Rozstaje zmierzchu Robert Jordan Książka
Wydawnictwo: | Zysk i S-ka |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda z obwolutą |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 848 |
Format: | 14.5x21.5cm |
Rok wydania: | 2023 |
Szczegółowe informacje na temat książki Rozstaje zmierzchu
Wydawnictwo: | Zysk i S-ka |
EAN: | 9788382029185 |
Autor: | Robert Jordan |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda z obwolutą |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 848 |
Format: | 14.5x21.5cm |
Rok wydania: | 2023 |
Data premiery: | 2023-05-29 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Zysk i S-ka Wydawnictwo S.J Wielka 10 61-774 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Rozstaje zmierzchu
Inne książki Robert Jordan
Inne książki z kategorii Fantastyka
Oceny i recenzje książki Rozstaje zmierzchu
O jeju, jeju, ile się tu działo, to głowa mała! Przyznaję, że nie potrafiłam nadążyć za początkiem książki, gdyż jeden bohater przewijał się za drugim i nie mogłam ich spamiętać. Nie byłam pewna kto tu zamierza walczyć i dlaczego tak długo z tą walką zwlekali. Może tak nie powinno być, ale bardziej wczytywałam się we wszelkiego rodzaju opisy miejsc, czy zachowania postaci, gdyż tak pięknie i dokładnie było to opisane. Nerwowe ruchy pewnej postaci doprowadziły mnie do śmiechu, tak jak i uspokajanie.,, Dotknięcie pieprzyka poprawiało mu zresztą humor. ",, Ituralde spiął palce za plecami, próbując się powstrzymać przed dotknięciem rubinu w lewym uchu. Gest ten był bowiem powszechnie znany jako objaw jego zdenerwowania. ",, Rajabi zaś-mężczyzna o charakterystycznej grubej, krótkiej szyi-wyglądał na wręcz ogłuszonego."Tych sytuacji jest naprawdę ogrom, gdzie w komiczny sposób autor przedstawiał prawie każdą ważną dla wydarzeń postać. Właśnie te rzeczy sprawiały, że czytałam ją z zachwytem i uśmiechem. Wiem, że powinnam przeżywać ich walkę, a wcześniej plany w jaki sposób kogo zaatakować, od której strony, kto im pomoże i tak dalej, ale reszta wydarzeń jakoś schowała mi się w tle. Dziwne to, bo choć czytałam wcześniejsze książki z tej serii, to żadne z nich nie wydawały mi się tak pełne zabawnych porównań czy opisów. To był dla mnie taki moment, gdzie wchodzi kobieta cała w tatuażach, ma kolorowe włosy, kota w torebce i misia na smyczy. Nie ważne, że przyszła mi oznajmić, iż zamierza mnie zaatakować, bo to jak wyglądała totalnie przyćmiło mi treść. Ale to było naprawdę miłą odmianą i trwało do samego końca książki:-)W skrócie wam powiem, że postacie szykują się do walki, której nie wiedzą z kim stoczą, gdyż zależy to od tego, kto pierwszy ich zaatakuje. Ktoś inny będzie walczył o tron ze staraniem jak najszybszego obalenia przeciwnika. Komuś wędrówka z damą nie przypadnie do gustu i warto poznać jego myśli, gdyż pełen obaw naprawdę mnie rozbawił, a jeszcze ktoś inny będzie chciał coś zniszczyć, ale w taki sposób, by tego nie uszkodzić. I wszędzie obecne będzie napięcie z opisami, które co jakiś czas będą je rozładowywać. Jednak, trzeba się uzbroić w cierpliwość, gdyż czasami bohaterzy dużo gdybają i planują, jakby wiedzieli co chcą zrobić, ale nie mieli pewności jak. Jest to już dziesiąty tom serii Koła Czasu i każdy z nich pozostawia po sobie inne emocje. Tylko fakt, by chronić swoich za wszelką cenę pozostaje bez zmian:-)
O jeju, jeju, ile się tu działo, to głowa mała! Przyznaję, że nie potrafiłam nadążyć za początkiem książki, gdyż jeden bohater przewijał się za drugim i nie mogłam ich spamiętać. Nie byłam pewna kto tu zamierza walczyć i dlaczego tak długo z tą walką zwlekali. Może tak nie powinno być, ale bardziej wczytywałam się we wszelkiego rodzaju opisy miejsc, czy zachowania postaci, gdyż tak pięknie i dokładnie było to opisane. Nerwowe ruchy pewnej postaci doprowadziły mnie do śmiechu, tak jak i uspokajanie.,, Dotknięcie pieprzyka poprawiało mu zresztą humor. ",, Ituralde spiął palce za plecami, próbując się powstrzymać przed dotknięciem rubinu w lewym uchu. Gest ten był bowiem powszechnie znany jako objaw jego zdenerwowania. ",, Rajabi zaś-mężczyzna o charakterystycznej grubej, krótkiej szyi-wyglądał na wręcz ogłuszonego."Tych sytuacji jest naprawdę ogrom, gdzie w komiczny sposób autor przedstawiał prawie każdą ważną dla wydarzeń postać. Właśnie te rzeczy sprawiały, że czytałam ją z zachwytem i uśmiechem. Wiem, że powinnam przeżywać ich walkę, a wcześniej plany w jaki sposób kogo zaatakować, od której strony, kto im pomoże i tak dalej, ale reszta wydarzeń jakoś schowała mi się w tle. Dziwne to, bo choć czytałam wcześniejsze książki z tej serii, to żadne z nich nie wydawały mi się tak pełne zabawnych porównań czy opisów. To był dla mnie taki moment, gdzie wchodzi kobieta cała w tatuażach, ma kolorowe włosy, kota w torebce i misia na smyczy. Nie ważne, że przyszła mi oznajmić, iż zamierza mnie zaatakować, bo to jak wyglądała totalnie przyćmiło mi treść. Ale to było naprawdę miłą odmianą i trwało do samego końca książki:-)W skrócie wam powiem, że postacie szykują się do walki, której nie wiedzą z kim stoczą, gdyż zależy to od tego, kto pierwszy ich zaatakuje. Ktoś inny będzie walczył o tron ze staraniem jak najszybszego obalenia przeciwnika. Komuś wędrówka z damą nie przypadnie do gustu i warto poznać jego myśli, gdyż pełen obaw naprawdę mnie rozbawił, a jeszcze ktoś inny będzie chciał coś zniszczyć, ale w taki sposób, by tego nie uszkodzić. I wszędzie obecne będzie napięcie z opisami, które co jakiś czas będą je rozładowywać. Jednak, trzeba się uzbroić w cierpliwość, gdyż czasami bohaterzy dużo gdybają i planują, jakby wiedzieli co chcą zrobić, ale nie mieli pewności jak. Jest to już dziesiąty tom serii Koła Czasu i każdy z nich pozostawia po sobie inne emocje. Tylko fakt, by chronić swoich za wszelką cenę pozostaje bez zmian:-)