Ludzie na walizkach Szymon Hołownia Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda z obwolutą |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 152 |
Format: | S6 124x195 |
Rok wydania: | 2008 |
Szczegółowe informacje na temat książki Ludzie na walizkach
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324010479 |
Autor: | Szymon Hołownia |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda z obwolutą |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 152 |
Format: | S6 124x195 |
Rok wydania: | 2008 |
Data premiery: | 2008-10-11 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Ludzie na walizkach
Inne książki Szymon Hołownia
Oceny i recenzje książki Ludzie na walizkach
„Ludzie na walizkach" Szymona Hołowni, to retardacja, próba zatrzymania człowieka współczesnego, pogrążonego w obłędzie misternego budowania po swojemu: spokojnego, dostatniego, normalnego i szczęśliwego życia tu na ziemi, by pokazać, że o śmierci, cierpieniu też można (i trzeba!) mówić normalnie, bo przecież i ona jest nieodzowną częścią naszego życia. Przez całą książkę przewija się pytanie: czy to Tanatos udomowił ludzi czy ludzie Tanatosa?
Nie ma co ukrywać - tematyka eschatologiczna, mówienie i pisanie o śmierci, cierpieniu, przemijaniu to zdecydowanie nie jest coś, czym zajmujemy się w naszych czasach z upodobaniem. Daleko nam do kultury wieków średnich, która obsługiwała ten temat „hurtowo", tworząc mnóstwo poematów vado morens, przedstawień danse macabre czy poradników przybliżających czytelnikowi tajniki „sztuki dobrego umierania".
Już w czasach starożytnych zastanawiano się nad istotą, strukturą oraz źródłami bólu. Do jego uśmierzania wykorzystywano i autosugestię, i specyfiki dane przez naturę. Metody walki z bólem ewoluowały wraz z myśleniem człowieka, stopniowo wydłużając mu życie.Współcześnie ból jest bardzo „niewygodnym" zjawiskiem. Stał się przeszkodą na drodze do kariery czy też „kulą u nogi" zapracowanego człowieka. A my, zamiast leczyć jego źródła, możemy go szybko i na własną rękę zagłuszyć.
"Ludzie na walizkach" Szymona Hołowni to zbiór dziewięciu rozmów z ludźmi, których łączy jedno - ból i cierpienie. Jedni odczuwają ból i przeżywają swoje cierpienia, drudzy są z tymi, którzy cierpią. Książka również przybliża istotę bólu.
Książka Szymona Hołowni "Ludzie na walizkach" to zbiór wzruszających historii ludzi, którym życie w jednej chwili zabrało wszystko. Czytając każdą rozmowę, nieraz zakręciła mi się łezka w oku. Doszłam do wniosku, że moje troski to błahe drobnostki łatwe do rozwiązania.
"Ludzie na walizkach" to zbiór wywiadów, jakie przeprowadził dyrektor programowy telewizji TVN Religia - Szymon Hołownia. Część tych wywiadów ukazała się wcześniej w "Rzeczpospolitej" i tygodniku "Newsweek Polska". Jego rozmówcami są lekarze różnych specjalizacji: neurochirurg, dwóch anestezjologów, neonatolog oraz pacjenci i ich najbliżsi, wobec choroby, których konwencjonalna medycyna okazała się bezradna. Jednym z rozmówców jest słynny aktor - Krzysztof Kolberger.
"Ludzie na walizkach" to druga książka Hołowni, którą przeczytałam. Składają się na nią wybrane zapisy wywiadów, które przeprowadził. I choć od czasu, gdy ją przeczytałam, mija już prawie rok, nadal pamiętam, co chciałam w niej znaleźć.
O Szymonie Hołowni swego czasu wiedziałam nie wiele, a raczej nic. Następnie zaczynałam kojarzyć go z programu "Mam talent", gdzie prowadził program w duecie z Marcinem Prokopem. Z tych dwóch panów zawsze lubiłam bardziej tego drugiego, a gdy zdarzało mi się oglądać od czasu do czasu program, pan Szymon sprawiał, że raz go lubiłam, abym po chwili siedziała nim zirytowana.
Zapominamy o niej. Ignorujemy. Nie wierzymy w nieuniknioność konfrontacji. Po prostu żyjemy. Do czasu.Prędzej czy później śmierć wkracza do naszego świata - wzywa nas samych lub porywa najbliższych. Nie targuje się, nie czeka. Robi swoje. A co potem? Czy po takim spotkaniu ci, którzy spojrzeli jej w twarz, mogę jeszcze normalnie funkcjonować? Jak wygląda ich życie, gdy pewnego dnia budzą się bez kogoś, kto właściwie zawsze był obok - bez męża, córki, matki, syna...? Jak funkcjonują, kiedy uświadamiają sobie, że ich własna droga dobiega już kresu i lada dzień wszystko się skończy?
Szymon Hołownia jest dość popularny ostatnimi czasy. Jednak nieistotne, czy się go "kocha" czy "nienawidzi". To nie jest książka napisana przez niego, a właściwie nie tylko przez niego. Bo czy autorem jest ktoś kto zadaje pytanie? Dla mnie autorem tej książki są historie.