Kobieta, która szuka szczęścia. Tajemnica, która doprowadza ją do poznania siebie. Trudne relacje, które uczą stawiania granic. Ilona Gołębiewska, nazywana przez czytelników „prawdziwą mistrzynią emocji”, wraca z kolejną historią ze Starego Młyna. Jej bohaterka pokazuje, że życie jest podróżą – czasem trzeba się zgubić, by odnaleźć własną drogę. Marysia Złotowska ma trzydzieści siedem lat i każdy aspekt życia pod kontrolą. Z pozoru odnosi same sukcesy: praca w międzynarodowej korporacji, wyznaczona ścieżka kariery i przystojny mężczyzna u boku. Sielankę kończy konflikt z prezesem firmy, który skutkuje zesłaniem jej do Lublina. Marysia wraca w rodzinne strony, do Młynarzówki, nieopodal Kazimierza Dolnego. Zderzenie z rzeczywistością jest brutalne. Marysia nie radzi sobie w pracy, tęskni za Davidem, ma kłopoty ze zdrowiem. Mimo to odnawia kontakt z ciocią Matyldą i zmusza ją do konfrontacji z siostrą Martą, z którą ta ma konflikt od lat. Dzięki niej poznaje też tajemniczego Jakuba. A pomiędzy wspomnieniami z dzieciństwa i zapachem chleba odkrywa, że prawdziwa siła nie tkwi w perfekcji, lecz w autentyczności. Czy Marysia zechce zawalczyć o siebie? Przejmująca powieść o tym, że dom to nie adres, ale miejsce, gdzie wreszcie każdy może być sobą - ze wszystkim, co niewygodne, kruche i prawdziwe.
Dziękujemy @ilona_golebiewska oraz @wydawnictwomuza za możliwość recenzji drugiej części serii Siostry ze starego Młyna, Tajemnica.❤️❤️❤️ Wracamy do Młynarzówki, do Starego Młyna, do miejsca gdzie czas się zatrzymał. Marysia, druga z czterech sióstr Złotowskich, przeprowadza się do Lublina, żeby ratować firmę, w której pracuje. Tęskni za swoim ukochanym, jednak tęsknotę częściowo koi możliwość odwiedzin rodzinnych stron. "Dlatego kiedy wracała do Starego Młyna, miała wrażenie, jakby przenosiła się do innego wymiaru, gdzie dni płynęły inaczej, wolniej, lepiej." Gdy podupada na zdrowiu, rodzina jest dla niej wsparciem, ostoją i pocieszeniem. Przez nawał pracy, kobieta zapomniała czym jest radość z życia. Czasami wystarczy małe "przemeblowanie" swojego życia, a wszystko wraca na właściwe tory, a życie zyskuje kolory. Tajemnica to sentymentalna opowieść. Autorka bardzo pięknie ukazuje role rodziny, która w trudnych chwilach dodaje nam energii, wysłucha nas oraz pomoże znaleźć właściwą drogę. ❤️ Tak jak w pierwszej części, książkę zdobi okładka z kobietą patrząca w dal. Każdy rozdział jest pięknie zdobiony, rozpoczyna go krótka sentencja oraz ciekawostka. ❤️ Tajemnica, jest to powieść, która zmusza czytelnika do refleksji. Pozwala zatrzymać się i zadać sobie pytanie, Czy jestem zadowolony ze swojego życia?❤️
Katarzyna28/11/2025
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Miejsce i ludzie, jedno i drudzy tworzą coś, co daje wsparcie w trudnych chwilach i radość na co dzień lub stanowi obciążenie, jakie kładzie się cieniem na człowieku. Dom, to punkt na mapie i ci, którzy zbudowali w nim coś więcej niż tylko mury, a prawdziwą życiową przystań, zbudowaną z uczuć, rąk wyciągniętych z pomocą, słów otuchy, ale i mówiących szczerą prawdę, nie zawsze wygodną i czasem też tajemnic… Plan na najbliższą przyszłość, zresztą na tę dalszą również, nie obejmował przeprowadzki, nawet czasowej, do Lublina. To, że Marysia Złotowska pochodzi z okolic tego miasta nie oznacza, że opuszczenie, stolicy przychodzi jej łatwo. To ma być tymczasowe rozwiązanie, konflikt z prezesem rzadko komu służy i właśnie służbowe „zesłanie” jest efektem zawodowych niesnasków. Plusem powrotu w rodzinne strony jest bliskość Starego Młyna, sióstr oraz ciotki i wujka. Jednak czy to wynagrodzi tęsknotę za ukochanym, warszawskim miejscem pracy i samą metropolią? No cóż nie do końca, bo pracy jest naprawdę dużo lub jeszcze więcej, rozłąka jest naprawdę trudna do zniesienia. Jednak pozostaje Młynarzówka z jej ciepłem, rodziną i schronieniem, gdy ma się wszystko dosyć. Przypadkiem lub też zrządzeniem losu Marysia spotyka jeszcze jedną ciotkę. Matylda od lat jest skonfliktowana z resztą rodziny, czy jest szansa by starsze pokolenie zaczęło z sobą rozmawiać? Pozostaje jeszcze związek na odległość i Jakub, mężczyzna, który jest wprost chodzącą tajemnicą, a i innych sekretów nie brakuje wokoło. Ale zawsze jest Stary Młyn, jaki dla sióstr Złotowskich jest domem, którzy przygarnął je kiedy straciły prawie wszystko… Niekiedy trzeba zrobić krok w tył, chociaż to bolesne i trochę zmienić punkt widzenia, lecz czy Marysia jest na to gotowa? Dom. Miejsce gdzie wraca się w dobrych i złych chwilach. Marzenia, jakie stały się rzeczywistością. A co gdy to drugie chwieje się w posadach? Jak odnaleźć siebie w nowych warunkach? Cykl Siostry ze Starego Młyna niesie z sobą dużą dawkę emocjonalnych rozterek, a druga część zatytułowana „Tajemnica” do już ujawnionych sekretów dodaje nowe. Jedne z nich mają korzenie w przeszłości znanych już bohaterek, inne wnoszą nowe postacie, lecz każde z nich pokazują wpływ na rodzinne więzy. Ilona Gołębiowska nie mitologizuje rodziny, ale pokazuje jak złożona to struktura i co znaczy dla swoich członków. Łatwo jest przedstawić sielankową wersję, jednak gdy zaczyna się patrzeć z bliska dostrzega się rysy, problemy i przemilczane trudne momenty. Z nich właśnie autorka „Tajemnicy” robi atut i popycha bohaterów do konfrontowania się z prawdą, często nie taką, jakiej mieli obraz, bolesną i trudną do zaakceptowania. Nic nie dzieje się od razu, wszystko ma swoje miejsce i czas oraz przede wszystkim człowieka, stawiającego czoła temu wszystkiemu, czego nie dostrzegał lub od czego uciekał. To nie dramat a opowieść o ludziach, jacy wiedzą co znaczy dom, ten prawdziwy i potrafią otworzyć drzwi również dla innych, czasem też popełniając po drodze błędy. Siostry ze Starego Młyna nie jest plastrem na emocjonalne rany, ale pokazuje jak się go tworzy, używa i jak ważne jest podanie pomocnej dłoni nie jedynie bliskim, lecz także nieznajomym.
Bestsellery
Z tego samego wydawnictwa
DARMOWA DOSTAWA
za zapis do newslettera!
Nowości, promocje, inspiracje – wszystko na Twoim mailu. *Kod jednorazowego użycia przy minimalnej wartości koszyka 89 zł.