Prawdodziejka Susan Dennard Książka
Wydawnictwo: | Sine Qua Non |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 400 |
Format: | 135x210mm |
Rok wydania: | 2016 |
Szczegółowe informacje na temat książki Prawdodziejka
Wydawnictwo: | Sine Qua Non |
EAN: | 9788379246953 |
Autor: | Susan Dennard |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 400 |
Format: | 135x210mm |
Rok wydania: | 2016 |
Data premiery: | 2016-10-12 |
Podmiot odpowiedzialny: | WYDAWNICTWO SQN ROMAŃSKI, KUŚNIERZ, RĘDZIAK SPÓŁKA KOMANDYTOWA Huculska 17 30-413 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Prawdodziejka
Inne książki Susan Dennard
Oceny i recenzje książki Prawdodziejka
Z twórczością Susan Dennard spotkałam się dopiero niedawno. W Polsce ukazała się, jak na razie, tylko jednak książka tej autorki, mianowicie dzieło zatytułowane „Prawdodziejka". Amerykańska pisarka na swoim koncie więcej książek. Równocześnie pisze dwie serie, wydawane w Polsce „Czaroziemie" oraz serie „Something Strange and Deadly".
Na początku może powiem troszkę o oprawie wizualnej, która moim zdaniem jest wprost bajeczna! SQN jak zwykle mnie w tej kwestii nie zawiodło :D Okładka prezentuje się naprawdę pięknie i no co tu więcej mówić, mogę się w nią wpatrywać i wpatrywać :) Do tego ta mapka na początku *.* Taki drobiazg, a jak cieszy
Safija fon Hasstrel i Iseult det Midenzi to są dzisiejsze główne bohaterki.Dwie przyjaciółki, czarodziejki połączone niezwykle silnymi więzami, są w stanie oddać za siebie życie.Różnią się od siebie wszystkim: charakterem, wyglądem, temperamentem czy sposobem podejmowania decyzji, a jednak są od siebie niezależne.Safija jest jedyną na Czaroziemiach prawdodziejką, która potrafi odróżnić każde kłamstwo. Niestety musi ona trzymać swój dar w sekrecie, aby nie zostać wykorzystaną w konflikcie.Iseult to z kolei więziodziejka, która za pomocą koloru więzi danego człowieka jest w stanie odczytać jego emocje.Jednak jej prawdziwe moce są tajemnicą dla niej samej.I może lepiej, aby moce nie wyszły na światło dzienne.Bohaterki są więziosiostrami i marzą tylko o jednym.Chcą mieć cisze i wieść spokojne życie.Niestety Dwudziestoletni rozejm dobiega końca, a wojna wisi w powietrzu.Sojusznicy zaczynają być do siebie wrogo nastawieni i coraz więcej kombinują. Na domiar złego dziewczyny po raz kolejny wpakowały się w niemałe kłopoty.Są zmuszone uciekać przed Krwodziejem, który zaczyna deptać im po piętach.Dziewczyny muszą zmierzyć się w czekającymi na nie niebezpieczeństwami, będą musiały walczyć z najemnikami oraz władcami.Przecież nikt nie cofnie się przed zdobyciem kogoś tak cennego w konflikcie jak Prawdodzieja.Każda z dziewczyn posiada bardzo bujną historię, sprzed opisanych na początku zdarzeń.Więziosiostry bardzo szybko zyskują sympatię czytelnika, są bardzo barwnymi postaciami.Podoba mi się pomysł, że autorka wykreowała dziewczyny na tak waleczne i inteligentne osoby, są niezależnie od żadnego mężczyzny i polegają na sobie.Jednak rola męska się pojawi w wątku miłosnym.W książce też znajdziemy wielu innych drugoplanowych bohaterów, którzy są równie dobrze wykreowani postaciami.Każdy z nich jest inny, ma swoją unikalną osobowość, co na pewno daje wielkiego plusa dla książki.Czytając na pewno nie staniemy się ofiarami nudy. Tu akcja goni jeszcze większą akcję, nie ma chwili na wytchnienie.Każda z przygód jest dynamiczna i bardzo ciekawa, co tylko zachęca do czytania więcej, więcej ...W książce znajdziemy główną fabułę i wątki. Z czego wątek miłosny jest dość dobrze z pewną dozą niepewności widoczny.Fabuła z licznymi zwrotami akcji i czekającymi na drodze czytelnika zagadkami wciągnęła mnie dogłębnie.Pomijają pewien fakt, a mianowicie okładkę, która mówi sama przez siebie.Co tylko potwierdza mnie w przekonaniu, że tą książkę można ocenić po okładce. Jednak i w tym jest pewna niezgodność, ponieważ książka jest lepsza od okładki.Na chwilę obecną wyczekuję kolejnego tomu tej Epickiej, wciągającej i wgniatającej czytelnika w fotel powieści.
Za czytanie Prawdodziejki wzięłam się właściwie niewiele o niej wiedząc. To znaczy, wiedziałam, że to fantastyka, z którą już dawno nie miałam do czynienia, oraz to, ze opowiada o losach czarodziejki. Zaraz po jej wydaniu chciałam ją przeczytać, moją ciekawość dodatkowo potęgowała ta przecudowna okładka na którą nie mogę się wprost napatrzeć. Nie zdradzając za wiele o fabule powiem tyle, że książka opowiada o losach dwóch nastoletnich przyjaciółek: Safiya fon Hasstrel i Iseult det Midenzi. Akcja książki rozpoczyna się od momentu w którym przyjaciółki, albo mówiąc w języku „Prawdodziejki" -więziosiostry, wpadają w poważne tarapaty i muszą uciekać. W świecie w którym żyją od przeszło 19 lat panuje równowaga, ale wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że pokój nie potrwa już długo, a nasza tytułowa bohaterka odegra tam niemałą rolę.Wszyscy znamy historie o słynnych wybrańcach, którzy mają wpływ na losy świata. W "Prawdodziejce" ten schemat niestety (lub stety, jak kto woli) się powiela, jednak ta książka niesamowicie wyróżnia się od innych tego typu. Dlaczego? Głównym powodem jest to,że Safi najzwyczajniej w świecie nie chce uczestniczyć w niczym ważnym, chce zwykłego pozbawionego ambicji życia razem ze swoją najlepszą przyjaciółką Iseult.Muszę przyznać, że na początku ta książka wydawała mi się mocno średnia, ale im dalej brnęłam w tę historię tym bardziej pozytywnie byłam zaskoczona.Autorka stworzyła swój własny świat książki w którym początkowo ciężko mi było się połapać, ale chyba się przyzwyczaiłam, bo w końcu nazwy typu „krwiodziej" albo „więziosiotry" stały się dla mnie całkowicie naturalne, mimo że wcześniej wydawały się wręcz kiczowate. Ale pomijając te neologizmy, styl Dennard sprawia, że książkę czyta się łatwo, szybko i przyjemnie.Bohaterowie byli świetni, szczególnie trójka głównych bohaterów: Safiya, Iseult i Merik. Już nie pamiętam w jakiej innej książce polubiłam wszystkie postacie, a w tej tak właśnie było.W tej książce uwielbiam to, że główna relacją międzyludzką przedstawioną przez autorkę była przyjaźń dziewczyn. Susan Dennard pokazała,że Safi i Iseult są gotowe zrobić dla siebie wszystko, a także przedstawiła je jako idealnie dopasowane postacie. Żadna z nich nigdy się nie wywyższała i zawsze była przy tej drugiej. Były przedstawione na równi tak bardzo, że nie jesteśmy w stanie nawet polubić żadnej z nich bardziej! Jakby były jedną osobą.Wątek miłosny, jak to w książkach młodzieżowych, oczywiście wystąpił i chociaż początkowo strasznie mi się nie spodobał, w dalszych częściach książki był on przeprowadzony tak subtelnie, że nie mogłam się w nim nie zakochać.Podsumowując, „Prawdodziejka" ma swoje minusy, ale pozytywne aspekty zdecydowanie je przeważają. Jest świetną powieścią, przy której naprawdę łatwo można się oderwać od rzeczywistości. Świat przedstawiony przez autorkę jest dopracowany, bohaterowie barwni, a sama fabuła przepełniona akcją. Czego chcieć więcej?Tak więc, jeśli ktoś z was jeszcze nie czytał „Prawdodziejki", możecie mi wierzyć, nie pożałujecie!
Za czytanie Prawdodziejki wzięłam się właściwie niewiele o niej wiedząc. To znaczy, wiedziałam, że to fantastyka, z którą już dawno nie miałam do czynienia, oraz to, ze opowiada o losach czarodziejki. Zaraz po jej wydaniu chciałam ją przeczytać, moją ciekawość dodatkowo potęgowała ta przecudowna okładka na którą nie mogę się wprost napatrzeć. Nie zdradzając za wiele o fabule powiem tyle, że książka opowiada o losach dwóch nastoletnich przyjaciółek: Safiya fon Hasstrel i Iseult det Midenzi. Akcja książki rozpoczyna się od momentu w którym przyjaciółki, albo mówiąc w języku „Prawdodziejki" -więziosiostry, wpadają w poważne tarapaty i muszą uciekać. W świecie w którym żyją od przeszło 19 lat panuje równowaga, ale wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że pokój nie potrwa już długo, a nasza tytułowa bohaterka odegra tam niemałą rolę.Wszyscy znamy historie o słynnych wybrańcach, którzy mają wpływ na losy świata. W "Prawdodziejce" ten schemat niestety (lub stety, jak kto woli) się powiela, jednak ta książka niesamowicie wyróżnia się od innych tego typu. Dlaczego? Głównym powodem jest to,że Safi najzwyczajniej w świecie nie chce uczestniczyć w niczym ważnym, chce zwykłego pozbawionego ambicji życia razem ze swoją najlepszą przyjaciółką Iseult.Muszę przyznać, że na początku ta książka wydawała mi się mocno średnia, ale im dalej brnęłam w tę historię tym bardziej pozytywnie byłam zaskoczona.Autorka stworzyła swój własny świat książki w którym początkowo ciężko mi było się połapać, ale chyba się przyzwyczaiłam, bo w końcu nazwy typu „krwiodziej" albo „więziosiotry" stały się dla mnie całkowicie naturalne, mimo że wcześniej wydawały się wręcz kiczowate. Ale pomijając te neologizmy, styl Dennard sprawia, że książkę czyta się łatwo, szybko i przyjemnie.Bohaterowie byli świetni, szczególnie trójka głównych bohaterów: Safiya, Iseult i Merik. Już nie pamiętam w jakiej innej książce polubiłam wszystkie postacie, a w tej tak właśnie było.W tej książce uwielbiam to, że główna relacją międzyludzką przedstawioną przez autorkę była przyjaźń dziewczyn. Susan Dennard pokazała,że Safi i Iseult są gotowe zrobić dla siebie wszystko, a także przedstawiła je jako idealnie dopasowane postacie. Żadna z nich nigdy się nie wywyższała i zawsze była przy tej drugiej. Były przedstawione na równi tak bardzo, że nie jesteśmy w stanie nawet polubić żadnej z nich bardziej! Jakby były jedną osobą.Wątek miłosny, jak to w książkach młodzieżowych, oczywiście wystąpił i chociaż początkowo strasznie mi się nie spodobał, w dalszych częściach książki był on przeprowadzony tak subtelnie, że nie mogłam się w nim nie zakochać.Podsumowując, „Prawdodziejka" ma swoje minusy, ale pozytywne aspekty zdecydowanie je przeważają. Jest świetną powieścią, przy której naprawdę łatwo można się oderwać od rzeczywistości. Świat przedstawiony przez autorkę jest dopracowany, bohaterowie barwni, a sama fabuła przepełniona akcją. Czego chcieć więcej?Tak więc, jeśli ktoś z was jeszcze nie czytał „Prawdodziejki", możecie mi wierzyć, nie pożałujecie!
Safija fon Hasstrel i Iseult det Midenzi to są dzisiejsze główne bohaterki.Dwie przyjaciółki, czarodziejki połączone niezwykle silnymi więzami, są w stanie oddać za siebie życie.Różnią się od siebie wszystkim: charakterem, wyglądem, temperamentem czy sposobem podejmowania decyzji, a jednak są od siebie niezależne.Safija jest jedyną na Czaroziemiach prawdodziejką, która potrafi odróżnić każde kłamstwo. Niestety musi ona trzymać swój dar w sekrecie, aby nie zostać wykorzystaną w konflikcie.Iseult to z kolei więziodziejka, która za pomocą koloru więzi danego człowieka jest w stanie odczytać jego emocje.Jednak jej prawdziwe moce są tajemnicą dla niej samej.I może lepiej, aby moce nie wyszły na światło dzienne.Bohaterki są więziosiostrami i marzą tylko o jednym.Chcą mieć cisze i wieść spokojne życie.Niestety Dwudziestoletni rozejm dobiega końca, a wojna wisi w powietrzu.Sojusznicy zaczynają być do siebie wrogo nastawieni i coraz więcej kombinują. Na domiar złego dziewczyny po raz kolejny wpakowały się w niemałe kłopoty.Są zmuszone uciekać przed Krwodziejem, który zaczyna deptać im po piętach.Dziewczyny muszą zmierzyć się w czekającymi na nie niebezpieczeństwami, będą musiały walczyć z najemnikami oraz władcami.Przecież nikt nie cofnie się przed zdobyciem kogoś tak cennego w konflikcie jak Prawdodzieja.Każda z dziewczyn posiada bardzo bujną historię, sprzed opisanych na początku zdarzeń.Więziosiostry bardzo szybko zyskują sympatię czytelnika, są bardzo barwnymi postaciami.Podoba mi się pomysł, że autorka wykreowała dziewczyny na tak waleczne i inteligentne osoby, są niezależnie od żadnego mężczyzny i polegają na sobie.Jednak rola męska się pojawi w wątku miłosnym.W książce też znajdziemy wielu innych drugoplanowych bohaterów, którzy są równie dobrze wykreowani postaciami.Każdy z nich jest inny, ma swoją unikalną osobowość, co na pewno daje wielkiego plusa dla książki.Czytając na pewno nie staniemy się ofiarami nudy. Tu akcja goni jeszcze większą akcję, nie ma chwili na wytchnienie.Każda z przygód jest dynamiczna i bardzo ciekawa, co tylko zachęca do czytania więcej, więcej ...W książce znajdziemy główną fabułę i wątki. Z czego wątek miłosny jest dość dobrze z pewną dozą niepewności widoczny.Fabuła z licznymi zwrotami akcji i czekającymi na drodze czytelnika zagadkami wciągnęła mnie dogłębnie.Pomijają pewien fakt, a mianowicie okładkę, która mówi sama przez siebie.Co tylko potwierdza mnie w przekonaniu, że tą książkę można ocenić po okładce. Jednak i w tym jest pewna niezgodność, ponieważ książka jest lepsza od okładki.Na chwilę obecną wyczekuję kolejnego tomu tej Epickiej, wciągającej i wgniatającej czytelnika w fotel powieści.
Na początku może powiem troszkę o oprawie wizualnej, która moim zdaniem jest wprost bajeczna! SQN jak zwykle mnie w tej kwestii nie zawiodło :D Okładka prezentuje się naprawdę pięknie i no co tu więcej mówić, mogę się w nią wpatrywać i wpatrywać :) Do tego ta mapka na początku *.* Taki drobiazg, a jak cieszy
Z twórczością Susan Dennard spotkałam się dopiero niedawno. W Polsce ukazała się, jak na razie, tylko jednak książka tej autorki, mianowicie dzieło zatytułowane „Prawdodziejka". Amerykańska pisarka na swoim koncie więcej książek. Równocześnie pisze dwie serie, wydawane w Polsce „Czaroziemie" oraz serie „Something Strange and Deadly".