Ratowałam od Zagłady. Wspomnienia Irene Gut Opdyke Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 240 |
Format: | 144x205 |
Rok wydania: | 2010 |
Szczegółowe informacje na temat książki Ratowałam od Zagłady. Wspomnienia
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324013456 |
Autor: | Irene Gut Opdyke |
Tłumaczenie: | Maria Makuch |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 240 |
Format: | 144x205 |
Rok wydania: | 2010 |
Data premiery: | 2010-06-21 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Ratowałam od Zagłady. Wspomnienia
Inne książki Irene Gut Opdyke
Oceny i recenzje książki Ratowałam od Zagłady. Wspomnienia
Osobiście jest mi znana cała „droga życiowa Ireny", nie tylko poprzez lekturę wydanych książek, ale z Jej własnych ust i opowiadań rodziny. Jestem bardzo dumna, bo Irena Gut Opdyke to siostra mojej mamusi (Marii) i również moja Matka Chrzestna.
„Ratowałam od zagłady" to piękna książka. Opowiada historię młodej Polki, w czasie wojny ratującej Żydów od zagłady. Irena Gutówna wykorzystując swoje niemiecko brzmiące nazwisko, po ukończeniu szkoły pielęgniarskiej, jako gospodyni majora SS, ukrywała dwunastkę Żydów pod podłogą piwnicy w jego domu.
Sięgając po tę książkę cały czas miałam w pamięci znakomitą „Wojnę Klary". Obawiałam się więc, czy nie będę patrzyła na historię Ireny Gut przez pryzmat tamtej książki. Jednakże przekonałam się, że są to książki kompletnie różne. I obie równie godne polecenia.
Choć minęły już dekady problematyka Holocaustu wciąż jest aktualna, wciąż jest ważna, wciąż jest bolesną lekcją historii. Nadal nie wszystko zostało powiedziane. Szczęśliwie żyją jeszcze świadkowie, którym należy oddać głos. Nam, żyjących po Holocauście, pozostaje tylko obowiązek wysłuchania tych historii. Zwłaszcza historii zwykłych ludzi, którzy wykazali się niezwykłą odwagą, w tych latach pozbawionych nadziei.
Choć minęły już dekady problematyka Holocaustu wciąż jest aktualna, wciąż jest ważna, wciąż jest bolesną lekcją historii. Nadal nie wszystko zostało powiedziane. Szczęśliwie żyją jeszcze świadkowie, którym należy oddać głos. Nam, żyjących po Holocauście, pozostaje tylko obowiązek wysłuchania tych historii. Zwłaszcza historii zwykłych ludzi, którzy wykazali się niezwykłą odwagą, w tych latach pozbawionych nadziei.
Sięgając po tę książkę cały czas miałam w pamięci znakomitą „Wojnę Klary". Obawiałam się więc, czy nie będę patrzyła na historię Ireny Gut przez pryzmat tamtej książki. Jednakże przekonałam się, że są to książki kompletnie różne. I obie równie godne polecenia.
„Ratowałam od zagłady" to piękna książka. Opowiada historię młodej Polki, w czasie wojny ratującej Żydów od zagłady. Irena Gutówna wykorzystując swoje niemiecko brzmiące nazwisko, po ukończeniu szkoły pielęgniarskiej, jako gospodyni majora SS, ukrywała dwunastkę Żydów pod podłogą piwnicy w jego domu.
Osobiście jest mi znana cała „droga życiowa Ireny", nie tylko poprzez lekturę wydanych książek, ale z Jej własnych ust i opowiadań rodziny. Jestem bardzo dumna, bo Irena Gut Opdyke to siostra mojej mamusi (Marii) i również moja Matka Chrzestna.