Ja królowa Bona Sforza Daragona Renata Czarnecka Książka
Wydawnictwo: | Książnica |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 432 |
Format: | 155x230mm |
Rok wydania: | 2020 |
Szczegółowe informacje na temat książki Ja królowa Bona Sforza Daragona
Wydawnictwo: | Książnica |
EAN: | 9788324583393 |
Autor: | Renata Czarnecka |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 432 |
Format: | 155x230mm |
Rok wydania: | 2020 |
Data premiery: | 2018-10-15 |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Książnica Podwale 62a/205 50-010 Wrocław PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Ja królowa Bona Sforza Daragona
Inne książki Renata Czarnecka
Inne książki z kategorii Literatura obyczajowa
Oceny i recenzje książki Ja królowa Bona Sforza Daragona
Królowa Bona to wielka postać znana każdemu. Jej portret stworzyła właśnie Renata Czarnecka w powieści Ja, królowa. Bona Sforza d'Aragona. Nie można nie docenić pięknej okładki. Doskonale zdaje sobie sprawę, że nie jest to wyznacznik dobrej powieści jednak cieszy oko. Bona to nie tylko wspaniała królowa, ale także żona. To mnie zaskoczyło. Nie wiedziałam, że tak zapatrzony w małżonkę był Zygmunt I Stary. Kochał ją nad życie, a tym samym wybaczał błędy. Ona jako mądra kobieta wykorzystywała miłość króla tylko do dobtych celów. Myślała o swoich dzieciach. Chciała im zapewnić dobry start w przyszłość. Autorka chociaż pisała o postaciach znanych mi z lekcji historii, to ubrała to w takie słowa, że czytałam z o niebo większą przyjemnością niż podręcznik w liceum.
Pierwszy raz czytałam powieść tej autorki i z pewnością skuszę się jeszcze na którąś z jej książek. Pierwsze 50 stron trochę mi się dłużyło. Wstęp do opowieści trochę mnie znudził, jednak gdybym odłożyła książkę bardzo bym żałowała. Gdy już się w nią wkręciłam, nie mogłam się oderwać. Autorce udało się przedstawić główną bohaterkę wielowymiarowo. Jako żonę, matkę oraz władczynię. Od momentu koronacji przez trudy i znoje życia. Warto przybliżyć sobie w weekend kulisy panowania Bony. Wdzięcznie omijała dworskie intrygi oraz plotki. Jak dla mnie wielka kobieta i silnym charakterze.
Chociaż bohaterką jest kobieta, nie można jej nie docenić. Jestem pod wrażeniem także samej autorki. Udało jej się stworzyć rzetelny opis jednej z najbardziej znanych władczyń nie tylko w Polsce ale też myślę, że i na świecie. Wraz z jej przybyciem na dwór, do Polski wkroczyła także moda, jedzenie, kultura ówczesnych włoszech. W Rzeczpospolitej zrobiło się jakby światowo. Powiew świeżości przydał się Polakom, by nasz dwór nie odstawał od innych położonych na terenie Europy. Historia ubarwiona została opisami zwyczajów panujących na dworze.
Chociaż bohaterką jest kobieta, nie można jej nie docenić. Jestem pod wrażeniem także samej autorki. Udało jej się stworzyć rzetelny opis jednej z najbardziej znanych władczyń nie tylko w Polsce ale też myślę, że i na świecie. Wraz z jej przybyciem na dwór, do Polski wkroczyła także moda, jedzenie, kultura ówczesnych włoszech. W Rzeczpospolitej zrobiło się jakby światowo. Powiew świeżości przydał się Polakom, by nasz dwór nie odstawał od innych położonych na terenie Europy. Historia ubarwiona została opisami zwyczajów panujących na dworze.
Pierwszy raz czytałam powieść tej autorki i z pewnością skuszę się jeszcze na którąś z jej książek. Pierwsze 50 stron trochę mi się dłużyło. Wstęp do opowieści trochę mnie znudził, jednak gdybym odłożyła książkę bardzo bym żałowała. Gdy już się w nią wkręciłam, nie mogłam się oderwać. Autorce udało się przedstawić główną bohaterkę wielowymiarowo. Jako żonę, matkę oraz władczynię. Od momentu koronacji przez trudy i znoje życia. Warto przybliżyć sobie w weekend kulisy panowania Bony. Wdzięcznie omijała dworskie intrygi oraz plotki. Jak dla mnie wielka kobieta i silnym charakterze.
Królowa Bona to wielka postać znana każdemu. Jej portret stworzyła właśnie Renata Czarnecka w powieści Ja, królowa. Bona Sforza d'Aragona. Nie można nie docenić pięknej okładki. Doskonale zdaje sobie sprawę, że nie jest to wyznacznik dobrej powieści jednak cieszy oko. Bona to nie tylko wspaniała królowa, ale także żona. To mnie zaskoczyło. Nie wiedziałam, że tak zapatrzony w małżonkę był Zygmunt I Stary. Kochał ją nad życie, a tym samym wybaczał błędy. Ona jako mądra kobieta wykorzystywała miłość króla tylko do dobtych celów. Myślała o swoich dzieciach. Chciała im zapewnić dobry start w przyszłość. Autorka chociaż pisała o postaciach znanych mi z lekcji historii, to ubrała to w takie słowa, że czytałam z o niebo większą przyjemnością niż podręcznik w liceum.