To miał być najszczęśliwszy dzień w życiu Evie.
W przepięknej białej sukni, z welonem na rozwianych blond włosach, pośrodku nocy stanęła na klifie, patrząc na fale tak jak dziesiątki razy wcześniej. Co skłoniło ją by tym razem posunęła się o krok dalej? Dlaczego postanowiła skoczyć? Odpowiedź znała tylko najbliższa przyjaciółka Rebecca.
Nikt nie zdołał jej powstrzymać, choć wszyscy stali tak blisko. Jej ciało porwały fale. Policja bez skutku próbowała ją odnaleźć.
Miesiąc po wydarzeniu Rebecca otrzymuje wiadomość od nieznajomego o treści „Mogłaś mnie uratować”. Również i mąż Evie, Richard zostaje wciągnięty w serię oskarżeń i iluzji. Skoro umarli nie mówią, a tym bardziej nie piszą, to kim jest dręczyciel?
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem