Ballada o drobnym karciarzu Lawrence Osborne Książka
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 272 |
Rok wydania: | 2016 |
Szczegółowe informacje na temat książki Ballada o drobnym karciarzu
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
EAN: | 9788324036158 |
Autor: | Lawrence Osborne |
Tłumaczenie: | Anna Gralak |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 272 |
Rok wydania: | 2016 |
Data premiery: | 2016-04-04 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Ballada o drobnym karciarzu
Oceny i recenzje książki Ballada o drobnym karciarzu
Ceniony brytyjski pisarz, Lawrence Osborne, po raz kolejny zabiera swoich czytelników w egzotyczny świat. Tym razem poznajemy orientalny klimat miasta Makau - światowej stolicy hazardu. I to nie tylko pełne detali portrety tego miejsca i ludzi tworzą trwały pomost między czytelnikiem a Azją. To również zasługa niemal namacalnych posiłków, napojów, a także zapachów i dźwięków wydobywających się z kolejnych stron książki. Przewodnikiem po pełnych tandetnego przepychu kasynach jest uchodzący za gentlemana i lorda, hazardzista - Doyle.Mężczyzna w wyniku tajemniczych doświadczeń ze swojej przeszłości przenosi się z Wielkiej Brytanii do Azji. Fortuna, którą posiada, umożliwia mu życie w bajecznych luksusach i poświęcanie się wyłącznie ryzykownej grze w karty. Choć jego środki się kończą, on nie jest w stanie przestać balansować na skraju bankructwa. Przypadkowe wydarzenia splatają losy Doyle'a i chińskiej prostytutki. Ta znajomość naznacza ich dalsze historie. Rozpoczyna się fascynująca rozgrywka, której elementami są nałóg, szczęście i pech, azjatycki symbolizm i moralność.Powieść Osborne'a to przede wszystkim wnikliwe studium ludzkiej psychiki - w tym przypadku psychiki człowieka owładniętego hazardem. Doyle i jego znajomi udowadniają, że utrzymywanie się na granicy wygranej i upadku może trwać latami, w hazardowym świecie da się funkcjonować przy pomocy bezzwrotnych pożyczek udzielanych sobie przez graczy, a codzienność można budować na fundamencie adrenaliny. Każde wejście do kasyna i każda pozostawiona tam kwota są wewnętrznie usprawiedliwione i zracjonalizowane. Hazardzista odnajduje w sobie upodobanie do przegrywania i to staje się kolejnym argumentem w dyskusji z własnym sumieniem, świadczącym o tym, że problem nie istnieje. Zapętlające się problemy, których rozwiązaniem ma być ponowny zakład w kasynie, stają się nieznaczące w starciu z możliwością przetestowania swojej dobrej lub złej passy w kartach. Czy w takich warunkach da się odnaleźć miłość? I czy może ona przetrwać?„Ballada o drobnym karciarzu" to powieść wielowymiarowa, skonstruowana z wyważonych emocji i stonowanej atmosfery, choć absolutnie daleko jej do monotonii czy bezbarwności. Wartość książki tkwi w wysmakowaniu języka i środków przy zachowaniu wciągającej fabuły. Trzeba tego spróbować.
Biorąc do ręki tę książkę, możemy od razu domyślić się, o czymbędzie opowiadać czytelnikowi, zanim otworzy drzwi, za którymikryje się nieznany świat, napisany przez Lawrence'a Osborne'a.Bardzo prosta i nieskomplikowana okładka, taka jest właśnieteż opowieść, lecz okryta ciemnością, która chowa się wludzkiej naturze, u hazardzisty, pana lorda Doyle'a,eleganckiego i porządnego człowieka, upajającego się wwygodnym luksusie w chińskim mieście Makau.Autor debiutu "Przebaczenie" po raz kolejny pokazuje namrzeczywistość w świecie pełnym obłudy, okrucieństwa ichciwości, z którymi na co dzień ma do czynienia każdyczłowiek. Otwierając drzwi do Ballady o drobnym karciarzu, odrazu ujawnia nam się nasz bohater, będącym beztroskim i dumnymjak paw gościem w wielu kasynach, w których królują chińskieprzesądy. Lord Doyle, tak powszechnie nazywany, mimo ciągłegoupierania się, że wcale nim nie jest, to człowiek, który dawnotemu uciekł z kraju przed czymś, co mogło go pociągnąć doodpowiedzialności. Jego życie to jedna wielka monotonia, którakrąży wokół ciągłego wydawania pieniędzy na grze w bakaratazapijanym alkoholem, upojnych nocy w eleganckich hotelach iinnych przyjemności, o jakich może zamarzyć sobie tylko bogatyczłowiek. Przegrywanie, jak i wygrywanie daje mu ogromnąsatysfakcję, nawet jeśli istnieje ryzyko utraty wszystkiego,co posiadał. W jego życiu nie istnieje coś takiego, jakrozsądek, przeszłość, czy poczucie winy, nie ma także mowy ogranicach. Dla niego liczą się tylko pieniądze, dobre imię iświetna zabawa. Pewnego dnia, w tej codziennej rutynie, naglezjawia się przed nim pewna tajemnicza Call Girl, która jakojedyna odnajduje z nim wspólny język. Lord Doyle darzy jąpełnym zaufaniem, nie kryjąc przed nią żadnych tajemnic. Tospotkanie na zawsze odmieniło ich życie.Czytając tę książkę, możemy sobie uświadomić, że hazard jestczymś, od czego nie można się oderwać. Nałóg, który zmusza dopójścia do kasyna, aby zagrać w bakarata po parę rozdań,stawiając nieraz wszystkie pieniądze. Każda rundka dajeogromną satysfakcję, nawet jeśli zakończy się fiaskiem."Szczęście rzeczywiście przypomina coś, co biegnie, a potemtrochę się męczy, by w końcu paść z wyczerpania".Dobra passa, która jest potrzebna w grze w bakarata, też może szybko prysnąć jak bańka mydlana. Ale co to dla hazardzisty? Liczy się tu i teraz, nie ma miejsca na porażkę i gorycz, nowy dzień to nowe wyzwanie w świecie hazardu.Opowieść Lawrence'a Osborne'a czyta się bardzo dobrze. Nie mogło też w niej zabraknąć barwnych opisów, które sprawiają, że czytelnik czuje się, jakby stał koło głównego bohatera. Autor umiejętnie przedstawił postacie lorda Doyle'a i Call Girl. Zwięźle i na temat, bez uczucia niedosytu, taka jest właśnie ta książka.Ballada o drobnym karciarzu to opowieść, która zmusza do refleksji i pozostawia na długo w pamięci. Jeśli chcesz, czytelniku, poznać świat, jakim jest hazard, to musisz koniecznie sięgnąć po tę książkę. Polecam również każdemu, kto szuka czegoś niebanalnego od tego, co czytał ostatnio ;)
Gdy życie toczy się nocą, gdy o wartości człowieka świadczy grubość portfela bądź wypchane pieniędzmi torby Adidasa, gdy przegrana uszczęśliwia tak samo jak wygrana, gdy zajmuje się apartamenty na coraz wyższych piętrach, muszą za tym stać karty.Ballada o drobnym karciarzu Lawrence'a Osborne'a to opowieść o przypadku, szczęściu, uzależnieniu, pochopności i wierze w traf. To historia Lorda Doyle'a - hazardzisty, oszusta z bogatą przeszłością i z marnymi widokami na przyszłość, dla którego liczy się tylko gra i towarzyszące jej emocje. Nie istotna jest wygrana, lecz spływający po karku zimny pot i wstrzymywany oddech. Pewnego wieczoru Doyle spotyka w kasynie Dao Ming, młodą call girl, inną niż wszystkie. Czy ta znajomość to szansa na odkupienie win ich obojga?Lawrence Osborne stworzył płynną opowieść o uzależnieniu, sile i słabości człowieka, przeznaczeniu i przypadku. Nie daje odpowiedzi na wiele postawionych pytań. Co ma większy wpływ na nasz los - my sami czy traf? Czy w płynnej rzeczywistości pełnej migoczących świateł, gdzie zatarta jest granica między jawą a snem można mieć jakikolwiek trwały punkt odniesienia?Osborne'a wielu chętnie nazywa „współczesnym Dostojewskim", a jego powieści porównuje z dziełami Rosjanina. I choć ciężko jest mi się z tym zgodzić, nie można odmówić jego prozie dojmującego, wręcz przytłaczającego klimatu, a samemu pisarzowi umiejętności wciągnięcia czytelnika w świat, który wykreował. Ballada o drobnym karciarzu to powieść, która zadziwia.
Z ciekawością sięgnęłam po kolejne dzieło Osborne'a, bo po pierwsze to Osborne, a po drugie - intrygujące jest przywołanie ballady jako formy literackiej. Co prawda powieść o drobnym karciarzu czystą balladą nie jest, to rzeczywiście zdaje się być nią zainZ ciekawością sięgnęłam po kolejne dzieło Osborne'a, bo po pierwsze to Osborne, a po drugie - intrygujące jest przywołanie ballady jako formy literackiej. Co prawda powieść o drobnym karciarzu czystą balladą nie jest, to rzeczywiście zdaje się być nią zainspirowana. Nastrój i emocjonalne opisy nasuwają na myśl lirykę, fabuła wskazuje na epikę, natomiast dialogi - na dramat. Oprócz bohaterów z krwi i kości pojawia się postać fantastyczna, czyli duch rzekomo przynoszący szczęście głównemu bohaterowi. Lord Doyle jest wprawdzie Anglikiem, ale posługuje się nierzadko kantońską odmianą chińskiego. Kolejną cechą ballady obecną w utworze Osborne'a jest ludowość: obok gwaru Makau bohater spędza sielankowe chwile u boku Dao-Ming na chińskiej wsi. Robi wrażenie scenografia, w której porusza się bohater: odmalowany z dbałością o najmniejszy detal świat kasyn z ich mrokiem, reprodukcjami zachodnich dzieł sztuki, sztucznością dekoracji i uśmiechów obsługi. Wszystko to tworzy posępny nastrój, pełen grozy i tajemnicy. Balladowe jest też moralizatorstwo powieści: stawka w grze idzie o najwyższe wartości. Bohater, w którego myśli i uczucia czytelnik ma bezpośredni wgląd, nie stroni od wygłaszania złotych myśli. Wiele można znaleźć w tekście aforyzmów. Nie może być inaczej, skoro w tle rozgrywek karcianych toczy się gra o życie głównego bohatera, który tak naprawdę traci nie tyle pieniądze, ile dobre imię, kręgosłup moralny, resztki przyzwoitości.Stacza się po równi pochyłej i nie ratuje go nawet miłość (?) kobiety, która była jego ostatnią szansą na uczciwe życie.Ciekawy, bo przewrotny wydaje się sam tytuł powieści. „Drobny karciarz" sugeruje niewinne upodobanie do kart i grę o raczej niskie kwoty. Tymczasem bohater traci i zyskuje miliony, jego skłonności nie można także raczej nazwać niewinnymi.Jednym z głównych bohaterów, oprócz scenografii, wydają się być cyfry: szczęśliwa dziewiątka przynosi fortunę Doyle'owi, numer telefonu zapisany na ręce lorda przez Dao-Ming, wartości kart, nominały banknotów, itp.Konsekwentnie budowana przez autora jest też gra pozorów. Lord Doyle nie jest prawdziwym nazwiskiem bohatera, wystrój kasyn ma zadanie imitować świat Zachodu, relacje między ludźmi również oparte są na fałszu. Jedynie postać Dao-Ming wyłamuje się z tej zasady, ale jej naturalność nie znajduje przebicie w świecie wiecznej gry.Osborne to świetny rzemieślnik słowa. Książkę warto przeczytać, ale chyba ... jeden raz. pirowana.
Uzależnienie to bytowanie człowieka na granicy realności i pewnego złudzenia, złudzenia które popycha do rzeczy irracjonalnych i przepełnionych walką.
Powolna, trochę senna opowieść o człowieku pogrążonym w świecie chińskich kasyn, tandetnego luksusu, nieszczerych uprzejmości, niezdrowych emocji, przesądów...Książka zgłębiająca psychikę głównego bohatera, drążąca jego myśli, motywacje, emocje, przekonania, irracjonalne zachowania, które sam przed sobą próbuje tłumaczyć niby-racjonalnymi przesłankami...Na pozór niewiele się w tej historii dzieje - wędrówki od stołu do stołu, od kasyna do kasyna, od wygranej do przegranej, łatwe do przewidzenia tarapaty hazardzisty... a jednak ta wędrówka w głąb psychiki nałogowego gracza ma w sobie coś pociągająco fascynującego. Łatwo się zatracić w tym nieco nierzeczywistym, sennym, odrealnionym świecie.Jaką rolę może w nim odegrać przypadkiem spotkana kobieta, prostytutka? Jakie znaczenie dla hazardzisty może mieć doświadczenie autentycznego kontaktu z drugim człowiekiem? Czy istnieje sposób na wyrwanie go z transu kolejnych gier?
Lord Doyle to tajemniczy Anglik hazardzista o którym bardzo mało wiemy. Jest po prostu posiadaczem bliżej nieokreślonej fortuny. Poznajemy go jako mieszkańca hotelu w Makau. Każdy dzień, a raczej noc spędza przy stole do bakarata. Zakłada żółte giemzowe rękawiczki, rzuca na stół garść żetonów i .... Gra się toczy. W niej liczy się tylko szczęście, nie ma tu miejsca na nic innego. Bohater opowiada też, że lubi przegrywać. Jest uzależniony od emocji, które towarzyszą mu w kasynie. Nic nie jest ważniejsze o gry. Nawet gdy traci wszystkie pieniądze i nie tylko to. Mam wrażenie, że utracił też samego siebie i sens istnienia. Żyje, ale jakby go nie było. Wszystko staje się odrealnione, bez prawdopodobności.Pewnego razu poznaje call girl. Dao Ming hipnotyzuje lorda podobnie jak hazard. Jest trochę jak anioł stróż. Może bardziej jak rusałka, nie wiem. Jedno jest pewne: ratuje w najodpowiedniejszym momencie. Towarzyszy mu nawet gdy stracił w grze z Babcią wszystko. Nie miał nawet na kolacje czy zapłatę za pokój. Po przerwie w domku Dao Ming, bohater wraca do gry. Ma niezwykłe szczęście: 9 naturali z rzędu. Więcej nie zdradzę, bo i tak napisałam za dużo.Powieść jak sam tytuł to wskazuje stylizowana jest na balladę. Nastrój na pewno ma coś z tego gatunku. Jest tajemniczo, poetycko i nawet miejscami hipnotyzująco. Piękny język opisuje uzależnienie i sposób radzenia sobie z życie człowieka w jego sidłach. Znajdziemy tu kilka cytatów, które na długo pozostaną nam w pamięci np. Szczęście rzeczywiście przypomina coś, co biegnie, a potem trochę się męczy, by w końcu paść z wyczerpania.Poleca książkę wszystkim, którzy chcą przeczytać coś innego, coś tajemniczego i pięknego za razem. Taka jest ta książka i trudno ja opisać w jednym zdaniu. Długo tez nie mogłam przelać swoich odczuć na papier, ponieważ trudno jest pisać o emocjach...
Karty w moim życiu obecne są ozawsze. Podczas wakacyjnych wieczorów na działce rozgrywaliśmy kolejne partie remika, na wycieczce szkolnej nauczyłam się grać w makao, a podczas studenckich wyjazdów poznałam zasady pokera. Nigdy jednak nie obstawiałam, a co za tym idzie typowy hazard jest mi obcy. Kiedy więc w moje ręce wpadła „Ballada o drobnym karciarzu" Lawrence'a Osborne'a postanowiłam zagłębić się w świat luksusowych kasyn i wysokich stawek, tak różnych, od moich dotychczasowych doświadczeń z grami.
Lord Doyle to nałogowy uzależniony hazardzista. Żądza wygrania przesłania cały świat. Nagle spotkana przypadkowo kobieta odgrywa w jego życiu ważną rolę..
Lord Doyle to nałogowy uzależniony hazardzista. Żądza wygrania przesłania cały świat. Nagle spotkana przypadkowo kobieta odgrywa w jego życiu ważną rolę..