Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Kamila Zając
12/08/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Ten dom miał być azylem , a okazał się pułapką bez wyjścia. Miał scementować nasz związek tymczasem moje życie wywróciło się do góry nogami.Amanda i Vincent wydają się idealnie do siebie pasować , a ich codzienność przypomina bajkę.Pewnego dnia mężczyzna trafia na intrygującą ofertę wynajmu willi w Szklarskiej Porębie.Zafascynowany biznesmen za wszelką cenę namawia partnerkę do przeprowadzki z Warszawy, argumentując, że wspólne gniazdko umocni ich relację. Wreszcie kobieta ulega jego namowom. Wszystko układa się po myśli zakochanych, aż do dnia w którym jedna z sąsiadek, Kamila wyjawia Amandzie mrożącą krew w żyłach historię poprzednich lokatorów domu Lorentów- Renaty i Sławka.Zaniepokojona Pruścicka dzieli się opowieścią z partnerem , jednak ten nie do końca daje się przekonać, lecz późniejsze wydarzenia sprawiają ,że sam zaczyna się bać.Do tego wszystkiego była lokatorka ekskluzywnego lokum niespodziewanie ponownie się tam pojawia, zaś jej opowieść różni się od tej przedstawionej przez koleżankę.Jaka jest prawda i jakie tajemnice ujrzą światło dzienne?Po powieści Marcela sięgam niemal w ciemno i choć znam już jego pióro zawsze jestem zaskoczona po lekturze.Tym razem też tak było.Dom do wynajęcia pisany jest z dwóch perspektyw czasowych .Pierwsza skupia się na teraźniejszości, druga odsłania przeszłość głównej bohaterki.Szczerze mówiąc nie polubiłam Amandy , wiele przeszła i autor świetnie wczuł się w psychikę zarówno ofiary jak i oprawcy , ale w samej dziewczynie było coś irytującego. Z kolei Vincenta trudno jednoznacznie ocenić.Bardzo szybko wciągnęła mnie fabuła książki, która nie pozwalała się nudzić i trzymała w napięciu.Zakończenie pozostawiło mnie dosłownie z otwartą buzią i kompletnie zaskoczyło, zwłaszcza jeśli chodzi o narratora.Polecam ,wypatrując kolejnej odsłony Liceum Freuda.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Ten dom miał być azylem , a okazał się pułapką bez wyjścia. Miał scementować nasz związek tymczasem moje życie wywróciło się do góry nogami.Amanda i Vincent wydają się idealnie do siebie pasować , a ich codzienność przypomina bajkę.Pewnego dnia mężczyzna trafia na intrygującą ofertę wynajmu willi w Szklarskiej Porębie.Zafascynowany biznesmen za wszelką cenę namawia partnerkę do przeprowadzki z Warszawy, argumentując, że wspólne gniazdko umocni ich relację. Wreszcie kobieta ulega jego namowom. Wszystko układa się po myśli zakochanych, aż do dnia w którym jedna z sąsiadek, Kamila wyjawia Amandzie mrożącą krew w żyłach historię poprzednich lokatorów domu Lorentów- Renaty i Sławka.Zaniepokojona Pruścicka dzieli się opowieścią z partnerem , jednak ten nie do końca daje się przekonać, lecz późniejsze wydarzenia sprawiają ,że sam zaczyna się bać.Do tego wszystkiego była lokatorka ekskluzywnego lokum niespodziewanie ponownie się tam pojawia, zaś jej opowieść różni się od tej przedstawionej przez koleżankę.Jaka jest prawda i jakie tajemnice ujrzą światło dzienne?Po powieści Marcela sięgam niemal w ciemno i choć znam już jego pióro zawsze jestem zaskoczona po lekturze.Tym razem też tak było.Dom do wynajęcia pisany jest z dwóch perspektyw czasowych .Pierwsza skupia się na teraźniejszości, druga odsłania przeszłość głównej bohaterki.Szczerze mówiąc nie polubiłam Amandy , wiele przeszła i autor świetnie wczuł się w psychikę zarówno ofiary jak i oprawcy , ale w samej dziewczynie było coś irytującego. Z kolei Vincenta trudno jednoznacznie ocenić.Bardzo szybko wciągnęła mnie fabuła książki, która nie pozwalała się nudzić i trzymała w napięciu.Zakończenie pozostawiło mnie dosłownie z otwartą buzią i kompletnie zaskoczyło, zwłaszcza jeśli chodzi o narratora.Polecam ,wypatrując kolejnej odsłony Liceum Freuda.