Co połączyło parę narzeczonych, dość nietypowo próbujących zażegnać kryzys w związku, bogatego biznesmena w średnim wieku, policjanta głęboko rozczarowanego swoim życiem zawodowym i dwójkę złodziei-pechowców, z których jeden marzy o pracy w zoo? Przypadek? Nie sądzę.
Na skutek przedziwnego zbiegu okoliczności (czy na pewno?) cała szóstka trafia na ten sam szpitalny oddział, ale tu ich kłopoty dopiero się zaczynają. Huragan nieprzewidzianych wydarzeń przetacza się przez szpital, pochłaniając wszystkich wraz z bezgranicznie zdumionym szpitalnym personelem. Na dodatek ktoś gdzieś ukrył skradzione diamenty, stawka w grze jest więc naprawdę wysoka. I gdy wydaje się, że już nic nie może bardziej skomplikować sytuacji, na scenę wkracza ośmioletni Tadzio.
To był plan doskonały. Co mogło pójść nie tak? Gdy dzieje się coś szalonego, to musi chodzić o Wrocław.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem