Pół świata cudów Książka
Wydawnictwo: | Sonia Draga |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 344 |
Rok wydania: | 2024 |
Miłość jest niepojęta, to forma szaleństwa.
Wspaniała powieść o dojrzewaniu i o pięknej relacji dziewczynki z mężczyzną, która ukazuje, że aby poczuć, że istniejemy, musi nas dostrzec drugi człowiek.
Jest 1982 rok, mija kilka lat od wprowadzenia ustawy o zamknięciu szpitali psychiatrycznych. W jednym z tych, które wciąż działają, żyje Ełba – dziewczynka, której imię jest włoską nazwą Łaby, wielkiej rzeki na Północy. Kiedyś żyły w placówce razem z matką i nazywały to miejsce półświatem. Kobieta zniknęła, a dziewczynce pozostało jedynie dalej dorastać, pisać Dziennik umysłowych niedyspozycji i opowiadać nowym pacjentom oddziału o personelu szpitala, czyli o całym swoim świecie – jedynym, jaki zna. Młody lekarz, Fausto Cudo, z własnym bagażem doświadczeń, postanawia zabrać Ełbę do własnego domu. Żyje z nią jak z własną córką, ponownie wchodząc w rolę ojca. Dzięki niej poznaje, czym są ciężar i siła rodzicielstwa. Czy ich życie będzie wyglądało tak, jak sobie wyobrażał?
Intensywna i oryginalna proza Violi Ardone opowiada o miłości drugiego człowieka, która nigdy nie zależy tylko i wyłącznie od nas samych.
Szczegółowe informacje na temat książki Pół świata cudów
Wydawnictwo: | Sonia Draga |
EAN: | 9788382307894 |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 344 |
Rok wydania: | 2024 |
Data premiery: | 2024-10-16 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Sonia Draga Sp. z o.o ul. Fitelberga 1 40-588 Katowice PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Pół świata cudów
Inne książki z kategorii Proza
Oceny i recenzje książki Pół świata cudów
Są opowieści, które urzekają. Kradną serce i duszę. Bawią i poruszają. Taką właśnie historię w swoim pięknym, subtelnym i błyskotliwym stylu kreśli włoska autorka Viola Ardone w powieści „Pół świata cudów".Oczami Elby, dziewczynki, która urodziła się i wychowała w zakładzie psychiatrycznym ukazuje realia XX-wiecznego systemu skazującego kobiety na zamknięcie za wyłamywanie się z ówczesnych norm społecznych, ekscentryzm, lub po prostu znudzenie się wpływowemu małżonkowi. Aż trudno uwierzyć, że tak łatwo było pozbawić kogoś wolności przypinając mu łatkę „wariata", a metody „leczenia" urągające godności i niszczące zdrowie były stosowane jeszcze pod koniec ubiegłego wieku.Opowieść Elby o absurdach życia w szpitalu jest szalenie barwna, pełna lekkości i pozwala czytelnikowi odkryć nie tylko zaskakujący humor bohaterki, ale i bolesne fragmenty jej życia. Dla niej to codzienność. Ona nie widzi odczłowieczenia, brutalności i wyrządzanej krzywdy, wręcz przeciwnie, ten „półświat", jak nazywały go z matką, jest jej bezpieczną przystanią, miejscem ukojenia i jedyną rodziną. Wszystko się zmienia, gdy w szpitalu rozpoczyna pracę młody irytujący lekarz Fausto Cudo, reformator odstępujący od przestarzałych, bezdusznych metod leczenia. Zdejmuje pacjentkom pasy, odstawia elektrowstrząsy i odświeża ich codzienność, a w końcu wypuszcza na wolność. Odmienia również życie Elby, którą traktuje jak córkę.Autorka w umiejętny sposób balansuje między humorem a tragedią, między śmiechem i wzruszeniem, prowadząc czytelnika od przepełnionych zabawą momentów, jak mecz „Frajer Monachium" kontra „Czerstwi Londyn", do chwil głębokiego smutku. Zderza to, co zamknięte, z tym, co na zewnątrz, człowieka z systemem, w końcu młodość ze starością i przeszłość z teraźniejszością.Książka płynnie przechodzi w drugą część, która zmienia tonację i narrację. Opowieść z perspektywy „doktorka" z roku 2019 to melancholijna refleksja nad starością, przemijaniem i nieuniknionymi popełnionymi w życiu błędami. To historia samotnego człowieka, który próbuje żyć z poczuciem winy i niespełnionymi marzeniami, wciąż wspominając Elbę.Przeczytałam tę powieść w jeden wieczór, bo nie mogłam porzucić Elby, zanim nie poznam jej historii. Trzymała mnie przy sobie swoją magią, wyjątkowym podejściem do życia, swoją miłością, bólem i lojalnością. I pożegnałam się z nią, gdy już wszyscy w domu spali, roniąc łzy wzruszenia i uśmiechając się jednocześnie. To właśnie taka niosąca śmiech i łzy historia, która rozkwitła w moim sercu pełną gamą emocji, bo "Czasami może nam się wydawać, że coś, co kochamy znikło. A tymczasem to rozkwita."