Uwaga! Konrada Grześlak podaje przepis na najlepszą lekturę!
50% mrocznych tajemnic z warszawskich przedmieść,
25% ostrej obyczajówki,
10% dragów i osiedlowej dilerki,
10% wewnętrznych roztrząsań
i 5% niecodziennego romansu z przeszłości
Do tego szczypta fascynacji Władcą pierścieni i mamy „Miasto iluzji. Pistolety” gotowe!
Warszawa, październik 2017 roku. Do Marcina Bielawskiego - młodego urzędnika ministerstwa kultury zgłasza się starszy aktor, Jan Adler. Mężczyzna jest w posiadaniu niedokończonego scenariusza, który przed laty Marcin napisał wraz ze swoim kolegom z liceum Arturem Sosnowskim. Problem tkwi w tym, że Artur nie żyje, został zamordowany przed ośmioma laty, podczas wakacji na Mazurach, a scenariusz stanowiły zapiski z jego życia.
Teraz w rozwiązaniu zagadki tajemniczej śmierci przyjaciela Marcinowi pomaga Andrzej Ruleski - dziennikarz pewnego tabloidu. W pewnym momencie ich prywatnego śledztwa mężczyżni wpadają na trop nieznanej dziewczyny. Zaczyna się robić coraz niebezpieczniej, na jaw wychodzą
brudne sekrety podmiejskich domów, przepełnionych pozorami i kłamstwem.
W sprawie na każdym kroku pojawia się egzemplarz Władcy Pierścieni i medalion z wizerunkiem osmalonych przez ogień róż i lekko stopione na lufach pistolety. Czu będą przydatne w wyjaśnieniu śmierci Artura?
„To dobrze opowiedziana historia. Zaczyna się niewinnie, jak spływ kajakowy, ale już po chwili słyszysz huk wodospadu. Brawo, Grześlak!” Robert Małecki
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem