Metro 2035 Dmitry Glukhovsky Książka
Wydawnictwo: | Insignis |
Rodzaj oprawy: | Inna |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 550 |
Format: | 14.0x21.0cm |
Rok wydania: | 2015 |
Szczegółowe informacje na temat książki Metro 2035
Wydawnictwo: | Insignis |
EAN: | 9788365315052 |
Autor: | Dmitry Glukhovsky |
Rodzaj oprawy: | Inna |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 550 |
Format: | 14.0x21.0cm |
Rok wydania: | 2015 |
Data premiery: | 2015-11-06 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | DRESSLER DUBLIN SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOSCIĄ ul. Poznańska 91 05-850 Ożarów Mazowiecki PL |
Podobne do Metro 2035
Inne książki Dmitry Glukhovsky
Inne książki z kategorii Fantastyka
Oceny i recenzje książki Metro 2035
Kiedy w 2002 roku składająca się z 13 rozdziałów powieść „Metro” została odrzucona przez rosyjskie wydawnictwa, jej autor, Dmitrij Głuchowski, wziął sprawy we własne ręce. Dzieło zamieścił na swojej stronie internetowej wraz z muzyką, którą zalecił do słuchania podczas czytania i… Jakie musiało być zdziwienie Rosjanina, kiedy okazało się, że witryna stała się tak popularna, że odwiedzały ją dziesiątki tysięcy czytelników… Internauci żywo komentowali powieść i domagali się, aby Głuchowski kontynuował pracę nad książką. Wraz z pomocą adresatów swojej strony (wiedzą na temat funkcjonowania moskiewskiego metra, różnego typu maszyn czy broni dzielili się między innymi pracownicy metra, inżynierowie, biolodzy czy wojskowi) autor uzupełnił powieść, przeredagował tytuł na „Metro 2033”, a każdy kolejny rozdział publikował na bieżąco w internecie. Nastał rok 2005, a wydawnictwa, które niegdyś książkę Głuchowskiego odrzuciły, teraz biły się o to, aby ją wydać…
W listopadzie do księgarń trafiła ostatnia część cyklu „Metro”, czyli „Metro 2035”. Dmitry Glukhovsky ostatnią część cyklu pisał dziesięć lat. Prawa do tłumaczenia niektóre wydawnictwa zakupiły jeszcze długo, zanim książka została ukończona. Co ciekawe, „Metro 2035” opowiada niezależną historię i nie trzeba najpierw przeczytać poprzednich części aby po nią sięgnąć. Nie ma w nie również spoilerów, które mogłyby zniszczyć przyjemność z lektury poprzednich książek cyklu. Sam Dmitry Glukhovsky powiedział, że postanowił „postawić na głowie” świat znany z „Metro 2033”. Starał się w trzeciej części stworzyć sensacyjną, emocjonująca powieść. W uniwersum Glukhovsky’ego wybuchła trzecia wojna świata. W 2008 roku Chiny zaatakowały Tajwan, a Stany Zjednoczone stanęły po stronie Tajwanu i uderzyły w Chiny. Na koniec Rosja rozpoczęła walkę ze Stanami Zjednoczonymi. Konflikt nuklearny zaowocował zniszczeniem wszystkich ważniejszych miast i skażeniem planety. W Moskwie przeżyli ci, którym w porę ukryli się w tunelach metra. Dzięki hermetycznym drzwiom i filtrom przeciwradiacyjnym ludziom udało się uniknąć promieniowania. Poziom skażenia jest tak duży, że nie ma szans żyć na powierzchni. Ludzie żywią się grzybami, które nie potrzebują światła słonecznego, hodują zwierzęta. Wszelkie przydatne rzeczy są zdobywane przez stalkerów, którzy wychodzą na powierzchnie i przeszukują zrujnowane miasta. Za walutę w wymianie handlowej służą naboje.
W listopadzie do księgarń trafiła ostatnia część cyklu „Metro”, czyli „Metro 2035”. Dmitry Glukhovsky ostatnią część cyklu pisał dziesięć lat. Prawa do tłumaczenia niektóre wydawnictwa zakupiły jeszcze długo, zanim książka została ukończona. Co ciekawe, „Metro 2035” opowiada niezależną historię i nie trzeba najpierw przeczytać poprzednich części aby po nią sięgnąć. Nie ma w nie również spoilerów, które mogłyby zniszczyć przyjemność z lektury poprzednich książek cyklu. Sam Dmitry Glukhovsky powiedział, że postanowił „postawić na głowie” świat znany z „Metro 2033”. Starał się w trzeciej części stworzyć sensacyjną, emocjonująca powieść. W uniwersum Glukhovsky’ego wybuchła trzecia wojna świata. W 2008 roku Chiny zaatakowały Tajwan, a Stany Zjednoczone stanęły po stronie Tajwanu i uderzyły w Chiny. Na koniec Rosja rozpoczęła walkę ze Stanami Zjednoczonymi. Konflikt nuklearny zaowocował zniszczeniem wszystkich ważniejszych miast i skażeniem planety. W Moskwie przeżyli ci, którym w porę ukryli się w tunelach metra. Dzięki hermetycznym drzwiom i filtrom przeciwradiacyjnym ludziom udało się uniknąć promieniowania. Poziom skażenia jest tak duży, że nie ma szans żyć na powierzchni. Ludzie żywią się grzybami, które nie potrzebują światła słonecznego, hodują zwierzęta. Wszelkie przydatne rzeczy są zdobywane przez stalkerów, którzy wychodzą na powierzchnie i przeszukują zrujnowane miasta. Za walutę w wymianie handlowej służą naboje.
Kiedy w 2002 roku składająca się z 13 rozdziałów powieść „Metro” została odrzucona przez rosyjskie wydawnictwa, jej autor, Dmitrij Głuchowski, wziął sprawy we własne ręce. Dzieło zamieścił na swojej stronie internetowej wraz z muzyką, którą zalecił do słuchania podczas czytania i… Jakie musiało być zdziwienie Rosjanina, kiedy okazało się, że witryna stała się tak popularna, że odwiedzały ją dziesiątki tysięcy czytelników… Internauci żywo komentowali powieść i domagali się, aby Głuchowski kontynuował pracę nad książką. Wraz z pomocą adresatów swojej strony (wiedzą na temat funkcjonowania moskiewskiego metra, różnego typu maszyn czy broni dzielili się między innymi pracownicy metra, inżynierowie, biolodzy czy wojskowi) autor uzupełnił powieść, przeredagował tytuł na „Metro 2033”, a każdy kolejny rozdział publikował na bieżąco w internecie. Nastał rok 2005, a wydawnictwa, które niegdyś książkę Głuchowskiego odrzuciły, teraz biły się o to, aby ją wydać…