Michał Gołkowski to już w świecie postapo uznana marka.
Nie byłby jednak sobą, gdyby nie spróbował namieszać w swoim ulubionym gatunku.
Jego bohater to nie bohater, to zwykły żul i łajdak bez skrupułów, a przy okazji Stalker.
Sztywny jest bandytą, chociaż sam za takiego się nie uważa.
Gdyby spytać jego samego, to jest po prostu jednym z lokalnych ziomali, robiących różne rzeczy żeby przeżyć – najprostszą z nich jest wejście do Zony i przyniesienie stamtąd tego, co zażyczy sobie zamawiający.
Bez zadawania pytań.
A to, że czasem wejdzie się we trzech, a wyjdzie samemu... No cóż, gówno chodzi po ludziach.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem