Ostatni turnus. Pocztówki z wczasów w PRL-u Marcin Wojdak Książka
Wydawnictwo: | Znak Koncept |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 304 |
Format: | 165x234 |
Rok wydania: | 2022 |
Książka Marcina Wojdaka "Ostatni turnus. Pocztówki z wczasów w PRL-u"
„Wczasy. Nie ma chyba piękniejszego słowa w języku polskim” Marcin Wojdak „Samo słowo jest już mocno niedzisiejsze. Wczasy nad Morzem Śródziemnym albo w Dubaju? Nie ma szans – za granicę jeździ się na urlop. Wczasów nie rezerwujesz przez internet ani nie lecisz na nie samolotem. Wczasy nie mogą byś all-inclusive ani last minute. (…) Na wczasy jedziesz w miejsca, które znasz od lat”. Marcin Wojdak to czuły przewodnik po świecie odchodzącym w zapomnienie. Dokumentuje najciekawsze przykłady architektury ośrodków wypoczynkowych z czasów PRL-u: urokliwe stołówki, archaiczne domki letniskowe bez łazienek, pensjonaty pachnące kurzem. Niektóre z tych miejsc nadal przyjmują gości, inne niszczeją nieatrakcyjne dla wielbicieli egipskich plaż. Krążąc z aparatem po Polsce, wysyła pocztówki z miejsc, które przypominają beztroskie „wczasy pod gruszą” i dzieli się refleksjami nad światem, który wraz z nadejściem nowoczesności, znika bezpowrotnie.
"Ostatni turnus. Pocztówki z wczasów w PRL-u" - nowość Marcina Wojdaka
Marcin Wojdak – fotograf i debiutujący pisarz, twórca profilu na Instragramie Cosmoderna o architekturze powojennego modernizmu, na którym publikuje krótkie opowiadania inspirowane zdjęciami ostatnich materialnych pozostałości po minionej epoce. Od wielu lat podróżuje po Polsce i byłych krajach ZSRR, poszukując miejsc zanurzonych w socjalistycznej formalinie. Wielki fan krajoznawstwa i zarazem zagorzały przeciwnik pisania o sobie w trzeciej osobie, dlatego kończy na tym zdaniu i zaprasza do lektury treści między okładkami. „Nie ma to jak ośrodek wypoczynkowy po sezonie. Ściany opowiadają tu historie przesiąknięte aromatem mokrej dykty, a gdy się dobrze wsłuchać, można poznać niejedną opowieść z mchu i paproci. Prawdziwe czy nie – to już mniej istotne. Już nie ma dzikich plaż, są za to bardzo dobre zdjęcia”. Olga Drenda „Chcesz? Nauczę cię o smutku, bo smutek to nie taka prosta rzecz” – zaczyna Marcin Wojdak jedno ze swoich opowiadań. To właśnie cały on. Niby daje nam książkę fotograficzną o dawnych wczasach, a tak naprawdę – błyskotliwe teksty o współczesności, dla których zdjęcia wydają się tylko pretekstem. Wydają się, bo w istocie są osobną pasjonującą opowieścią. Dobrze je widzieć poza Instagramem”. Aleksandra Boćkowska
Szczegółowe informacje na temat książki Ostatni turnus. Pocztówki z wczasów w PRL-u
Wydawnictwo: | Znak Koncept |
EAN: | 9788324084814 |
Autor: | Marcin Wojdak |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 304 |
Format: | 165x234 |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 2022-06-01 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Ostatni turnus. Pocztówki z wczasów w PRL-u
Inne książki Marcin Wojdak
Inne książki z kategorii Reportaż
Oceny i recenzje książki Ostatni turnus. Pocztówki z wczasów w PRL-u
Rewelacyjna książka o wspaniałych ilustracjach. Można na chwilę przenieść się w czasy PRL.
Wyjątkowa książka dla osób z poczuciem humoru oraz lubiących intrygujące rzeczy. Każdy wpis można traktować jako mini scenariusz odcinków serialu o ośrodkach wypoczynkowych pamiętających czasy PRLu. Wiele razy można lekko zaśmiać się pod nosem, czytając niebanalne dialogi i zastanawiać się, czy faktycznie miały one miejsce w prawdziwym życiu. Można również zaskoczyć się puentą rozdziału lub bardzo zdziwić nagłą, trywialną sceną, żeby po chwili przeczytać akapit, który daje wiele do myślenia na jakiś poważniejszy temat. A najlepsze jest to, że z tego całego misz-maszu doświadczeń można wyciągnąć ogrom wiedzy o architekturze z tamtych lat, a nawet odgrzebać wspomnienia z wczasów, na które jeździło się kiedyś co lato. Na koniec każdego akapitu można podziwiać niesamowicie klimatyczne i dobre zdjęcia autora, co jest tą wisienką na torcie, której potrzebuje każde dzieło.
Wyjątkowa książka dla osób z poczuciem humoru oraz lubiących intrygujące rzeczy. Każdy wpis można traktować jako mini scenariusz odcinków serialu o ośrodkach wypoczynkowych pamiętających czasy PRLu. Wiele razy można lekko zaśmiać się pod nosem, czytając niebanalne dialogi i zastanawiać się, czy faktycznie miały one miejsce w prawdziwym życiu. Można również zaskoczyć się puentą rozdziału lub bardzo zdziwić nagłą, trywialną sceną, żeby po chwili przeczytać akapit, który daje wiele do myślenia na jakiś poważniejszy temat. A najlepsze jest to, że z tego całego misz-maszu doświadczeń można wyciągnąć ogrom wiedzy o architekturze z tamtych lat, a nawet odgrzebać wspomnienia z wczasów, na które jeździło się kiedyś co lato. Na koniec każdego akapitu można podziwiać niesamowicie klimatyczne i dobre zdjęcia autora, co jest tą wisienką na torcie, której potrzebuje każde dzieło.
Rewelacyjna książka o wspaniałych ilustracjach. Można na chwilę przenieść się w czasy PRL.