Pył Trylogia Silos Tom 3 Hugh Howey Książka
Wydawnictwo: | Papierowy Księżyc |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | drugie |
Liczba stron: | 500 |
Format: | 14.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2017 |
Szczegółowe informacje na temat książki Pył Trylogia Silos Tom 3
Wydawnictwo: | Papierowy Księżyc |
EAN: | 9788365830272 |
Autor: | Hugh Howey |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | drugie |
Liczba stron: | 500 |
Format: | 14.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2017 |
Data premiery: | 2017-10-10 |
Język wydania: | polski |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Pył Trylogia Silos Tom 3
Inne książki Hugh Howey
Oceny i recenzje książki Pył Trylogia Silos Tom 3
Końcówka trylogii jest przyzwoita, ale nie mogę powiedzieć, że jestem w pełni zadowolony z finału. Wiele problemów pozostaje nieporuszonych, a wiele pytań niewyjaśnionych. Mimo wszystko czerpałem przyjemność z tej książki, choć nie tak dużą, jak oczekiwałem. Książka ma problemy z tempem, a pierwsza ćwiartka, a nawet jedna trzecia, jest po prostu nudna i zbyt zwyczajna, aby zahamować ziewanie. Nie jest to sytuacja typowa dla sequeli, kiedy jakość serii zawsze spada z każdym nowym tomem, ale ani drugi, ani trzeci nie dorównują jakością "Wool Omnibus". Wydaje mi się, że to napięcie i zagłębianie się w nieznane napędzało pierwszą książkę, a pozbawienie obu sequele tego napięcia i nieznanego naprawdę zaszkodziło serii jako całości. Mam miękkość dla zakończeń "żyli długo i szczęśliwie", ale to, co naprawdę cenię, to poczucie zakończenia i przypomnienie kluczowych momentów i decyzji oraz wpływ, jaki miały na opowieść, a tej książce brakuje tego elementu. Książka na pewno odpowiada na niektóre pytania, ale od razu stawia nowe, i nie jestem pewien, czy w tym konkretnym przypadku mi się to podoba. Aha, naprawdę nie przepadam za zakończeniami typu Deus ex Machina, a mamy takie właśnie tutaj. Nie zdradzam tu nawet małych spoilerów, więc wystarczy powiedzieć, że to Darcy obdarzyłem tym wątpliwym zaszczytem bycia Deus ex Machina. Wiem, że to stwierdzenie jest bardzo podatne na krytykę, ale chętnie podyskutuję o tym i obronię swój punkt widzenia. Książkę "Shift" oceniłem na 3*, i była to dla mnie sprawiedliwa ocena. Ta książka jest nieco, nieco lepsza, więc najbardziej sprawiedliwym byłoby ocenienie jej na 3,5*, ale nie mogę zaokrąglić jej do 4. Ps. po przeczytaniu całej trylogii, utrzymuję swoje wcześniejsze przekonanie, że nie jest konieczne przeczytanie "Shift". Jest dobre dla budowania świata i rozwoju osobistego - głównie Donalda - ale nie stracisz wiele jeśli zdecydujesz się je pominąć.
Końcówka trylogii jest przyzwoita, ale nie mogę powiedzieć, że jestem w pełni zadowolony z finału. Wiele problemów pozostaje nieporuszonych, a wiele pytań niewyjaśnionych. Mimo wszystko czerpałem przyjemność z tej książki, choć nie tak dużą, jak oczekiwałem. Książka ma problemy z tempem, a pierwsza ćwiartka, a nawet jedna trzecia, jest po prostu nudna i zbyt zwyczajna, aby zahamować ziewanie. Nie jest to sytuacja typowa dla sequeli, kiedy jakość serii zawsze spada z każdym nowym tomem, ale ani drugi, ani trzeci nie dorównują jakością "Wool Omnibus". Wydaje mi się, że to napięcie i zagłębianie się w nieznane napędzało pierwszą książkę, a pozbawienie obu sequele tego napięcia i nieznanego naprawdę zaszkodziło serii jako całości. Mam miękkość dla zakończeń "żyli długo i szczęśliwie", ale to, co naprawdę cenię, to poczucie zakończenia i przypomnienie kluczowych momentów i decyzji oraz wpływ, jaki miały na opowieść, a tej książce brakuje tego elementu. Książka na pewno odpowiada na niektóre pytania, ale od razu stawia nowe, i nie jestem pewien, czy w tym konkretnym przypadku mi się to podoba. Aha, naprawdę nie przepadam za zakończeniami typu Deus ex Machina, a mamy takie właśnie tutaj. Nie zdradzam tu nawet małych spoilerów, więc wystarczy powiedzieć, że to Darcy obdarzyłem tym wątpliwym zaszczytem bycia Deus ex Machina. Wiem, że to stwierdzenie jest bardzo podatne na krytykę, ale chętnie podyskutuję o tym i obronię swój punkt widzenia. Książkę "Shift" oceniłem na 3*, i była to dla mnie sprawiedliwa ocena. Ta książka jest nieco, nieco lepsza, więc najbardziej sprawiedliwym byłoby ocenienie jej na 3,5*, ale nie mogę zaokrąglić jej do 4. Ps. po przeczytaniu całej trylogii, utrzymuję swoje wcześniejsze przekonanie, że nie jest konieczne przeczytanie "Shift". Jest dobre dla budowania świata i rozwoju osobistego - głównie Donalda - ale nie stracisz wiele jeśli zdecydujesz się je pominąć.