Grzegorzewska — najgorętsze nazwisko polskiego kryminału
Intelektualista o patologicznej przeszłości i kobieta, która wolałaby zapomnieć o tym, co kiedyś się wydarzyło. Nowy „władca” osiedla oraz seryjny morderca, który postąpił o krok za daleko. Wszyscy uwikłani w śledztwo, które szybko staje się polowaniem, prowadzącym do najbardziej ponurych części miasta i najmroczniejszych zakamarków ludzkiej psychiki.
Kiedy Profesor powraca w rodzinne strony, nie zamierza ponownie wchodzić do bandyckiego półświatka, z którego wyrwał się dwa lata wcześniej. Przekroczona trzydziestka, nowe lokum, trochę kasy i odzyskany samochód wydają się dobrym punktem wyjścia, by zacząć od początku. Miasto również jest dużo spokojniejsze niż przed jego ucieczką, kiedy na czele osiedla stał sadystyczny Król. Atmosfery nie jest w stanie zmącić nawet pojawienie się trzynastoletniej prostytutki, która — nie wiadomo kiedy — wprowadziła się do jego mieszkania oraz coraz liczniej docierające informacje o brutalnie zarzynanych ofiarach seryjnego mordercy. Gdy jednak znika Sophie — żona Opiekuna, nowego administratora osiedla — bandycka przeszłość Profesora szybko daje o sobie znać. Podobnie jak widmo byłej kochanki, z którą łączą go także więzy rodzinne… Wspólnie rozpoczynają poszukiwania, od których zależy również ich życie.
Betonowy pałac to najodważniejsza powieść w dorobku laureatki Nagrody Wielkiego Kalibru, łącząca w sobie elementy kryminału, powieści detektywistycznej i thrillera psychologicznego. Książka, w której świetnie skonstruowana fabuła, konsekwentnie zawiązana intryga i głęboka psychologizacja postaci łączą się z brutalnością świata oraz językiem ostrym jak maczeta. Grzegorzewska — od dziś najgorętsze nazwisko polskiego kryminału.
Gaja Grzegorzewska (ur. 1980) — laureatka Nagrody Wielkiego Kalibru. Grasuje głównie w Krakowie. Na zabijaniu zna się jak mało kto, co regularnie udowadnia jako felietonistka i recenzentka Portalu Kryminalnego. Betonowym pałacem — swoją najodważniejszą powieścią — udowodnia, że języka potrafi używać w bardzo niegrzeczny sposób.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem