Syndrom DDA, to coś co dziecko alkoholika wynosi z domu. Poczucie odrzucenia, samotność, zaburzenia poczucia wartości. Jak wygląda dorosłe życie takiego dziecka? Tak, że na starcie czuje, że musi robić więcej i bardziej. Godzinami przesiaduje w pracy byle udowodnić, że jest coś warte. Dzieci alkoholików nie wiedzą co to radość rodziców z sukcesów dziecka, nie wiedzą co to miłość i wsparcie. Często nawet, gdy jeden z rodziców nie pije i tak dziecko nie jest zauważane. Najważniejsze są problemy uzależnionego i strach przed dniem, w którym wypije, takie ilości alkoholu, które już nigdy nie pozwolą mu się obudzić. Bardzo dobra książka. Przeczytajcie, naprawdę warto.
Syndrom DDA, to coś co dziecko alkoholika wynosi z domu. Poczucie odrzucenia, samotność, zaburzenia poczucia wartości. Jak wygląda dorosłe życie takiego dziecka? Tak, że na starcie czuje, że musi robić więcej i bardziej. Godzinami przesiaduje w pracy byle udowodnić, że jest coś warte. Dzieci alkoholików nie wiedzą co to radość rodziców z sukcesów dziecka, nie wiedzą co to miłość i wsparcie. Często nawet, gdy jeden z rodziców nie pije i tak dziecko nie jest zauważane. Najważniejsze są problemy uzależnionego i strach przed dniem, w którym wypije, takie ilości alkoholu, które już nigdy nie pozwolą mu się obudzić. Bardzo dobra książka. Przeczytajcie, naprawdę warto.
Z czym kojarzy Wam się alkoholizm? Z zadymionym, zapuszczonym mieszkaniem? Z wygłodzonymi dziećmi? Otóż niekoniecznie. Nawet nie spodziewacie się ilu alkoholików mijacie codziennie na ulicach. Wyglądają na zadbanych ludzi, ba! Jeżdżą dobrymi samochodami i jadają w restauracjach. Dramat zaczyna się po zamknięciu drzwi domu. Wtedy zaczyna się alkoholowa libacja. Ucieczka od problemów, osładzanie trudnego życia. Oprócz niszczenia samego siebie, największą krzywdę wyrządzają oni swoim dzieciom. Dzieci, którymi nikt się nie interesuje, które zostały zostawione same sobie. Nie doceniane przez nikogo, bo wszystko inne jest mniej ważne niż wypicie kilku piw na lepszy sen. Taka osoba nigdy nie stwierdzi swojego alkoholizmu, a ja Wam powiem z własnego doświadczenia, że to choroba, z którą mogą mierzyć się wszyscy, i młodzi, i starzy, i bogaci i biedni. Nie przechodźmy obojętnie, spróbujmy pomóc.
Bardzo poruszająca historia. Często zastanawiam się, czemu alkohol jest legalny, przecież to substancja psychoaktywna. Może chociaż to pomogłoby w niewielkim stopniu, aby zmniejszyć odsetek alkoholików a naszym kraju. Świetna książka. Napisana tak, że po prostu mi przykro, jak dorośli potrafią niszczyć własne dzieci, krzywdzić, po to tylko by zaspokoić swoją alkoholową potrzebę.
Wszędzie problemy, ludzie coraz słabiej sobie z nimi radzą. Hej! Zatrzymajmy to. Pomagajmy sobie nawzajem. Alkoholizm to choroba, którą trzeba leczyć- nie wyśmiewać. Książka z grupy koniecznych do przeczytania, poruszająca.
Dziękuję za tę książkę.