Bracia Slater Alec L.A. Casey Książka
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 568 |
Format: | 135x205mm |
Rok wydania: | 2020 |
Szczegółowe informacje na temat książki Bracia Slater Alec
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
EAN: | 9788365740922 |
Autor: | L.A. Casey |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 568 |
Format: | 135x205mm |
Rok wydania: | 2020 |
Data premiery: | 2018-01-24 |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz-Kierus sp. k. Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 6 15-111 Białystok PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Bracia Slater Alec
Oceny i recenzje książki Bracia Slater Alec
"- Śmiej się lalusiu a podrapię tę twoją buźkę! - ostrzegłam. Alec podszedł do przodu, uśmiech rozciągnął jego usta.- Teraz bardzo mnie do ciebie ciągnie. Chcesz ze mną iść do domu, skoro jesteś już ubrana do łóżka?"Po tym, jak poznałam przygodę Nica oraz postanowiłam przeczytać historię Aleca. Na początku miałam do jego postaci mieszane odczucia. Z poprzedniej części serii o rodzeństwie Slater, Alec był wspomniany jedynie wzmiankowo. Głównie autorka przedstawiła jego zawód, który mnie nie przypadł do gustu. Nie zraziłam się tym aż nadto, tym samym pozwalając sobie na poznanie bliżej tego chłopaka. Uwierzcie mi, jest kogo podziwiać. Przede wszystkim Alec gości na kartach powieści jako mężczyzna o wielkim poczuciu humoru, dystansu do samego siebie. Autorka ucharakteryzowała go na casanowę, ale to czyni jego charakter jeszcze bardziej twardy. Niewątpliwie Alec, przypadł mi do gustu.Kolejny raz autorka popisała się świetnym pomysłem na fabułę książki. Do świata braci Slater wniosła świeżą postać, jaką jest Keela. To jej oczami dostrzegamy cały przebieg zdarzeń. Widzimy jej emocje oraz uczucia względem Aleca. Najlepszym jest to, że ja to kupuję! Od początku do końca byłam mocno wciągnięta w akcję. Ten tom ma ponad 500 stron, których ja nie odczułam. Czytanie poszło mi płynnie. Lektura niewątpliwie zaliczam do grona ulubionych."Żadnego pocałunku na pożegnanie? Kto teraz jest niegrzeczny? - zawołał za nami Alec, a Aideen rechotała. Mruknęłam. - Pieprz się! - krzyknęłam nie odwracając się. - Podaj czas i miejsce, kotek - zawołał Alec"W akcji podoba mi się jej tempo oraz energetyczni bohaterowie. Chyba dzięki tym dwóm rzeczom lekturę będę zawsze miło wspominać. Autorka świetnie miesza w akcji, stopniując wątki w sposób naturalny, nienatarczywy. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak w subtelny sposób stworzyła książkę z pogranicza erotyki, wplatając w nią nutkę pikanterii jaką jest kryminał. Otóż to! Kłopoty dla naszych bohaterów ponownie dają o sobie znać.Ciekawi? Ja osobiście właśnie wczytuje się w dopełnienie tej serii. Już niebawem bliżej o nim opowiem. Tymczasem zostawiam Was z powieścią Alec, która mam nadzieję, przypadnie szczerze waszym sercom. Jest to naprawdę zabawna historia. Gorąco polecam.
Alec, to jeden z braci Slater, których mieliście okazję poznać przy recenzji pierwszego tomu o Dominicu i jego dopełnieniu, czyli Bronagh. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam kontynuacje takich serii, lubię powracać do wydarzeń z życia lubianych bohaterów, a do takich zaliczam braci Slater. Nie jest to może literatura wybitnie ambitna, ale wciąga i mocno interesuje. Drugi tom, L.A. Casey kontynuuje zgodnie z zakończeniem poprzedniego, jednak teraz narratorem jest Keela, dziewczyna, która stara się pogodzić pracę i życie towarzyskie aby móc funkcjonować w miarę normalnie. Nie przyjmuje pomocy materialnej od matki, która ma zbyt wysokie wymagania względem córki, ani też od wujka, który jako jedyny z jej rodziny ma z nią normalne kontakty. Intryguje Was w jaki sposób jej historia łączy się z rodziną Slaterów? Cóż, po tytule łatwo się domyślić, jednak łącznikiem nie jest tylko Alec, facet, który zerwał ze swoją niechlubną przeszłością. Są oni również powiązani przeszłością, której ja osobiście się nie spodziewałam. Autorka sprytnie wplotła wątek kryminalny, który powrócił w drugim tomie. Poza tym nie brakuje tu miłości, która zaskoczyła bohaterów, dlatego, że ona nie chciała wiązać się z nikim po zakończonym bolesnym związku, natomiast jego główną zasadą w życiu jest nie zakochiwanie się. Jedno wesele, nielubianej kuzynki Keeli, zmieni ich życie diametralnie. To co się tam wydarzy, szokuje i mnie osobiście wzburzyło, dlatego też tak trudno mi było odkładać tę książkę. L.A. Casey nie zaskoczyła mnie oryginalnością fabuły, dlatego, że tom drugi był dość podobny do pierwszego, ale całokształt książki, jej odbiór przeze mnie był całkowicie pozytywny. Autorka zaspokoiła mój czytelniczy głód i chęć poznania dalszych losów braci Slater. Pokuszę się o stwierdzenie, że ta część wypada nawet lepiej, dlatego, że nie razi i denerwuje mnie zbytnia infantylność głównych bohaterów, co sprawia, że lektura tej książki jest bardzo przyjemna. Chyba coraz bardziej zakochuję się w tej serii i z niecierpliwością czekam na następne części!Jeśli jeszcze nie czytaliście przygód braci Slater, to szybko to nadróbcie. Nie zwlekajcie ani chwili dłużej, dlatego, że przed nami kolejne wspaniałe części!
Alec, to jeden z braci Slater, których mieliście okazję poznać przy recenzji pierwszego tomu o Dominicu i jego dopełnieniu, czyli Bronagh. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam kontynuacje takich serii, lubię powracać do wydarzeń z życia lubianych bohaterów, a do takich zaliczam braci Slater. Nie jest to może literatura wybitnie ambitna, ale wciąga i mocno interesuje. Drugi tom, L.A. Casey kontynuuje zgodnie z zakończeniem poprzedniego, jednak teraz narratorem jest Keela, dziewczyna, która stara się pogodzić pracę i życie towarzyskie aby móc funkcjonować w miarę normalnie. Nie przyjmuje pomocy materialnej od matki, która ma zbyt wysokie wymagania względem córki, ani też od wujka, który jako jedyny z jej rodziny ma z nią normalne kontakty. Intryguje Was w jaki sposób jej historia łączy się z rodziną Slaterów? Cóż, po tytule łatwo się domyślić, jednak łącznikiem nie jest tylko Alec, facet, który zerwał ze swoją niechlubną przeszłością. Są oni również powiązani przeszłością, której ja osobiście się nie spodziewałam. Autorka sprytnie wplotła wątek kryminalny, który powrócił w drugim tomie. Poza tym nie brakuje tu miłości, która zaskoczyła bohaterów, dlatego, że ona nie chciała wiązać się z nikim po zakończonym bolesnym związku, natomiast jego główną zasadą w życiu jest nie zakochiwanie się. Jedno wesele, nielubianej kuzynki Keeli, zmieni ich życie diametralnie. To co się tam wydarzy, szokuje i mnie osobiście wzburzyło, dlatego też tak trudno mi było odkładać tę książkę. L.A. Casey nie zaskoczyła mnie oryginalnością fabuły, dlatego, że tom drugi był dość podobny do pierwszego, ale całokształt książki, jej odbiór przeze mnie był całkowicie pozytywny. Autorka zaspokoiła mój czytelniczy głód i chęć poznania dalszych losów braci Slater. Pokuszę się o stwierdzenie, że ta część wypada nawet lepiej, dlatego, że nie razi i denerwuje mnie zbytnia infantylność głównych bohaterów, co sprawia, że lektura tej książki jest bardzo przyjemna. Chyba coraz bardziej zakochuję się w tej serii i z niecierpliwością czekam na następne części!Jeśli jeszcze nie czytaliście przygód braci Slater, to szybko to nadróbcie. Nie zwlekajcie ani chwili dłużej, dlatego, że przed nami kolejne wspaniałe części!
"- Śmiej się lalusiu a podrapię tę twoją buźkę! - ostrzegłam. Alec podszedł do przodu, uśmiech rozciągnął jego usta.- Teraz bardzo mnie do ciebie ciągnie. Chcesz ze mną iść do domu, skoro jesteś już ubrana do łóżka?"Po tym, jak poznałam przygodę Nica oraz postanowiłam przeczytać historię Aleca. Na początku miałam do jego postaci mieszane odczucia. Z poprzedniej części serii o rodzeństwie Slater, Alec był wspomniany jedynie wzmiankowo. Głównie autorka przedstawiła jego zawód, który mnie nie przypadł do gustu. Nie zraziłam się tym aż nadto, tym samym pozwalając sobie na poznanie bliżej tego chłopaka. Uwierzcie mi, jest kogo podziwiać. Przede wszystkim Alec gości na kartach powieści jako mężczyzna o wielkim poczuciu humoru, dystansu do samego siebie. Autorka ucharakteryzowała go na casanowę, ale to czyni jego charakter jeszcze bardziej twardy. Niewątpliwie Alec, przypadł mi do gustu.Kolejny raz autorka popisała się świetnym pomysłem na fabułę książki. Do świata braci Slater wniosła świeżą postać, jaką jest Keela. To jej oczami dostrzegamy cały przebieg zdarzeń. Widzimy jej emocje oraz uczucia względem Aleca. Najlepszym jest to, że ja to kupuję! Od początku do końca byłam mocno wciągnięta w akcję. Ten tom ma ponad 500 stron, których ja nie odczułam. Czytanie poszło mi płynnie. Lektura niewątpliwie zaliczam do grona ulubionych."Żadnego pocałunku na pożegnanie? Kto teraz jest niegrzeczny? - zawołał za nami Alec, a Aideen rechotała. Mruknęłam. - Pieprz się! - krzyknęłam nie odwracając się. - Podaj czas i miejsce, kotek - zawołał Alec"W akcji podoba mi się jej tempo oraz energetyczni bohaterowie. Chyba dzięki tym dwóm rzeczom lekturę będę zawsze miło wspominać. Autorka świetnie miesza w akcji, stopniując wątki w sposób naturalny, nienatarczywy. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak w subtelny sposób stworzyła książkę z pogranicza erotyki, wplatając w nią nutkę pikanterii jaką jest kryminał. Otóż to! Kłopoty dla naszych bohaterów ponownie dają o sobie znać.Ciekawi? Ja osobiście właśnie wczytuje się w dopełnienie tej serii. Już niebawem bliżej o nim opowiem. Tymczasem zostawiam Was z powieścią Alec, która mam nadzieję, przypadnie szczerze waszym sercom. Jest to naprawdę zabawna historia. Gorąco polecam.
Alec, to jeden z braci Slater, których mieliście okazję poznać przy recenzji pierwszego tomu o Dominicu i jego dopełnieniu, czyli Bronagh. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam kontynuacje takich serii, lubię powracać do wydarzeń z życia lubianych bohaterów, a do takich zaliczam braci Slater. Nie jest to może literatura wybitnie ambitna, ale wciąga i mocno interesuje. Drugi tom, L.A. Casey kontynuuje zgodnie z zakończeniem poprzedniego, jednak teraz narratorem jest Keela, dziewczyna, która stara się pogodzić pracę i życie towarzyskie aby móc funkcjonować w miarę normalnie. Nie przyjmuje pomocy materialnej od matki, która ma zbyt wysokie wymagania względem córki, ani też od wujka, który jako jedyny z jej rodziny ma z nią normalne kontakty. Intryguje Was w jaki sposób jej historia łączy się z rodziną Slaterów? Cóż, po tytule łatwo się domyślić, jednak łącznikiem nie jest tylko Alec, facet, który zerwał ze swoją niechlubną przeszłością. Są oni również powiązani przeszłością, której ja osobiście się nie spodziewałam. Autorka sprytnie wplotła wątek kryminalny, który powrócił w drugim tomie. Poza tym nie brakuje tu miłości, która zaskoczyła bohaterów, dlatego, że ona nie chciała wiązać się z nikim po zakończonym bolesnym związku, natomiast jego główną zasadą w życiu jest nie zakochiwanie się. Jedno wesele, nielubianej kuzynki Keeli, zmieni ich życie diametralnie. To co się tam wydarzy, szokuje i mnie osobiście wzburzyło, dlatego też tak trudno mi było odkładać tę książkę. L.A. Casey nie zaskoczyła mnie oryginalnością fabuły, dlatego, że tom drugi był dość podobny do pierwszego, ale całokształt książki, jej odbiór przeze mnie był całkowicie pozytywny. Autorka zaspokoiła mój czytelniczy głód i chęć poznania dalszych losów braci Slater. Pokuszę się o stwierdzenie, że ta część wypada nawet lepiej, dlatego, że nie razi i denerwuje mnie zbytnia infantylność głównych bohaterów, co sprawia, że lektura tej książki jest bardzo przyjemna. Chyba coraz bardziej zakochuję się w tej serii i z niecierpliwością czekam na następne części!Jeśli jeszcze nie czytaliście przygód braci Slater, to szybko to nadróbcie. Nie zwlekajcie ani chwili dłużej, dlatego, że przed nami kolejne wspaniałe części!
Alec, to jeden z braci Slater, których mieliście okazję poznać przy recenzji pierwszego tomu o Dominicu i jego dopełnieniu, czyli Bronagh. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam kontynuacje takich serii, lubię powracać do wydarzeń z życia lubianych bohaterów, a do takich zaliczam braci Slater. Nie jest to może literatura wybitnie ambitna, ale wciąga i mocno interesuje. Drugi tom, L.A. Casey kontynuuje zgodnie z zakończeniem poprzedniego, jednak teraz narratorem jest Keela, dziewczyna, która stara się pogodzić pracę i życie towarzyskie aby móc funkcjonować w miarę normalnie. Nie przyjmuje pomocy materialnej od matki, która ma zbyt wysokie wymagania względem córki, ani też od wujka, który jako jedyny z jej rodziny ma z nią normalne kontakty. Intryguje Was w jaki sposób jej historia łączy się z rodziną Slaterów? Cóż, po tytule łatwo się domyślić, jednak łącznikiem nie jest tylko Alec, facet, który zerwał ze swoją niechlubną przeszłością. Są oni również powiązani przeszłością, której ja osobiście się nie spodziewałam. Autorka sprytnie wplotła wątek kryminalny, który powrócił w drugim tomie. Poza tym nie brakuje tu miłości, która zaskoczyła bohaterów, dlatego, że ona nie chciała wiązać się z nikim po zakończonym bolesnym związku, natomiast jego główną zasadą w życiu jest nie zakochiwanie się. Jedno wesele, nielubianej kuzynki Keeli, zmieni ich życie diametralnie. To co się tam wydarzy, szokuje i mnie osobiście wzburzyło, dlatego też tak trudno mi było odkładać tę książkę. L.A. Casey nie zaskoczyła mnie oryginalnością fabuły, dlatego, że tom drugi był dość podobny do pierwszego, ale całokształt książki, jej odbiór przeze mnie był całkowicie pozytywny. Autorka zaspokoiła mój czytelniczy głód i chęć poznania dalszych losów braci Slater. Pokuszę się o stwierdzenie, że ta część wypada nawet lepiej, dlatego, że nie razi i denerwuje mnie zbytnia infantylność głównych bohaterów, co sprawia, że lektura tej książki jest bardzo przyjemna. Chyba coraz bardziej zakochuję się w tej serii i z niecierpliwością czekam na następne części!Jeśli jeszcze nie czytaliście przygód braci Slater, to szybko to nadróbcie. Nie zwlekajcie ani chwili dłużej, dlatego, że przed nami kolejne wspaniałe części!