Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Karolina Osewska
27/12/2021
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Jako miłośniczka historii uwielbiam czytać i poznawać dzieje naszego kraju, a okres PRL-u jako jeden z mrocznych, szarych okresów w dziejach naszej ojczyzny w szkołach jest omawiany pobieżnie albo wcale, bo czas przeznaczany jest na inne zagadnienia. Stąd moja wiedza o stanie wojennym i życiu w PRL była niewielka, dlatego chętnie sięgam po publikacje, które przybliżają czytelnikom te trudne czasy.Taką publikacją jest reportaż pana Igora Rakowskiego-Kłosa, w którym przedstawia nam przebieg, godzina po godzinie, dnia 12 grudnia 1981 roku, czyli dzień przed pamiętną datą wprowadzenia stanu wojennego. W poniedziałek obchodziliśmy 40 rocznicę tego wydarzenia, które naznaczyło karty historii Polski czarnym piętnem.W reportażu tym prócz wydarzeń z 12 grudnia 1981 roku widzianymi oczami zwykłych obywateli, autor kreśli przed czytelnikami obraz szarej rzeczywistości Polski z tamtego okresu. Przeczytamy tu wycinki z gazet, donoszących o sytuacji politycznej, napięciach i obawach społeczeństwa, czy o sprawach dnia codziennego kobiet i mężczyzn z różnych grup wiekowych i zawodowych. Krótkie rozdziały, przeplatane wycinkami z gazet, składające się na zapis całego dnia, 12 grudnia, godzina po godzinie, ułatwiają lekturę. Reportaż wzbogacają czarno-białe ilustracje, które są interesującym dodatkiem do treści publikacji. Całość zebrana jest w twardym wydaniu, które dostojnie prezentuje się na historycznej półce w domowej biblioteczce.Polecam lekturę tego reportażu, tym którzy lubią historię, tym, których okres PRL-u w Polsce, jak i stan wojenny szczególnie interesuje, a chciałby dowiedzieć się czegoś więcej, i tym, którzy lubią reportaże jako takie. Pióro autora jest przyjemne, publikacja nie przytłacza ilością nazwisk, ani dat, czyta się ją sprawnie. Jest to ciekawa książka i cieszę się, że miałam okazję ją przeczytać. Polecam ją Wam bardzo gorąco! Nie uśniecie przy niej ani nie wynudzicie się, możecie być tego pewni. :)Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Znak Literanova.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Jako miłośniczka historii uwielbiam czytać i poznawać dzieje naszego kraju, a okres PRL-u jako jeden z mrocznych, szarych okresów w dziejach naszej ojczyzny w szkołach jest omawiany pobieżnie albo wcale, bo czas przeznaczany jest na inne zagadnienia. Stąd moja wiedza o stanie wojennym i życiu w PRL była niewielka, dlatego chętnie sięgam po publikacje, które przybliżają czytelnikom te trudne czasy.Taką publikacją jest reportaż pana Igora Rakowskiego-Kłosa, w którym przedstawia nam przebieg, godzina po godzinie, dnia 12 grudnia 1981 roku, czyli dzień przed pamiętną datą wprowadzenia stanu wojennego. W poniedziałek obchodziliśmy 40 rocznicę tego wydarzenia, które naznaczyło karty historii Polski czarnym piętnem.W reportażu tym prócz wydarzeń z 12 grudnia 1981 roku widzianymi oczami zwykłych obywateli, autor kreśli przed czytelnikami obraz szarej rzeczywistości Polski z tamtego okresu. Przeczytamy tu wycinki z gazet, donoszących o sytuacji politycznej, napięciach i obawach społeczeństwa, czy o sprawach dnia codziennego kobiet i mężczyzn z różnych grup wiekowych i zawodowych. Krótkie rozdziały, przeplatane wycinkami z gazet, składające się na zapis całego dnia, 12 grudnia, godzina po godzinie, ułatwiają lekturę. Reportaż wzbogacają czarno-białe ilustracje, które są interesującym dodatkiem do treści publikacji. Całość zebrana jest w twardym wydaniu, które dostojnie prezentuje się na historycznej półce w domowej biblioteczce.Polecam lekturę tego reportażu, tym którzy lubią historię, tym, których okres PRL-u w Polsce, jak i stan wojenny szczególnie interesuje, a chciałby dowiedzieć się czegoś więcej, i tym, którzy lubią reportaże jako takie. Pióro autora jest przyjemne, publikacja nie przytłacza ilością nazwisk, ani dat, czyta się ją sprawnie. Jest to ciekawa książka i cieszę się, że miałam okazję ją przeczytać. Polecam ją Wam bardzo gorąco! Nie uśniecie przy niej ani nie wynudzicie się, możecie być tego pewni. :)Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Znak Literanova.