Na północ Katarzyna Brzóska Książka
Wydawnictwo: | Mamiko |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 220 |
Format: | 14.5x21.0cm |
Rok wydania: | 2018 |
Szczegółowe informacje na temat książki Na północ
Wydawnictwo: | Mamiko |
EAN: | 9788365795281 |
Autor: | Katarzyna Brzóska |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 220 |
Format: | 14.5x21.0cm |
Rok wydania: | 2018 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | MOTYLEKSIAZKOWE.PL BEATA FRĄCKIEWICZ ZWROTNICZA 6 01-219 WARSZAWA PL |
Podobne do Na północ
Oceny i recenzje książki Na północ
Gdyby można było malować słowem, powstałaby bogata galeria obrazów, pięknych , choć przepełnionych melancholią, niekiedy dojmująco smutnych, bo nakreślonych goryczą istnienia, poczuciem pustki, samotnością. To pierwsze wrażenie po lekturze "Na Północ" Katarzyny Brzóski. Utwór ten wymyka się jakimkolwiek klasyfikacjom, co w oczywisty sposób świadczy o jego wyjątkowości. Jeśli przyjmiemy, że mamy do czynienia z powieścią, to na pewno nie w klasycznym rozumieniu gatunku. Nie znajdziemy tu tradycyjnego ciągu zdarzeń ani tym bardziej wartkiej akcji.Opowiedziana historia wydaje się nieprawdopodobna, mocno zabarwiona baśnią, ale jeśli na chwilę oderwiemy się od krępującej umysł logiki, okaże się, że to, co nierzeczywiste jest prawdziwe, namacalne i całkiem konkretne. W świecie wykreowanym przez Katarzynę Brzóskę rządzą emocje, życie wewnętrzne bohaterek, wszak to kobiety znalazły się w centrum, jest tu najistotniejsze. Autorka z dużą sprawnością dociera do najgłębszych zakamarków ludzkiej psychiki. Narracja prowadzona równolegle z perspektywy wszystkich postaci to zabieg, jak dla mnie , mistrzowski. Utwór, choć wielopoziomowy, nie jest przeznaczony wyłącznie dla wytrawnego czytelnika. Symbolika kart Tarota, zwłaszcza przy słabej znajomości tematu nieco utrudnia odbiór, jednak nawet zupełny laik w tej dziedzinie może najlepiej dla siebie odczytać tę powieść."Na Północ" to podróż, podróż do wewnątrz, w głąb siebie; to opowieść o zrealizowanej potrzebie miłości, o jedności i pełni. Annika, główna bohaterka, doświadcza spełnienia w poliamorycznym związku z mężczyznami uosabiającymi 4 żywioły. Związek ten pozwala jej zbudować się na nowo, odrodzić. Spełniona miłość, zwłaszcza w fizycznym aspekcie to najlepsza terapia, dzięki której można odegnać zmory przeszłości, oswoić mrok, pokonać lęk.Historia Anniki jest w gruncie rzeczy optymistyczna. Uczy, że niemożliwe staje się możliwe. Bohaterka zanurzona w głębokiej otchłani odbija się od dna, pokonuje depresję. Czy faktycznie została ocalona dzięki braciom Livkvist? A może uleczyła ją terapeutyczna moc snu? Zapraszam czytelników do odszukania właściwej odpowiedzi.Najprzyjemniejszą przestrzenią utworu jest dla mnie Jaskinia Völvy-dom uciech stworzony dla kobiet. Istniejący po to, by każdej bywalczyni zagwarantować rozkosz w sposób indywidualnie dobrany i najbardziej dla niej odpowiedni. Kobieta nie jest tu robotem do seksu lub, w katolickim ujęciu, prokreacji, lecz osobą zupełnie wyjątkową, której należy poświęcić odpowiednią ilość uwagi tak, by poczuła się naprawdę piękna.I język: soczysty, barwny, chwilami poetycki, czasem bezpretensjonalnie dosadny. Autorka nie tylko z dużą lekkością operuje słowem, widać bowiem wyraźnie, że odbiera świat wszystkimi zmysłami. Słowa, kolory ,dźwięki i emocje tworzą nieprzypadkowe konstelacje, bardzo przyjemne w odbiorze. Utwór pełen jest opisów rozbudzających wyobraźnię i choć trudno wybrać te najlepsze, mocno urzekła mnie scena zbierania ziół. Dlaczego? Bo nagle, niepostrzeżenie dotarłam do leśmianowskiego świata "malinowego chruśniaka". Erotyka Katarzyny Brzóski nie jest ani banalna, ani przerysowana.To idealne połączenie wyrafinowania, subtelności, poezji i dobrego smaku. Ten sposób pisania wciąga bez reszty.Autorce dość dobrze powiodła się próba pokazania odmiennej mentalności mieszkańców Polski i Szwecji. I tak, małomiasteczkowość, katolickie zakłamanie znalazły się w opozycji do szeroko pojętej wolności."Na Północ" to dobra propozycja dla miłośników realizmu magicznego a nawet wielbicieli powieści fantasy. Utwór na pewno spodoba się kobietom, a feministkom w szczególności. Niewątpliwie będzie to interesująca lektura dla osób o dużej literackiej i emocjonalnej wrażliwości. Polecam serdecznie.
Gdyby można było malować słowem, powstałaby bogata galeria obrazów, pięknych , choć przepełnionych melancholią, niekiedy dojmująco smutnych, bo nakreślonych goryczą istnienia, poczuciem pustki, samotnością. To pierwsze wrażenie po lekturze "Na Północ" Katarzyny Brzóski. Utwór ten wymyka się jakimkolwiek klasyfikacjom, co w oczywisty sposób świadczy o jego wyjątkowości. Jeśli przyjmiemy, że mamy do czynienia z powieścią, to na pewno nie w klasycznym rozumieniu gatunku. Nie znajdziemy tu tradycyjnego ciągu zdarzeń ani tym bardziej wartkiej akcji.Opowiedziana historia wydaje się nieprawdopodobna, mocno zabarwiona baśnią, ale jeśli na chwilę oderwiemy się od krępującej umysł logiki, okaże się, że to, co nierzeczywiste jest prawdziwe, namacalne i całkiem konkretne. W świecie wykreowanym przez Katarzynę Brzóskę rządzą emocje, życie wewnętrzne bohaterek, wszak to kobiety znalazły się w centrum, jest tu najistotniejsze. Autorka z dużą sprawnością dociera do najgłębszych zakamarków ludzkiej psychiki. Narracja prowadzona równolegle z perspektywy wszystkich postaci to zabieg, jak dla mnie , mistrzowski. Utwór, choć wielopoziomowy, nie jest przeznaczony wyłącznie dla wytrawnego czytelnika. Symbolika kart Tarota, zwłaszcza przy słabej znajomości tematu nieco utrudnia odbiór, jednak nawet zupełny laik w tej dziedzinie może najlepiej dla siebie odczytać tę powieść."Na Północ" to podróż, podróż do wewnątrz, w głąb siebie; to opowieść o zrealizowanej potrzebie miłości, o jedności i pełni. Annika, główna bohaterka, doświadcza spełnienia w poliamorycznym związku z mężczyznami uosabiającymi 4 żywioły. Związek ten pozwala jej zbudować się na nowo, odrodzić. Spełniona miłość, zwłaszcza w fizycznym aspekcie to najlepsza terapia, dzięki której można odegnać zmory przeszłości, oswoić mrok, pokonać lęk.Historia Anniki jest w gruncie rzeczy optymistyczna. Uczy, że niemożliwe staje się możliwe. Bohaterka zanurzona w głębokiej otchłani odbija się od dna, pokonuje depresję. Czy faktycznie została ocalona dzięki braciom Livkvist? A może uleczyła ją terapeutyczna moc snu? Zapraszam czytelników do odszukania właściwej odpowiedzi.Najprzyjemniejszą przestrzenią utworu jest dla mnie Jaskinia Völvy-dom uciech stworzony dla kobiet. Istniejący po to, by każdej bywalczyni zagwarantować rozkosz w sposób indywidualnie dobrany i najbardziej dla niej odpowiedni. Kobieta nie jest tu robotem do seksu lub, w katolickim ujęciu, prokreacji, lecz osobą zupełnie wyjątkową, której należy poświęcić odpowiednią ilość uwagi tak, by poczuła się naprawdę piękna.I język: soczysty, barwny, chwilami poetycki, czasem bezpretensjonalnie dosadny. Autorka nie tylko z dużą lekkością operuje słowem, widać bowiem wyraźnie, że odbiera świat wszystkimi zmysłami. Słowa, kolory ,dźwięki i emocje tworzą nieprzypadkowe konstelacje, bardzo przyjemne w odbiorze. Utwór pełen jest opisów rozbudzających wyobraźnię i choć trudno wybrać te najlepsze, mocno urzekła mnie scena zbierania ziół. Dlaczego? Bo nagle, niepostrzeżenie dotarłam do leśmianowskiego świata "malinowego chruśniaka". Erotyka Katarzyny Brzóski nie jest ani banalna, ani przerysowana.To idealne połączenie wyrafinowania, subtelności, poezji i dobrego smaku. Ten sposób pisania wciąga bez reszty.Autorce dość dobrze powiodła się próba pokazania odmiennej mentalności mieszkańców Polski i Szwecji. I tak, małomiasteczkowość, katolickie zakłamanie znalazły się w opozycji do szeroko pojętej wolności."Na Północ" to dobra propozycja dla miłośników realizmu magicznego a nawet wielbicieli powieści fantasy. Utwór na pewno spodoba się kobietom, a feministkom w szczególności. Niewątpliwie będzie to interesująca lektura dla osób o dużej literackiej i emocjonalnej wrażliwości. Polecam serdecznie.